Temat: Nie mogę przestać myśleć

A jak dla mnie to super, ze syn zostanie z ojcem. A nie jak zwykle w takich sytuacjach, tatus ma wolne a matka calodobowa opieke nad dzieckiem, bez wzgledu na to, ile musi pracowac. 11-latek, to juz duzy dzieciak, to nie niemowle, ktore potrzebuje cycka.

Z tego co piszesz, to oni obydwoje sa po przejsciach, wiec najgorszym, co mozesz zrobic, to probowac lepic ich zwiazek na sile.

Gdyby jeszcze zwiazek sie rozpadl, bo sie nie ukladalo i obydwoje postanowili zaczac z czysta karta - to mozna probowac. Ale kiedy facet sobie znalazl juz kolejna kobiete, w ktorej jest zakochany, co chcesz tam lepic? Oszczedz synowej dalszych upokorzen i bolu.

I nie win siebie, to dwoje doroslych ludzi.

Wtrącać się nie, cerować rozpruty związek też nie bo ani nie wiesz co im pisane ani nie twoja to odpowiedzialność. 

Jeśli byłabym tą synową byłoby mi miło gdybyś wsparła mnie dobrym słowem i tyle. 

Nie budowałaś przecież relacji z nią tylko przez pryzmat jej relacji z synem. Jeśli ją lubisz to macie zupełnie osobną relację jako dwie dorosłe kobiety, połączone dzieckiem z jej a wnukiem z twojej strony.

zakladam że nie będą mieszkać na końcu świata. 

nie wtrącaj się 

Dorośli ludzie, poradzą sobie. Na Twoim miejscu nie wtrącałabym się,zadbała o siebie ale pamiętała o zwykłej życzliwości i rozmowie z synową, jesteście rodziną co by nie było między nimi.

moim zdaniem to choćbyś się dwoiła i troiła to nic nie zrobisz, jeszcze nigdy się nie spotkałam z tym żeby teściowie/rodzice uratowali związki dzieci, najwyżej je minimalnie przedłużyli, albo dodatkowo sprawili, że to było trudniejsze dla dzieci. Wspieraj synową i syna jeśli masz na to siłę, ale nic im nie zalepiaj, to się nie uda. To oni musieliby chcieć. Odpuść, bo się nastresujesz na darmo.

a ktoś pisał, żebyś rozmawiała o nierozdzielaniu rodzeństwa, w to też bym się nie wtrącała, oni są rodzicami, mają władzę rodzicielską,  więc zrobią co zechcą, a jak wyjdzie jakiś kwas z tobą, to jeszcze będziesz miała utrudniony kontakt z wnukiem.

edit. no i dodam, że się zgadzam z cancri, to bardzo dobrze, że nastolatek będzie z ojcem. Najgorsze jest kiedy matki synów nie wypuszczają spod spódnicy. Matki nikt nie zastąpi, ale ojca też nikt nie zastąpi, szczególnie dla syna w wieku dojrzewania. 

Jestem już zupełnie zdolowana. Zmiana - syn se chce udobrzyć, ale ona już nie chce … nerwy mi grają , 🤯

Zdradzał, wiec niech da spokój byłej

pewnie z kochanką coś nie wyszło to teraz

"se chce udobrzyc"(co to za dialekt? ;)

Nutná, ja już tak długo nie mieszkam w Polsce, że często nie wiem, czy piszę poprawnie .