Temat: Zamieszkajmy razem... czyli co się zmienia ?

maja, piszesz ze twoj chlopak nic w domu nie robi.... to nie jest dobry sygnal, jezeli sie zdecydujecie,albo bedziecie dyskutowac na temat wspolnego zamieszkania, to musicie oczywiscie poruszyc kwestie  obowiazkow domowych. wydaje sie ze to nic takiego,posprzatac. ale trzeba nabierac dobrych nawykow, od dziecinstwa najlepiej;)

No i wlaśnie o to chodzi żeby poznać tą osobę. Jeśli się z nią mieszka a po jakimś czasie Cię irytuje i nie możecie się dogadać, bo wiele spraw was różni to znaczy że trzeba się poważnie zastanowić. Ja zamieszkałam z byłym chłopakiem po 3 m-cach znajomości i zobaczyłam mieszkając  z nim jaki jest na prawdę. Że jest maminsynkiem, sknerą wiecznie urządzającym biby z alkoholem i wydającym ogromne sumy pieniędzy na alkohol i taksówki. Wtedy to zobaczyłam, a wcześniej wydawał mi się taki idealny. Dlatego uważam że warto sprawdzić kogoś mieszkając z nim.

No i nie ma sie czego bac. Skoro myslisz o przyszlosci z nim to wczesniej czy pozniej z nim bedziesz musiala zamieszkac.
I z dwojga zlego lepiej wczesniej, moze sie okazac ze facet jest niewiele warty jako partner.
Trzeba tylko umiec patrzec na to wszytsko z boku, i umiec powiedziec dość.

Bo sa takie, ktore maja tyrana, pana na wlosciach i mu pokornie posluguja. Zle im, ale nie chca czy nie potrafia tego zmienic.
Trzeba o tym pamietac. Samotnosc jest duzo lepsza niz smutne zycie z kims kto sie bedzie pastwil psychicznie, fizycznie, emocjonalnie.