- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
2 października 2011, 20:14
Hej, chcialam wam przedstawić problem mojej kumpeli. Kompletnie nie wiem co jej poradzić. Otóż chłopak z którym jest już 7 lat oświadczył sie jej 2 lata temu. Po tym spotkali sie ich rodzice i mieli planować wesele... Ale jakoś jej facetowi sie do tego nie spieszylo... Potem miał problem ze zdrowiem, ale pozniej w ogóle nie chciał planować tego wesela. Moja kumpela juz jest załamana, bo sądzila, że jesli facet sie oswiadcza to chce ślubu, a tu już po 2 latach nie maja daty. A wiecie co on na to , że on jest jeszcze młody i ma czas... Póki co mieszkaja razem i nie zapowiada się na jakieś wesele... Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji... Miała któras z was taka sytuacje? Co jej poradzić?
- Dołączył: 2010-03-15
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 502
3 października 2011, 12:34
mój facet oswiadczył mi sie i po pół roku wzieliśmy ślub(nie bylam w ciazy) , a razem bylismy tylko 2 lata
nigdy nie podobało mi sie takie wieczne chodzenie teraz juz 8 lat jak sie znamy a 6 po slubie i jest ok :)
- Dołączył: 2005-12-11
- Miasto: Moj Raj Na Ziemii
- Liczba postów: 475
3 października 2011, 12:38
mi moj mezus oswiadczyl sie po 1,5 roku znajomosci a po 3 latach i 3 miesiacach odbyl sie slub :) z czego rok to byly przygotowania do slubu wiec slub zaczelismy planowac jakies pol roku po zareczynach ale to nie zalezalo od nas tylko od finansow bo troche to kosztowalo a po 2 to ze mieszkamy za granica ...
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
3 października 2011, 13:07
w sumie to 22 i 25 lat to wcale nie tak dużo... a facet to facet oni mają czas na wszystko.
Moim zdaniem koleżanka powinna wypisać sobie kilka dat ślubu które by jej pasowały i spytać go którą wybiera...
Ja tak zrobiłam ;P I koniec tematu, jak już datę wybierze to trzeba będzie odpowiednio wcześniej wszystko załatwiać i problem z głowy :)
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
3 października 2011, 13:56
ja sie nie spiecze..jest wiele lasek co sie spieszy i moim zdaniem nie wiedza co robia>>>>>>>> - Dołączył: 2011-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 904
3 października 2011, 14:01
Moim zdaniem Twoja kolezanka cisnela go o te oswaidczyny, wiec dla spokoju zrobil to, jednak nie jest na to gotowy, lub badz co badz nie chce sie zenic...
Teraz pora na jej madry krok, czy aby na pewno chce wziazc z nim slub, bo szczerze nie wierze w zwiazki z przymusu.
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
3 października 2011, 14:21
mam dobrych znajomych sa ze soba 7 lat on ma 27 ona 24, ona go ciagnie o zareczyny juz od uhuu a on? on ma mnostwo powodow zeby tylko tego nie robic
To jest przyjaciel mojego lubego i wiem co nie co o tym chlopaku wiecej niz jego dziewczyna. Kazda mozliwa okazja a ona czeka i czeka...Walentyki,urodziny,wyjazdy,swieta,sylwester a tu nic. Nawet nie mysli o zamieszkaniu razem eh.
Czasami juz chciała go wziasc na dziecko ale jednak nie udało sie, nawet momentami jej sie odechaciewa nawet tego.
Nieoficjalnie wiem zeon chce sie jej oswiadzczyc tylko po to zeby sie odczepiła o slubie nawet nie mysli . moze to podobna syt spotkała twoja kolezanke ?
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
3 października 2011, 17:16
Izabela - bardzo mozliwe ,ze tak jest.
Swoja droga... szkoda mi tej laski z Twojej historii.. To po co on z nia jest? Oswiadcze sie jej,zeby sie ODCZEPILA. A co ona rzep na psim ogonie. . Masakra jacy niektorzy faceci sa hamscy... Jakby nie mog l jej otwarcie powiedziec,ze nie chce i juz.
- Dołączył: 2011-10-01
- Miasto:
- Liczba postów: 89
3 października 2011, 19:08
sa tacy mezczyzni, dlatego trzeba pogadac powaznie o oczekiwaniach. moj jest szczery i zmiejsca powiedzial co i jak. ma myslenie 15 latka i nie spieszno mu co nie znaczy ze traktuje mnie "do kina i odprowadzic"
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
3 października 2011, 22:12
Izabela91 to straszne co mówisz... Tyle lat sa ze sobą i nie mieszkaja razem a on nawet nie myśli o ich wspolnej przyszlości... To po co z nią jest :( ?? Ja sie boje że czeka mnie z to samo, bo juz 5,5 roku razem a on też jakoś nie planuje naszej wspólnej przyszłości...
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
3 października 2011, 22:46
Poważnie tkwią w takim związku, a po co z nią jest? hmm jest leniwy innej szukać mu się nie chce a jak ma potrzebę to ona jest pod nosem..
Tak jak pisałam wiem nawet więcej o nim niż ona sama to chyba jest co nie tak prawda?
Nawet nie myślę co by było jak mój by mnie tak okłamywał DZIzysss ... utłukłabym jak niewiem co ;D
Ja z lubym jetesmy 3 lata od roku mieszkamy razem , ślub jak najbardziej jesteśmy oboje za ,tylko ja coraz bardziej zniechęcam się do wesel , druga sprawa finanse ,najpierw wolimy uwić sobie gniazdko ;)