- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
4 listopada 2011, 19:09
bo ja nie mam juz sil tlumaczyc i prosic...po pierwsze jest cholernym egoista - mysli tylko o sobie ,a o mnie z rzadka , ale problem nie leży tutaj... otóż chodzi do pracy , ja tez , a gdy po pracy wracamy oboje do domu, ja mam nadzieje na kila wspolnych chwil chociaz, ale nie on musi robic to , co jest chyba wazniejsze niz ja ,tzn siedziec przy kompie. mam juz tego dosc po pierwsze- nie slucha ,gdy do niego mowie, po drugie moge wolac go nawet godzine i i tak do mnie nie przyjdzie, a jesli nawet przyjdzie to z wielkimi pretensjami i oburzeniem... rozmawialam juz z nim na ten temat i co dziennie obiecuje mi ,ze to ograniczy ,a i tak co dzien robi to samo, klamie . co mam robic???
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
4 listopada 2011, 22:08
Totalnie z własnego doświadczenia- nie wściekaj się, nie rób z siebie zołzy.
Zajmij się sobą, jeśli masz opcje wykup sobie choćby tygodniowe wczasy zagraniczne i jedź sama ewentualnie z koleżanką.
To działa CUDA. Facetom niestety gadaniem niewiele można uświadomić, większość z nich jest pozbawiona wyobraźni i nie przyjmuje
faktu, że kobieta może mieć dość. Dla nich to takie tam "pogada i jej przejdzie".
Tylko czynami możesz go wyprowadzić z błędu, a przy okazji sama się lepiej poczujesz, bo bynajmniej nie mam na myśli takiego bezsensownego mszczenia się.
- Dołączył: 2010-06-23
- Miasto:
- Liczba postów: 1395
4 listopada 2011, 22:13
dziewczyno szkoda mi Ciebie.Poprostu wez drugiego kompa i rob to samo przez nastepny tydzien - siedza na necie, ogladaj filmy itp a szczegolnie w porze obiadowej czy tez kolacji. Moze do niego dotrze troche jak to wyglada"z tej drugiej strony"
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 47
4 listopada 2011, 22:13
> Witaj w clubie mój mąż potrafi grać dziennie 6-8
> godzin w grę na poczatku było Ligue of Legends czy
> coś pózniej CSA jakiegoś i Word of Wordcraft czy
> cos takiego zaraz po pracy siada na kompa i
> napieprza moja błagania nie pomagaja tez mi w
> niczym nie pomaga jak zacznie grac to nie słucha
> wogole co mówie nie lubi sportu,meczy nic tylko
> gra pomoze w domu mi ale musze mu sama o tym
> powiedzieć sam nic nie zrobi
Facet, który tylko gra na kompie i nie interesuje się sportem? W ogóle nic? Ani trochę?
Ej, dziewczyny, co Wy w takich widzicie? Czego taki gość będzie uczył syna albo córki? Klikania myszką, szybkiego pisania na klawiaturze?
To tak jakby, dziewczyna przechodząc przez ulicę pełną sklepów z ciuchami ani razu nawet kątem oka nie spojrzała na jakąś wystawę, nie mówiąc o wejściu do środka i przymierzaniu.
- Dołączył: 2010-06-23
- Miasto:
- Liczba postów: 1395
4 listopada 2011, 22:15
a jesli nie masz drugiego kompa to sprobuj dopasc jego kompa, zanim on sie do niego przyssie
- Dołączył: 2006-05-23
- Miasto: Essen
- Liczba postów: 1381
4 listopada 2011, 22:20
dostałam glupawki ze smiechu czytając swojemu facetowi te posty aż się popłakałam
4 listopada 2011, 22:25
Jak ja to komuś mówię to mi odpowiadaja ,że każdy ma swoje hobby ,że nie moge mu tego zabronić każdy lubi coś innego i powinnam sie cieszyc ze nie chodzi z kumplami na piwska z jednej strony racja
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Zzz
- Liczba postów: 1168
4 listopada 2011, 22:53
rozwieść się ( o ile go nie kochasz albo zastanawiasz sie nad tym czy kochasz czy nie bo jak się zastanawiasz to nie kochasz) bo może Cię ominąć w życiu naprawde piękna i prawdziwa miłość a tak to będizesz stara i będziesz się zastanawiać a co by było gdyby.. Albo chociaż rozwodem go postrasz
4 listopada 2011, 22:58
polecam ksiazke "Faceci kochaja zolzy" czy jakos tak. Zajmij sie soba i swoimi zainteresowaniami, pokaz mu, ze nie jest calym twoim swiatem to moze sie otrzasnie i znowu zacznie starac!
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Zzz
- Liczba postów: 1168
4 listopada 2011, 22:58
aloomka wyślij mi swojego mejla ale nie na forum tylko prywatnie ;) to Ci ją wyśle
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 47
4 listopada 2011, 23:11
> Jak ja to komuś mówię to mi odpowiadaja ,że każdy
> ma swoje hobby ,że nie moge mu tego zabronić każdy
> lubi coś innego i powinnam sie cieszyc ze nie
> chodzi z kumplami na piwska z jednej strony racja
Tyle, że hobby to nie uzależnienie. Jakieś granice trzeba mieć. To żona powinna być w centrum uwagi męża, tak jak mąż dla żony. Wiadomo, że bez żadnych obsesji. Miłość, to słowo wyjaśnia wszystko. I dziwny jest ten stereotyp faceta, który interesuje się sportem i chodzi z kumplami żłopać piwsko. Ja bardzo lubię sport, szczególnie piłkę kopaną, ale nie lubię wypadów z kumplami na piwo, nie potrzebuje takich rzeczy. Wolę oglądać mecz i przytulać moją dziewczynę i oboje wtedy jesteśmy zadowoleni. I tak przegapiam w ten sposób połowę meczu, ale mecz zawsze pozostanie tylko meczem. Trzeba umieć odróżniać rzeczy błahe od bardzo bardzo ważnych.