Temat: mam problem z mężem:( może pomożecie?

bo ja nie mam juz sil tlumaczyc i prosic...po pierwsze jest cholernym egoista - mysli tylko o sobie ,a o mnie z rzadka , ale problem nie leży tutaj... otóż chodzi do pracy , ja tez , a gdy po pracy wracamy oboje do domu, ja mam nadzieje na kila wspolnych chwil chociaz, ale nie on musi robic to , co jest chyba wazniejsze niz ja ,tzn siedziec przy kompie. mam juz tego dosc po pierwsze- nie slucha ,gdy do niego mowie, po drugie moge wolac go nawet godzine i i tak do mnie nie przyjdzie, a jesli nawet przyjdzie to z wielkimi pretensjami i oburzeniem... rozmawialam juz z nim na ten temat i co dziennie obiecuje mi ,ze to ograniczy ,a i tak co dzien robi to samo, klamie . co mam robic???
wyrzuć komputer

Po pracy zrób się na bóstwo i wyjdż z domu , niech się poczuję choć trochę samotny i zatęskni :)
Im bardziej będziesz naciskać , on będzie robił swoje , dziwne , ale niektórzy tak mają ...
Pasek wagi
ja mam ten sam problem:(((( wiecznie na kompie mecz i strony o piłce...a jak zwrócę uwagę to słyszę, ze ja nie mam zainteresowań!!! kurcze praca, dziecko, nie mam po prostu czasu na zainteresowania bo wiecznie mam cos do roboty, on je ma moim kosztem ale tego nie rozumie.
Też mam tego dość i znów sa ciche dni, właśnie o to..

wkurza mnie to bo cały dzień człowiek w pracy, nie widzimy sie a wieczór osobno...czuje sie jak bym ze współlokatorem mieszkała a nie mężem...
potem ja ide spać, on za jakiś czas idzie na TV, tam zasypia...i tyle:(
a ostatnio jak tez była kłotnia o kompa i mecze to usłyszałam, że "żal mi dupę ściska bo on ma zainteresowania a ja nie..." :((((

najgorsze jest to ze mi się nie chce wychodzić wiecznie gdzieś bo najzwyczajniej na świecie po pracy chce odpocząć, poza tym jak kończę pracę o 17:30, po 18 jestem w domu, jak pisałam wcześniej muszę i chce coś dla dziecka też zrobić więc z wyjściami średnio
a może to jedyny sposób..? nie wiem. Ale nie chce zaniedbać dziecka !!

U nas w sierpniu minęło 7 lat po ślubie, kiedyś tez tak było ale teraz jest tego coraz więcej

najgorsze jest to, ze jest dziecko, nie chce aby w syfie mieszkało, ugotować muszę dla niego cos, a jakoś nie umiem tak małej ilości zrobić

kiedyś tego nie widziałam, ale wiem ze jak mieszkał z rodzicami i siostra one tez narzekały ze wiecznie klika :((







wiecie co, tu moze chodzic o to ze my kobiety po slubie (a szczegolnie wtedy gdy urodzimy dzieci) przestajemy dbac o siebie tak jak wczesniej!! ja mam odobny problem, ale moj maz poprostu mnie ignoruje inie patrzy na mnie tak jak kiedys...... podejrzewam o to swoja nadwage......prze zmoja nadage nie czuje sie piekna, mam kompleksy i niskie poczucie wlasnej wartosci a to naprawde widac w zachowaniu i nasze samopoczucie wplywa źle na nasze relacje....Gdybym byla szczupla ...mmm.....mysle ze kochalabym siebie sama i wtedy on by mnie lepiej kochal....... :( nie wiem moze sie myle......

Tezeth a nie odmawiasz mu przypadkiem współżycia?

Pasek wagi
jezeli to jakies wciagajace gierki to nie pomoga ani stringi ani brak obiadków, wychodzenie tez nic nie da, będzie sie cieszył, ze mu nad głowa nie ujadasz,

jesli masz mozliwosc wyprowadź sie i obserwuj jego reakcję,

jesli nic sie nie zmieni, proponuję rozwód
Pasek wagi

chironogamia napisał(a):

zacznij wychodzić - nie mów, gdzie idziesz, olej obiadki dla niego - zreflektuje się, że mu skarb z gniazdka ucieka, niestety gadaniem nic nie zdziałasz ;/
racja. bardzo dobry pomysł. za bardzo mu naskakujesz, więc sama sobie na taką sytuację zapracowałaś.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.