Temat: Przystojny sąsiad...

Hej...  Nie przypuszczałam że kiedyś w takiej sprawie będę pisać na forum,  ale może Wy mi coś podpowiecie  :-) 

Niedawno  kupiłam nowe mieszkanie. Juz od sprzedawcy dowiedziałam się że w mieszkaniu obok mieszka samotny młody mężczyzna. Nie zainteresowało mnie to za bardzo ale gdy w ostatnich tygodniach wylegiwalam się na słońcu na moim balkonie widziałam go kilkukrotnie.  Za każdym razem wychodził na chwilę,  mówił dzień dobry z szerokim uśmiechem i wracał z balkonu do mieszkania.  Okazuje się że jest dosyć przystojny,  wygląda na milego i faktycznie samotnego...  

Nie fantazjuje,  nie robię planów... Tak się tylko zastanawiam, jak go zagadać? Jak poznać bliżej?   Nie jestem na tyle odważna by zapukac do drzwi i poprosić o szklankę cukru  ;-)  no i zimno się zrobiło wiec nawet poobserwowac z balkonu się nie da....   ^_^ 

Jakieś pomysły? 

Pasek wagi

chyba po prostu wyczekam aż wyjdzie ze swoim psem na spacer i minę się z nim na klatce... może uda się zagadać :)

Pasek wagi

Tylko nie wykręcaj korków i nie twierdz, że Ci je wywaliło, bo tylko sobie obciach zrobisz xD, już lepiej ten pomysł z wiertarką czy coś. Prośbę o szklankę cukru też uważam za słaby pomysł, bo o ile u moich rodziców na małym osiedlu, na którym wszyscy mieszkają od powstania pierwszego bloku, takie coś byłoby ok, to jednak nie wyobrażam sobie pójścia po taką rzecz do moich sąsiadów na stancji. Po prostu w Gdańsku jest chyba inna mentalność, niektórzy sąsiedzi nawet dzień dobry nie odpowiedzą...

Pasek wagi

oj oj... no właśnie lepiej żeby zrobił... desperatką nie jestem ;)

Pasek wagi

tylko żeby się nie okazało potem że to jakiś alimenciarz bo będzie wielka lipa

Pasek wagi

Na studiach zamieszkalam z kolezanka w akademiku i nie wiedzialysmy jak zagadac do sasiadow(pierwszy dzien, oni starsi o 4 lata), poszlam wiec do recepcji po nowa zarowke, stara zepsulysmy i poprosilysmy sasiada o wkrecenie nowej :) jak juz zajmowal sie naprawianiem zarowki, jego wspollokator zjawil sie u nas(szukal kumpla) no i okazalo sie, ze byl z mojego miasta(on mnie rozpoznal, ja niestety nie skojarzylam go, ale jak sie dowiedzialam, kolegowalam sie z jego bratem) no i tego samego wieczoru zostalysmy zaproszone na impreze do sasiadow i juz nastepnego dnia znalysmy pol pietra:D 

Elektryczny napisał(a):

Znany uczony powiedział kiedyś - wszechświat i ludzka głupota są nieskończone, ale do tego pierwszego nie mam pewności. Parafrazując, obłuda kobiet nie ma końca. I tak dziewczyny wypytują o to jak poderwać atrakcyjnego (wysokiego) sąsiada, chociaż w innych tematach zarzekały się, że wygląd jest najmniej ważną sprawą. Autorka tematu nic o facecie nie wie. Nie zna go i może jedynie zgadywać jaką jest osobą. Mogę się założyć, że gdyby ów tajemniczy jegomość był niskim facetem i nawet gdyby sam zaproponował pomoc nie zauroczyłby naszej autorki. W tym przypadku facet niczym się nie wyróżnił, a kobieta zastanawia się w jaki sposób go poznać.Kobiety patrzą na wygląd, ale się nie przyznają.

tak się składa, że nie mówiłam nic o jego wzroście. Stwierdziłam jedynie że jest dosyć przystojny. Masz jakieś kompleksy??

Nie widzę nic złego w poznaniu osoby obok której będzie mieszkać się zapewne co najmniej kilka lat. Jest w podobnym wieku. Ja nie mam tu gdzie mieszkam nikogo bliskiego. Czemu więc nie poznać kogoś kto jest w zasięgu ręki. Z Twoich wypocin Elektryczny wynika że każda kobieta - w tym ja "wasza autorka" jest głupia i obłudna...podrywa obcego faceta mimo że go nie zna...

wiec wyjaśniam: nikt nikogo nie podrywa, nie planuje związków, małżeństw, dzieci, randek, seksu,,,, (no nie wiem Elektryczny? może podpowiesz jeszcze kilka scenariuszy?)

Pasek wagi

Jeśli on też jest Tobą zainteresowany to  niech sam zrobi pierwszy krok. Po co masz Ty to robić. Takie zreczy nalezą do mężczyzn. Nie pchaj sie pierwsza. 

zielonowlosa napisał(a):

Jeśli on też jest Tobą zainteresowany to  niech sam zrobi pierwszy krok. Po co masz Ty to robić. Takie zreczy nalezą do mężczyzn. Nie pchaj sie pierwsza. 
Dokładnie. Kobiety mają kusić a mężczyźni polować a nie na odwrót. Ty możesz się zalotnie do niego uśmiechać jak będziesz go widywać albo coś w tym stylu. Albo podłapie albo nie. Przynajmniej się nie wygłupisz.

Elektryczny napisał(a):

Znany uczony powiedział kiedyś - wszechświat i ludzka głupota są nieskończone, ale do tego pierwszego nie mam pewności. Parafrazując, obłuda kobiet nie ma końca. I tak dziewczyny wypytują o to jak poderwać atrakcyjnego (wysokiego) sąsiada, chociaż w innych tematach zarzekały się, że wygląd jest najmniej ważną sprawą. Autorka tematu nic o facecie nie wie. Nie zna go i może jedynie zgadywać jaką jest osobą. Mogę się założyć, że gdyby ów tajemniczy jegomość był niskim facetem i nawet gdyby sam zaproponował pomoc nie zauroczyłby naszej autorki. W tym przypadku facet niczym się nie wyróżnił, a kobieta zastanawia się w jaki sposób go poznać.Kobiety patrzą na wygląd, ale się nie przyznają.

Jakże mi brakowało tego miauczenia. Ale cóż to się stało? - zwykle miauczysz we własnych tematach, teraz się rozprzestrzeniasz na cudze. Jeszcze się skurczyłeś (w końcu człowiek maleje z wiekiem) i potrzeba pomarudzenia sobie narasta, czy o co chodzi? 

Autorka nic o facecie nie wie i go nie zna - no właśnie, pozna to się dowie, oczywista oczywistość. Jeżeli jej się spodoba jego charakter, osobowość, sposób bycia (z wzajemnością) to będą kontynuować znajomość, jeżeli nie to po prostu będą sobie mówili dzień dobry mijając się na schodach i tyle. To chyba zrozumiałe, że patrzy się m.in. na wygląd, przecież nic innego u nieznajomego ocenić nie można. Facetów się w swoim życiu widzi setki (w szkole, pracy, w sklepach, na spacerze, w mieszkaniu obok), umawia się z jakimś mikroułamkiem z tych setek - to chyba normalne, że zwraca się uwagę na tych atrakcyjnych (dla siebie, bo to w końcu subiektywny odbiór), ciężko żeby zwracać uwagę na tych brzydkich i aseksualnych (w tym niskich jeżeli ktoś niski wzrost u faceta odbiera jako aseksualny). 

Elektryczny napisał(a):

Znany uczony powiedział kiedyś - wszechświat i ludzka głupota są nieskończone, ale do tego pierwszego nie mam pewności. Parafrazując, obłuda kobiet nie ma końca. I tak dziewczyny wypytują o to jak poderwać atrakcyjnego (wysokiego) sąsiada, chociaż w innych tematach zarzekały się, że wygląd jest najmniej ważną sprawą. Autorka tematu nic o facecie nie wie. Nie zna go i może jedynie zgadywać jaką jest osobą. Mogę się założyć, że gdyby ów tajemniczy jegomość był niskim facetem i nawet gdyby sam zaproponował pomoc nie zauroczyłby naszej autorki. W tym przypadku facet niczym się nie wyróżnił, a kobieta zastanawia się w jaki sposób go poznać.Kobiety patrzą na wygląd, ale się nie przyznają.

Ja tam się przyznaje. Dla mnie facet poniżej 175 cm wzrostu to nie facet. Niestety. Pewnie dlatego że sama mam 175 cm.. Ale wszystko zależy od punktu widzenia.

Autorko, bierz sprawy w swoje ręce. Zepsuj coś w mieszkaniu, coś co łatwo naprawić i poproś o pomoc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.