Temat: mam problem z mężem:( może pomożecie?

bo ja nie mam juz sil tlumaczyc i prosic...po pierwsze jest cholernym egoista - mysli tylko o sobie ,a o mnie z rzadka , ale problem nie leży tutaj... otóż chodzi do pracy , ja tez , a gdy po pracy wracamy oboje do domu, ja mam nadzieje na kila wspolnych chwil chociaz, ale nie on musi robic to , co jest chyba wazniejsze niz ja ,tzn siedziec przy kompie. mam juz tego dosc po pierwsze- nie slucha ,gdy do niego mowie, po drugie moge wolac go nawet godzine i i tak do mnie nie przyjdzie, a jesli nawet przyjdzie to z wielkimi pretensjami i oburzeniem... rozmawialam juz z nim na ten temat i co dziennie obiecuje mi ,ze to ograniczy ,a i tak co dzien robi to samo, klamie . co mam robic???
Totalnie z własnego doświadczenia- nie wściekaj się, nie rób z siebie zołzy. 
Zajmij się sobą, jeśli masz opcje wykup sobie choćby tygodniowe wczasy zagraniczne i jedź sama ewentualnie z koleżanką.
To działa CUDA. Facetom niestety gadaniem niewiele można uświadomić, większość z nich jest pozbawiona wyobraźni i nie przyjmuje
faktu, że kobieta może mieć dość. Dla nich to takie tam "pogada i jej przejdzie". 
Tylko czynami możesz go wyprowadzić z błędu, a przy okazji sama się lepiej poczujesz, bo bynajmniej nie mam na myśli takiego bezsensownego mszczenia się. 
dziewczyno szkoda mi Ciebie.Poprostu wez drugiego kompa i rob to samo przez nastepny tydzien - siedza na necie, ogladaj filmy itp a szczegolnie w porze obiadowej czy tez kolacji. Moze do niego dotrze troche jak to wyglada"z tej drugiej strony"
> Witaj w clubie mój mąż potrafi grać dziennie 6-8
> godzin w grę na poczatku było Ligue of Legends czy
> coś pózniej CSA jakiegoś i Word of Wordcraft czy
> cos takiego zaraz po pracy siada na kompa i
> napieprza moja błagania nie pomagaja tez mi w
> niczym nie pomaga jak zacznie grac to nie słucha
> wogole co mówie nie lubi sportu,meczy nic tylko
> gra pomoze w domu mi ale musze mu sama o tym

> powiedzieć sam nic nie zrobi


Facet, który tylko gra na kompie i nie interesuje się sportem? W ogóle nic? Ani trochę?

Ej, dziewczyny, co Wy w takich widzicie? Czego taki gość będzie uczył syna albo córki? Klikania myszką, szybkiego pisania na klawiaturze?

To tak jakby, dziewczyna przechodząc przez ulicę pełną sklepów z ciuchami ani razu nawet kątem oka nie spojrzała na jakąś wystawę, nie mówiąc o wejściu do środka i przymierzaniu.


a jesli nie masz drugiego kompa to sprobuj dopasc jego kompa, zanim on sie do niego przyssie
dostałam glupawki ze smiechu czytając swojemu facetowi te posty aż się popłakałam
Pasek wagi
Jak ja to komuś mówię to mi odpowiadaja ,że każdy ma swoje hobby ,że nie moge mu tego zabronić każdy lubi coś innego i powinnam sie cieszyc ze nie chodzi z kumplami na piwska z jednej strony racja
rozwieść się ( o ile go nie kochasz albo zastanawiasz sie nad tym czy kochasz czy nie bo jak się zastanawiasz to nie kochasz) bo może Cię ominąć w życiu naprawde piękna i prawdziwa miłość a tak to będizesz stara i będziesz się zastanawiać a co by było gdyby.. Albo chociaż rozwodem go postrasz
Pasek wagi
polecam ksiazke "Faceci kochaja zolzy" czy jakos tak. Zajmij sie soba i swoimi zainteresowaniami, pokaz mu, ze nie jest calym twoim swiatem to moze sie otrzasnie i znowu zacznie starac!
aloomka wyślij mi swojego mejla ale nie na forum tylko prywatnie ;) to Ci ją wyśle
Pasek wagi
> Jak ja to komuś mówię to mi odpowiadaja ,że każdy
> ma swoje hobby ,że nie moge mu tego zabronić każdy
> lubi coś innego i powinnam sie cieszyc ze nie

> chodzi z kumplami na piwska z jednej strony racja


Tyle, że hobby to nie uzależnienie. Jakieś granice trzeba mieć. To żona powinna być w centrum uwagi męża, tak jak mąż dla żony. Wiadomo, że bez żadnych obsesji. Miłość, to słowo wyjaśnia wszystko. I dziwny jest ten stereotyp faceta, który interesuje się sportem i chodzi z kumplami żłopać piwsko. Ja bardzo lubię sport, szczególnie piłkę kopaną, ale nie lubię wypadów z kumplami na piwo, nie potrzebuje takich rzeczy. Wolę oglądać mecz i przytulać moją dziewczynę i oboje wtedy jesteśmy zadowoleni. I tak przegapiam w ten sposób połowę meczu, ale mecz zawsze pozostanie tylko meczem. Trzeba umieć odróżniać rzeczy błahe od bardzo bardzo ważnych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.