Temat: Trudny facet

.

Marisca napisał(a):

Ona dla siebie też nie jest przypadkiem jednym z wielu i powinna zadbać o swoje szczęście we właściwy sposób, czyli skończyć relację i poszukać kogoś kto będzie dojrzały do wspólnego życia i ją pokocha tak po prostu, a nie bo ona do niego latami docierała, prosiła się o miłość, starała. I jeszcze jedno kocha się, miłośc jest albo jej nie ma nie rozumiem rozkochiwania. Na czym niby to rozkochiwanie ma polegać ? Mało dziewczyna dała już z siebie ? Zajdzie dziewczyna z tą parodią faceta w ciąże i też będzie rozkochiwała go do opieki nad dzieckiem ? Serio aż tak źle autorce życzysz ? 

10/10

Dziewczyna dawala z siebie 100%. Ma dalej dwoic sie i troic, zeby ponad 30-letni Piotrus Pan wreszcie dojrzal, ogarnal sie i ja zauwazyl? Tego kwiatu pol swiatu i taka dziewczyna zasluguje na zajebistego faceta, a nie wygodnicka mamalge. Powinna sie skupic na sobie, a znajdzie sie ktos dla kogo bedzie calym swiatem, a nie dodatkiem do wygodnickiego zycia.

Pasek wagi

Dziewczyna dawała z siebie 100% ale źle. Nie tak i nie tam gdzie powinna, dlatego to nie zagrało. 

Alkoholikiem nie jest i jej nie maltretuje. Co to w ogóle za porównania. I co to za rady od czapy, że ma go wywalić na pysk?! Gdyby to on pisał też byß mu takie rady dawała? 

ggeisha napisał(a):

Dziewczyna dawała z siebie 100% ale źle. Nie tak i nie tam gdzie powinna, dlatego to nie zagrało. 

Yhy, czyli jej wina,że facet jest życiowym niedojrzałym niedorajdą i nie stworzyła z nim niczego sensownego.  

Jaj wina, że facet w wieku 33 lat nie widzi potrzeby usamodzielnienia się opuszczanie rodzinnego domu, bo ona źle skierowała swoje starania nad parodią chłopa ? 

Myślę, że już powinnaś  przestać kompromitować się  mądrościami w tym wątku, bo jeszcze niejedna dziewczyna się naczyta bzdur i skaże się na życiowe piekło z jakimś beznadziejnym gościem. 

ggeisha napisał(a):

A może facet jest bardzo inteligentny, ma mega poczucie humoru, jest szarmancki, otwarty, ma charyzmę i można na nim polegać? Ma go kochać za to, że za nią się ugania? 

(smiech)

Ale kto? Ten poj.eb z pierwszego postu aktorki? Ggeisha, Ty nie jesteś jakoś szczególnie mądra, c'nie?

ggeisha napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Marisca napisał(a):

ggeisha napisał(a):

A może facet jest bardzo inteligentny, ma mega poczucie humoru, jest szarmancki, otwarty, ma charyzmę i można na nim polegać? Ma go kochać za to, że za nią się ugania? 
Przede wszystkim facet ma 33 lata i mieszka z rodzicami . Nie widać chęci usamodzielnienia się, facetowi nie zależy też na rodzinie, więc co to za mężczyzna dla 27 latki ? Taki gośc to może być na chwilę dla zabawy dla nastolatki, która ma jeszcze pstro w głowie, a nie dla kobiety, która chciałaby stabilnego poukładanego życia. Z tego punktu widzenia nie ma sensu, ani mu nadskakiwać, ani szukać sposobów na dotarcie do niego. Nie bądź śmieszna. Mój mąż w wieku 25 lat rozmawiał ze mną 23 latką o planach na przyszłość po 3 miesiącach znajomości . Od razu było powiedziane, że docelowo , jeśli wszystko będzie sie układać to chcemy założyć rodzinę i nie zamierzamy tracić czasu na głupoty, więc jak druga strona nie jest zdecydowana na take kroki lub, w ktorymś momencie poczuje, że to jednak nie to, to nie ma sensu tego ciągnąć i tyle. Wybacz, ale 33 lata to jest już wiek, w którym facet powinien wiedzieć czego od życia chce, czyli albo to nie jest to i nie będzie dziewczynie zawracał głowy, albo robi coś w kierunku sformalizowania związku, wspólnego mieszkania czy co tam innegoOn ją po prostu wstrętnie wykorzystuje właśnie jako zapchaj dziurę. 
U Ciebie było tak, u innych może być inaczej. Ale już podsumowałaś faceta i skreśliłaś na podstawie jednego postu na forum. Kiepsko trochę.
Ale przecież Marisca ma rację. Oceniamy na podstawie danych, które posiadamy, a posiadamy ten jeden post na forum. Wybacz, ale mógłby być najbardziej inteligentnym facetem na świecie, ale to nie zastąpi troski w związku, poczucia bezpieczeństwa i oparcia. Ona w nim nie ma. Nie może na niego liczyć. Jest chora, on nie przyjedzie bo zmęczony, ma wolną chatę, on nie przyjedzie bo nie. I sam autorce posta dosadnie daje do zrozumienia że jej nie kocha, i że nic się nie zmieni. A ona ma szukać jego wrażliwych punktów?? No jesteś przezabawna. Pozna odpowiednią kobietę, to po 2 miesiącach sam będzie chciał się wyprowadzać. Miliony takich przypadków znam. 
Ale to nie jest jeden z wielu przypadków dla niej. Jej na nim zależy. Kocha go. Zabawne jest rozkochanie w sobie faceta, którego się wybrało? 

Nie rozkochasz nikogo na siłę. Nie ma tak, że każdego da się w sobie rozkochac. Ona miała na to 3 lata. I co?? I on jej wprost mówi, że nic z tego. Ma do 50 próbować go rozkochac w sobie? Gościu spotka gdzieś taka, która po prostu pokocha i nie będzie go nikt musiał rozkochiwac. 

No przecież piszę, że robiła to źle. Oczywiście, że można kogoś w sobie rozkochać. Wyglądem, zachowaniem, pomysłami itp. Nie na siłę, bikt tu nie pisze, ze ma go do czegoś zmuszać.

Marisca napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Dziewczyna dawała z siebie 100% ale źle. Nie tak i nie tam gdzie powinna, dlatego to nie zagrało. 
Yhy, czyli jej wina,że facet jest życiowym niedojrzałym niedorajdą i nie stworzyła z nim niczego sensownego.  Jaj wina, że facet w wieku 33 lat nie widzi potrzeby usamodzielnienia się opuszczanie rodzinnego domu, bo ona źle skierowała swoje starania nad parodią chłopa ? Myślę, że już powinnaś  przestać kompromitować się  mądrościami w tym wątku, bo jeszcze niejedna dziewczyna się naczyta bzdur i skaże się na życiowe piekło z jakimś beznadziejnym gościem. 

Wina, wina. Strasznie pseudokatolickie podejście do tematu.

ggeisha napisał(a):

Dziewczyna dawała z siebie 100% ale źle. Nie tak i nie tam gdzie powinna, dlatego to nie zagrało. Alkoholikiem nie jest i jej nie maltretuje. Co to w ogóle za porównania. I co to za rady od czapy, że ma go wywalić na pysk?! Gdyby to on pisał też byß mu takie rady dawała? 

Co za tok myślenia.... Później nic dziwnego że na Vitalii tematy, że mąż nie kocha, nie szanuje, nie pomaga i słucha tylko mamusi, skoro został na siłę "rozkochany" przez taką nawiedzona kobietę....ja już dziękuję za takiego rozkochanego księcia, co na miłość u niego muszę sobie zasłużyć, zapracować a nie po prostu ją mam. 

ggeisha napisał(a):

No przecież piszę, że robiła to źle. Oczywiście, że można kogoś w sobie rozkochać. Wyglądem, zachowaniem, pomysłami itp. Nie na siłę, bikt tu nie pisze, ze ma go do czegoś zmuszać.

Ty tak na serio? Ile masz lat w ogóle?? Ma dziewczyna całe życie starać się ponad siły żeby go rozkochac? Nie da się w sobie rozkochac każdego. 

ZuzaG. napisał(a):

ggeisha napisał(a):

A może facet jest bardzo inteligentny, ma mega poczucie humoru, jest szarmancki, otwarty, ma charyzmę i można na nim polegać? Ma go kochać za to, że za nią się ugania? 
Ale kto? Ten poj.eb z pierwszego postu aktorki? Ggeisha, Ty nie jesteś jakoś szczególnie mądra, c'nie?

Nie wiem kim on jest. Nie opisała faceta całościowo, tylko jego słabe strony, bo taki był jej cel - pożalić się. Zakładam, że ona nie jest głupia (w przeciwieństwie pewnie do mnie?), skoro z nim jest i go, jak twierdzi, kocha. Najwyraźniej coś w nim widzi. Nie uważam za zbyt mądre natomiast ocenianie człowieka po strzępkowym poście pisanym przez rozżaloną partnerkę. Ale cóż, ja nie jestem zbyt mądra. Na szczęście jest mnóstwo mądrzejszych na forum.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.