Temat: lepszy wróbel w garści czy nic?

Jak uważacie, lepiej być w związku z kimś kto nie odpowiada nam fizycznie, nie pociąga nas zupełnie ale się troszczy, jest kochający, akceptuje was, czy lepiej już być na zawsze samemu, nie założyć rodziny? Jak łatwo się domyślić właśnie jestem w takiej sytuacji - mój facet mnie w ogóle nie pociąga, nie mogę się przemóc żeby go pocałować. Ale chyba nie powinnam wymagać kogoś przystojnego skoro sama jestem brzydka? Jak myślicie?

O jak mnie wkurzają takie laski. Jesteś okropna i wyrachowan. Jak najszybciej zostaw tego biednego chłopaka. A te teksty, że wiesz już teraz, że całe życie będziesz sama? Wracaj do lekcji, bo koniec roku za tydzień a oceny w ostatniej klasie gimnazjum są ważne.
Pasek wagi

Nodia napisał(a):

Nie mówię że będę z nim do końca życia. Chodziło mi o to że jestem pewna że nikt inny się nie trafi.

Trafić, to Ci się może szóstka w totka albo psia kupa pod butem. Do ludzi trzeba podchodzić po ludzku. Zastanów się jakim szczęściem byłoby dla kogoś, gdybyś mu się trafiła, czy może ogólnie lepiej, gdybyście się pokochali? Przy takim podejściu, rzeczywiście marna szanse, z czego jak widać zdajesz sobie sprawę, szkoda, że nie rozważasz w ogóle zmiany myślenia.

a ile z nim jesteś? zdarza się, że miłość przychodzi z czasem... 

a ja to widzę tak:

brak zainteresowania z twojej strony= brak seksu

brak seksu= frustracja

frustracja= chęć eliminacji frustrujacego czynnika,tj. Poszukuwanie seksu

poszukuwanie seksu= zdrada

zdrada= rozstanie

rozstanie= punkt wyjscia+ gorzkie żale.

nie lepiej temu zapobiec juz teraz?

Pasek wagi

nic nie rozumiem. Nad grobem stoisz, czy to jest ostatni wolny facet ma świecie? Ja sobie nie wyobrażam, żebym w ogole mogła myślec o zakładaniu rodziny z człowiekiem, którego nie mogę pocałować. To chore

Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

nic nie rozumiem. Nad grobem stoisz, czy to jest ostatni wolny facet ma świecie? Ja sobie nie wyobrażam, żebym w ogole mogła myślec o zakładaniu rodziny z człowiekiem, którego nie mogę pocałować. To chore

Nie stoje nad grobem, po prostu to jedyny facet ktory kiedykolwiek sie mna zainteresowal. 

Jakbyś się czuła gdybyś kogoś kochała, planowała z nim wspólne życie, założenie rodziny i tak dalej, po czym dowiedziałabyś się, że ten ktoś nie może się przemóc żeby Cię pocałować, a jest z Tobą, bo przeprowadził na zimno kalkulację stwierdzając, iż "lepszy wróbel w garści" i lepszy rydz niż nic", więc jakoś się zmusi, bo nie chce być sam? Okropnie, prawda? Więc dlaczego robisz to drugiemu człowiekowi?

okej, skąd pewność że nigdy juz nikt? tuż 'przed nim' pewnie też tak myślałaś...

Bez sensu. Wolałabym być sama do końća życia, niż z kimś kto mnie nie kręci. Szkoda mi Go. 

Pasek wagi

Sunflower1989 napisał(a):

okej, skąd pewność że nigdy juz nikt? tuż 'przed nim' pewnie też tak myślałaś...

Bo dlaczego mialby zainteresowac sie mna ktos przystojny, w moim typie, skoro nie interesowal sie mna zupelnie nikt? A o uwage mojego tez musialam wrecz blagac i sie prosic. Zreszta sama mam wrazenie ze on jest ze mna z braku laku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.