- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 kwietnia 2023, 14:04
Cześć moje kochane dziewczyny. Pisałam jakiś czas temu o konflikcie z rodzicami mojego mężo-kuzyna. Zrobił tak jak polecałyscie był list. Ja też wykazałam chęć przesyłania zdj i opowieści o Gosi . On też tam chodził, chodził i chodził i wybłagał wręcz , że chcą mieć kontakt z nim i wnuczką tylko beze mnie... Że tego ,, zepsutego dziewuszyska" nie chcą w domu widziec ani być wtedy kiedy ja. Z jednej strony żal mi męża i chce by ich widywał i był szczęśliwy,. Z drugiej mam obiekcje by puszczać do nich Gosię beze mnie . Nie wiadomo co jej mogą tam mówić na mój temat , co może pogorszyć nam kontakt , a także upokarzające by było dla mnie siedzieć w domu, jak za kare, a oni np u rodziców męża na świętach... Tak samo , co Małgosia sobie pomyśli , że mamie nie wolno iść do dziadków, bo mama jest zła itp. no nie wiem.. jestem rozdarta i chętnie poznam Wasze zdanie mądre Witalijki. Dawno temu też pojawiały się takie propozycje, ale mąż je zawsze negował i unosił honorem. Teraz widzę, że się łamie i jest rozdarty między nami. Z tego co widzę nie ma szans na akceptację naszego małżeństwa i mnie, jako osoby.
Wasza koleżanka Kamila.
Edytowany przez Karmilia1991 3 kwietnia 2023, 14:08
3 kwietnia 2023, 16:45
Cieszy mnie fakt że list "pomógł". Dla Twojego męża to ogromny krok na przód. Przykre jest to że teście nie chcą kontaktu z Tobą, ale trzeba to uszanować. Najważniejsze żeby mieli dobre relacje z synem i wnukami. Nie rób mężowi zakazów, bo źle na tym wyjdziesz. Ale teraz bardzo ważne jest byście z mężem wyznaczyli granice. Moja historia była kiedyś taka - teściowa obraziła mnie i oskarżyła o coś czego nie zrobiłam. Na 2 lata zerwałam z nią kontakt bo nie wyobrażałam sobie tej relacji dopóki mnie nie przeprosi , tym bardziej że ona rozpowiadała po mojej rodzinie że to był tylko z jej strony żart. Mąż z synem odwiedzali teściów kiedy tylko chcieli (uważam że mój problem z teściowa nie powinien udzielać się na inne relacje) , ale od razu powiedziałam że jeśli dowiem się że opowiada coś synowi na mój temat złego, buntuje się - skończą się odwiedziny. Całe szczęście nie było takiej sytuacji.
Generalnie nie jestem taka by mu zabraniać . Zawsze stawiam na jego dobro. Więc nie mam w zasadzie nic przeciwko. Boję się tylko tego buntu na mnie ( mąż jest odporn, czuję że ns prawdę kocha ) , ale Gosia jest mała. Może uwierzyć że mama jest taka i owaka. A nie mogę przedstawić warunków, bo nikt ze mną nie rozmawia ze strony jego rodziców.
No ale to ICH SYN podjal jakas decyzje i oni albo ja akceptuja albo nie, nie maja logicznego powodu do nieakceptowania.
Dla nich jest powód. Profanacja rodzinnej tradycji. Rozłam w rodzinie.
brzmi trochę kościelne, ale tak uważają.
ale nie ty tu jestes "winna", oboje podjeliscie decyzje i jesli maja sie fukac to na syna ktory wymknal sie im z pod kontroli.🤣🙈
3 kwietnia 2023, 16:50
mąż niech ich odwiedza, to ich syn. Natomiast póki nie zaakceptowali by was jako związku (nie muszą cię kochać jak córkę ale akceptować i szanować wybór ich syna..) to nie zezwolilabym absolutnie na kontakt z wnuczka która de facto jest owocem związku, którego nie akceptują.. ok skoro nie chcą, nie muszą, ale niech poniosą konsekwencje swoich fanaberii. W życiu bym tam dziecka nie puściła. To nie jest kłótnia o coś między tobą a teściami (tutaj bym nie ograniczala kontaktu bo jak ktoś wspomniał, mój konflikt to nie byłaby sprawa dziecka) ale nie w takiej sytuacji.
3 kwietnia 2023, 16:53
I na marginesie dodam że na miejscu twojego męża nawet bym nie chciała splunąć na ich wycieraczkę, nie wyobrażam sobie z takimi chorymi ludźmi w ogóle mieć kontakt - nie dość że niedorzeczne standardy to jeszcze podwójne, bo ty jesteś bee a on jednak ok.
3 kwietnia 2023, 17:46
I na marginesie dodam że na miejscu twojego męża nawet bym nie chciała splunąć na ich wycieraczkę, nie wyobrażam sobie z takimi chorymi ludźmi w ogóle mieć kontakt - nie dość że niedorzeczne standardy to jeszcze podwójne, bo ty jesteś bee a on jednak ok.
Tak naprawde jak maz zacznie tam jezdzic, to pokaze im, ze sie zgadza z ich chora opinia. A co bedzie, jak sobie wymysla wspolne swieta, bez Ciebie? Myslisz, ze takich propozycji nie bedzie? Oczywiscie, ze beda. U mnie w rodzinie tez moja babcia poklocila sie z synowa i synowa sie na oczy x lat nie pokazywala, a wujek z kuzynka tak. I nie, nie bylo to fair, bo dzieki temu ucierpialy tez np. nasze kontakty z ciocia, osoby postronne tez zawsze dostaja mimochodem w takich sytuacjach.
3 kwietnia 2023, 17:54
Znajac męża jak mu zabronię, to albo bd miał mi to długo za złe, albo zacznie potajemnie jeździć jeśli mu zależy faktycznie. Więc jego wolę nie ograniczać i pozwolic. Ale córka jest moja także i jej już nie puszczę.. zwłaszcza że sobie coś przypomniałam. Jak Gosia się urodziła wysłaliśmy jej zdj i były komentarze co my narobiliśmy, bo ona ma downowate rysy. A jak długo nam nie mówiła i dowiedzieli się od rodziny zaczęli ją wyzywać do nas od autystykow zmutowanych ( ja nie uważam zespołu Downa ani autyzmu ) za coś złego i nie popieram wyśmiewania tego.
3 kwietnia 2023, 18:16
Znajac męża jak mu zabronię, to albo bd miał mi to długo za złe, albo zacznie potajemnie jeździć jeśli mu zależy faktycznie. Więc jego wolę nie ograniczać i pozwolic. Ale córka jest moja także i jej już nie puszczę.. zwłaszcza że sobie coś przypomniałam. Jak Gosia się urodziła wysłaliśmy jej zdj i były komentarze co my narobiliśmy, bo ona ma downowate rysy. A jak długo nam nie mówiła i dowiedzieli się od rodziny zaczęli ją wyzywać do nas od autystykow zmutowanych ( ja nie uważam zespołu Downa ani autyzmu ) za coś złego i nie popieram wyśmiewania tego.
co za potwory...
3 kwietnia 2023, 18:32
Nie, sorry, nie dałabym się tak traktować. Że co niby? Siłą uwiodłaś kuzyna? Nic by dla mnie ta reakcja na list nie zmieniła. Nie chciałabym, żeby moje dziecko przyswajało sobie takie poglądy.
3 kwietnia 2023, 18:40
Dorosły chłop niech sobie jeździ gdzie chce. Male dziecko zostaje przy mamie. Chcą się widywać z wnuczką? To niech się ogarną, zaczną was traktować normalnie i zaproszą razem całą trójkę. Nie pozwoliłabym dziecku tam pojechać beze mnie, zwłaszcza po ich tekstach.
3 kwietnia 2023, 18:58
I na marginesie dodam że na miejscu twojego męża nawet bym nie chciała splunąć na ich wycieraczkę, nie wyobrażam sobie z takimi chorymi ludźmi w ogóle mieć kontakt - nie dość że niedorzeczne standardy to jeszcze podwójne, bo ty jesteś bee a on jednak ok.
Tak naprawde jak maz zacznie tam jezdzic, to pokaze im, ze sie zgadza z ich chora opinia. A co bedzie, jak sobie wymysla wspolne swieta, bez Ciebie? Myslisz, ze takich propozycji nie bedzie? Oczywiscie, ze beda. U mnie w rodzinie tez moja babcia poklocila sie z synowa i synowa sie na oczy x lat nie pokazywala, a wujek z kuzynka tak. I nie, nie bylo to fair, bo dzieki temu ucierpialy tez np. nasze kontakty z ciocia, osoby postronne tez zawsze dostaja mimochodem w takich sytuacjach.
zgodzę się aczkolwiek zakładam że dorosłemu facetowi raczej trudno czegoś zabraniać, stąd moja opinia "jak chce niech jezdzi" - dodałam że na miejscu tego faceta ja osobiście bym na pewno nie jechała, między innymi z powodów jakie podałaś. Dla mnie mąż i żona to nierozerwalna, najblizsza rodzina - na spotkania rodzinne, święta itp albo razem albo wcale- No chyba że sytuacja jest jakas specyficzna typu jedno ma dyżur w święta więc drugie idzie samo czy coś ale w przypadku takich cyrków- nigdy.
3 kwietnia 2023, 19:06
I na marginesie dodam że na miejscu twojego męża nawet bym nie chciała splunąć na ich wycieraczkę, nie wyobrażam sobie z takimi chorymi ludźmi w ogóle mieć kontakt - nie dość że niedorzeczne standardy to jeszcze podwójne, bo ty jesteś bee a on jednak ok.
Tak naprawde jak maz zacznie tam jezdzic, to pokaze im, ze sie zgadza z ich chora opinia. A co bedzie, jak sobie wymysla wspolne swieta, bez Ciebie? Myslisz, ze takich propozycji nie bedzie? Oczywiscie, ze beda. U mnie w rodzinie tez moja babcia poklocila sie z synowa i synowa sie na oczy x lat nie pokazywala, a wujek z kuzynka tak. I nie, nie bylo to fair, bo dzieki temu ucierpialy tez np. nasze kontakty z ciocia, osoby postronne tez zawsze dostaja mimochodem w takich sytuacjach.
zgodzę się aczkolwiek zakładam że dorosłemu facetowi raczej trudno czegoś zabraniać, stąd moja opinia "jak chce niech jezdzi" - dodałam że na miejscu tego faceta ja osobiście bym na pewno nie jechała, między innymi z powodów jakie podałaś. Dla mnie mąż i żona to nierozerwalna, najblizsza rodzina - na spotkania rodzinne, święta itp albo razem albo wcale- No chyba że sytuacja jest jakas specyficzna typu jedno ma dyżur w święta więc drugie idzie samo czy coś ale w przypadku takich cyrków- nigdy.
Dla mnie nie az tak nierozerwalna, ale sa sytuacje, ktore sa niedopuszczalne...a takie teksty, ze corka wyglada jak "dałniątko"...??? Jpd i to pisali dorosli ludzie? Wstyd! Absolutny zakaz dawania dziecka do takich ludzi. A maz sam powinien sie na nich wypiac za takie teksty o wlasnej corce!