Temat: Nowa praca czy wypada zapytac

Czesc. 

W styczniu zaczelam nowa prace (duza miedzynarodowa firma z benefitami). Naprawde sie ciesze ze tam trafilam, to dla mnie to co akurat lubie robic. 5 dni w tygodniu, 9-17. 
Z tym, ze troche sie przeliczylam chyba jesli chodzi o balans rodzina-praca. Mam dwojke malych dzieci, 1 i 3 i po prostu jest wieczny burdel, jestem wiecznie zmeczona i chcialabym z dziecmi spedzac troche wiecej czasu ogolnie w tygodniu.

Czy uwazacie ze to absolutnie nie wypada zapytac o prace na jakis procnt etatu? Myslalam o 75,80%. Jeden dzien w tygodniu, albo i nawet jeden na dwa tygodnie by wystarczyly. 

Nie chce kusic losu, bo to naprawde praca wymarzona (jesli mozna tak powiedziec o pracy). 

Myslalam, zeby poczekac do czasu az przepracuje 8 miesiecy i wtedy porozmawiac z szefem. Ale nie jestem pewna. Co uwazacie? 
A moze same zatrudniacie ludzi, jak byscie przyjely taka propozycje? 

Pasek wagi

Plupluplu napisał(a):

Przeciez każdy ma małe dzieci i ludzie jakoś pracują. Jak zaczniesz wymyślać to wezmą na Twoje miejsce kogoś innego. 

Plupluplu, każdy? Masz małe dzieci i pracujesz? No właśnie.

A nie wolałabyś pracować w innych godzinach jak już ktoś wyżej wspomniał? Dla mnie zaczynać o 9 to strasznie późno, zwłaszcza, że z reguły dzieci wstają wcześniej. Przychodząc wcześniej do domu dzień wyglądałby zupełnie inaczej. Chyba zdecydowana większość prac biurowych daje taka możliwość. U mnie jest to 6-9. Zdecydowana większość przychodzi do pracy po 7. 

Pasek wagi

zolzaaaa napisał(a):

A nie wolałabyś pracować w innych godzinach jak już ktoś wyżej wspomniał? Dla mnie zaczynać o 9 to strasznie późno, zwłaszcza, że z reguły dzieci wstają wcześniej. Przychodząc wcześniej do domu dzień wyglądałby zupełnie inaczej. Chyba zdecydowana większość prac biurowych daje taka możliwość. U mnie jest to 6-9. Zdecydowana większość przychodzi do pracy po 7. 

Przychodzic na 6 czy 7 rano do pracy, jak sie ma male dzieci, to serio jest mega slabe. Budzenie takich maluchow o 5 rano, ekhm...no nie.

Zapytaj, ale z mojego doswiadczenia wynika, że w pl ciezko o pracę w niepełnym  wymiarze poza jakims zleceniem gdzieś w markecie itp. 

nawet jeśli pracownik pół dnia się nudzi i nie ma nic do roboty po prostu musi być dostępny przez te 8 h dla szefa bo a nuz nagle będzie trzeba wykonać coś pilnego

Ja szukałam pracy w takich godzinach i w takiej lokalizacji aby praca nie kolidowała mi z życiem rodzinnym,  niestety nikt nie chciał pracownika na 6 czy nawet 7 godzin dziennie więc mam cały etat, pracuje w swoim mieście i od razu założyłam, że nie ma mowy, abym też pracowała np do 17 czy 18 , więc szukałam takiego miejsca które oferuje takie warunki 

aktualnie mam tylko nieznacznie  przesunięte godziny pracy względem reszty (chodzę na 7: 30)  ale to było uzgodnione na rozmowie .


cancri napisał(a):

zolzaaaa napisał(a):

A nie wolałabyś pracować w innych godzinach jak już ktoś wyżej wspomniał? Dla mnie zaczynać o 9 to strasznie późno, zwłaszcza, że z reguły dzieci wstają wcześniej. Przychodząc wcześniej do domu dzień wyglądałby zupełnie inaczej. Chyba zdecydowana większość prac biurowych daje taka możliwość. U mnie jest to 6-9. Zdecydowana większość przychodzi do pracy po 7. 

Przychodzic na 6 czy 7 rano do pracy, jak sie ma male dzieci, to serio jest mega slabe. Budzenie takich maluchow o 5 rano, ekhm...no nie.

Chyba, ze jest opcja zorganizować poranek tak, jak u mnie - maz ogarnia dzieci, a ja zaczynam prace o 7. Kończę o 17/18, ale to inna kwestia XD 

P.s.

Jesteś pewna, że dasz radę wyrobić się w 3/4 etatu? Wiesz to jest tak, że kasa mniejsza, a pracy tyle samo mimo, że mniejszy etat 

Może pogadaj lepiej o wcześniejszych godzinach pracy.

Co do zasady wszyscy na etacie pracują 8 godzin dziennie i jakoś radzą sobie z obowiązkami domowymi. Może praca zdalna lub w innych godzinach byłaby jakimś rozwiązaniem, albo pomoc kogoś z rodziny w prowadzeniu domu. No chyba, że w u Was praktykuje się pracę w niepełnym wymiarze godzin. Jeśli nie, to ja bym nie proponowała takiego rozwiązania, tym bardziej, że to praca Twoich marzeń.

Pracodawcy raczej niechętnie godzą się na pracę w niepełnym wymiarze godzin.

Pasek wagi

cancri napisał(a):

zolzaaaa napisał(a):

A nie wolałabyś pracować w innych godzinach jak już ktoś wyżej wspomniał? Dla mnie zaczynać o 9 to strasznie późno, zwłaszcza, że z reguły dzieci wstają wcześniej. Przychodząc wcześniej do domu dzień wyglądałby zupełnie inaczej. Chyba zdecydowana większość prac biurowych daje taka możliwość. U mnie jest to 6-9. Zdecydowana większość przychodzi do pracy po 7. 

Przychodzic na 6 czy 7 rano do pracy, jak sie ma male dzieci, to serio jest mega slabe. Budzenie takich maluchow o 5 rano, ekhm...no nie.

Cancri, ale wtedy można się wymieniać, jeden rodzic idzie na później i zaprowadza dzieci, a drugi kończy wcześniej i je odbiera. Nikt chyba nie proponuje odstawania dzieci na 6:30 do przedszkola.

aknaanna napisał(a):

Czesc. 

W styczniu zaczelam nowa prace (duza miedzynarodowa firma z benefitami). Naprawde sie ciesze ze tam trafilam, to dla mnie to co akurat lubie robic. 5 dni w tygodniu, 9-17. Z tym, ze troche sie przeliczylam chyba jesli chodzi o balans rodzina-praca. Mam dwojke malych dzieci, 1 i 3 i po prostu jest wieczny burdel, jestem wiecznie zmeczona i chcialabym z dziecmi spedzac troche wiecej czasu ogolnie w tygodniu.

Czy uwazacie ze to absolutnie nie wypada zapytac o prace na jakis procnt etatu? Myslalam o 75,80%. Jeden dzien w tygodniu, albo i nawet jeden na dwa tygodnie by wystarczyly. 

Nie chce kusic losu, bo to naprawde praca wymarzona (jesli mozna tak powiedziec o pracy). Myslalam, zeby poczekac do czasu az przepracuje 8 miesiecy i wtedy porozmawiac z szefem. Ale nie jestem pewna. Co uwazacie? A moze same zatrudniacie ludzi, jak byscie przyjely taka propozycje? 

skoro masz roczne dziecko to przysługiwała Ci godzina na karmienie. Mogłaś skorzystać. I już byłoby po problemie. Zawsze to godzina mniej a wypłata ta sama. Ale tu już raczej po ptokach. Dziwne, że o tym nie wiedziałaś. 

Chociaż z tego co wiem to masz prawo do zmniejszenia etatu bodajże przez rok po powrocie to pracy. Możesz to sprawdzić czy się w przepisach coś nie zmieniło. Ale ja nie czekałabym kolejnych miesięcy.

ConejoBlanco napisał(a):

cancri napisał(a):

zolzaaaa napisał(a):

A nie wolałabyś pracować w innych godzinach jak już ktoś wyżej wspomniał? Dla mnie zaczynać o 9 to strasznie późno, zwłaszcza, że z reguły dzieci wstają wcześniej. Przychodząc wcześniej do domu dzień wyglądałby zupełnie inaczej. Chyba zdecydowana większość prac biurowych daje taka możliwość. U mnie jest to 6-9. Zdecydowana większość przychodzi do pracy po 7. 

Przychodzic na 6 czy 7 rano do pracy, jak sie ma male dzieci, to serio jest mega slabe. Budzenie takich maluchow o 5 rano, ekhm...no nie.

Cancri, ale wtedy można się wymieniać, jeden rodzic idzie na później i zaprowadza dzieci, a drugi kończy wcześniej i je odbiera. Nikt chyba nie proponuje odstawania dzieci na 6:30 do przedszkola.

ja np zaprowadzam na 6 55 i koło 7 jest już pół przedszkola , są przedszkola w regionie otwarte od 5 30 żeby rodzice na 6 byli w pracy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.