- Dołączył: 2006-10-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 208
23 czerwca 2011, 22:53
Dziewczyny zastanawiam się jak delikatnie zerwać z chłopakiem, jesteśmy razem ok 2 lat. Chyba nigdy go tak na prawdę nie kochałam, wiele razy dawałam nam szanse mając nadzieję, że jednak coś więcej do niego poczuje, ale co chwile pojawiały się jakieś wątpliwości. Wiem, że on na prawdę mnie kocha, zmienił niektóre rzeczy w sobie, które bardzo mi kiedyś przeszkadzały, jednak ja znajduję co chwilę cos nowego. Nie podoba mi się jego podejście co do niektórych rzeczy, chyba nawet nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. Nasze rozmowy przez telefon trwają maksymalnie 5min. Przy nim stałam się cicha, kiedys byłam wulkanem energii. Nie wiem z czego to wynika, on mnie nie ogranicza, ale przy nim straciłam chęć do robienia jakichkolwiek ekstremalnych rzeczy. Boję się go zranić, czasami mam wrażenie, że może coś się jeszcze zmieni, że może być lepiej, ale tak na prawdę chyba sama siebie oszukuję.
Byłyście kiedyś w podobnej sytuacji? Co zrobiłyście?
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1197
23 czerwca 2011, 23:20
ja przeprowadzilam z facetem powazna rozmowe i mu powiedzialam ze nic nie czuje juz do niego , ze zycze mu jak najlepiej i chce zeby byl szczesliwy . Pamietam jak oboje ryczelismy mowilam jeszcze ze lepsze jest powiedzenie prawdy niz zycie w klamstwie ... bo chyba nikt nie chce zeby ktos z nim byl z przyzwyczajenia czy z litości ...
23 czerwca 2011, 23:22
> ziomus, nie odzywaj się jak nie masz nic mądrego
> do powiedzenia.
Popieram. On w żadnym topiku nic mądrego jeszcze nie napisał :/
- Dołączył: 2006-10-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 208
23 czerwca 2011, 23:22
Zrywałam już 2 razy z nim, płakałam, byłam załamana, dlatego teraz tak się boję, że znowu to samo mnie czeka. Ale chyba już nie potrafię dawać nam szansy.
23 czerwca 2011, 23:24
> ja przeprowadzilam z facetem powazna rozmowe i mu
> powiedzialam ze nic nie czuje juz do niego , ze
> zycze mu jak najlepiej i chce zeby byl szczesliwy
> . Pamietam jak oboje ryczelismy mowilam jeszcze ze
> lepsze jest powiedzenie prawdy niz zycie w
> klamstwie ... bo chyba nikt nie chce zeby ktos z
> nim byl z przyzwyczajenia czy z litości ...
U mnie było podobnie... Ryczałam jak głupia...
23 czerwca 2011, 23:25
> Zrywałam już 2 razy z nim, płakałam, byłam
> załamana, dlatego teraz tak się boję, że znowu to
> samo mnie czeka. Ale chyba już nie potrafię dawać
> nam szansy.
Tym bardziej nie zwlekaj tylko zrób to raz a dobrze!
A tak przy temacie. Happysad - Jeszcze
http://www.youtube.com/watch?v=ZnOcQMNbdjM
Super piosenka opisująca uczucia towarzyszące osobie zrywającej.
Edytowany przez Salemka 23 czerwca 2011, 23:27