- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 czerwca 2015, 22:23
Jak uważacie, lepiej być w związku z kimś kto nie odpowiada nam fizycznie, nie pociąga nas zupełnie ale się troszczy, jest kochający, akceptuje was, czy lepiej już być na zawsze samemu, nie założyć rodziny? Jak łatwo się domyślić właśnie jestem w takiej sytuacji - mój facet mnie w ogóle nie pociąga, nie mogę się przemóc żeby go pocałować. Ale chyba nie powinnam wymagać kogoś przystojnego skoro sama jestem brzydka? Jak myślicie?
18 czerwca 2015, 07:19
18 czerwca 2015, 07:44
Nie mówię że będę z nim do końca życia. Chodziło mi o to że jestem pewna że nikt inny się nie trafi.
Trafić, to Ci się może szóstka w totka albo psia kupa pod butem. Do ludzi trzeba podchodzić po ludzku. Zastanów się jakim szczęściem byłoby dla kogoś, gdybyś mu się trafiła, czy może ogólnie lepiej, gdybyście się pokochali? Przy takim podejściu, rzeczywiście marna szanse, z czego jak widać zdajesz sobie sprawę, szkoda, że nie rozważasz w ogóle zmiany myślenia.
18 czerwca 2015, 10:32
a ja to widzę tak:
brak zainteresowania z twojej strony= brak seksu
brak seksu= frustracja
frustracja= chęć eliminacji frustrujacego czynnika,tj. Poszukuwanie seksu
poszukuwanie seksu= zdrada
zdrada= rozstanie
rozstanie= punkt wyjscia+ gorzkie żale.
nie lepiej temu zapobiec juz teraz?
18 czerwca 2015, 11:59
nic nie rozumiem. Nad grobem stoisz, czy to jest ostatni wolny facet ma świecie? Ja sobie nie wyobrażam, żebym w ogole mogła myślec o zakładaniu rodziny z człowiekiem, którego nie mogę pocałować. To chore
18 czerwca 2015, 12:05
nic nie rozumiem. Nad grobem stoisz, czy to jest ostatni wolny facet ma świecie? Ja sobie nie wyobrażam, żebym w ogole mogła myślec o zakładaniu rodziny z człowiekiem, którego nie mogę pocałować. To chore
Nie stoje nad grobem, po prostu to jedyny facet ktory kiedykolwiek sie mna zainteresowal.
18 czerwca 2015, 12:06
Jakbyś się czuła gdybyś kogoś kochała, planowała z nim wspólne życie, założenie rodziny i tak dalej, po czym dowiedziałabyś się, że ten ktoś nie może się przemóc żeby Cię pocałować, a jest z Tobą, bo przeprowadził na zimno kalkulację stwierdzając, iż "lepszy wróbel w garści" i lepszy rydz niż nic", więc jakoś się zmusi, bo nie chce być sam? Okropnie, prawda? Więc dlaczego robisz to drugiemu człowiekowi?
Edytowany przez Wilena 18 czerwca 2015, 12:07
18 czerwca 2015, 13:08
okej, skąd pewność że nigdy juz nikt? tuż 'przed nim' pewnie też tak myślałaś...
18 czerwca 2015, 13:20
Bez sensu. Wolałabym być sama do końća życia, niż z kimś kto mnie nie kręci. Szkoda mi Go.
18 czerwca 2015, 13:27
okej, skąd pewność że nigdy juz nikt? tuż 'przed nim' pewnie też tak myślałaś...
Bo dlaczego mialby zainteresowac sie mna ktos przystojny, w moim typie, skoro nie interesowal sie mna zupelnie nikt? A o uwage mojego tez musialam wrecz blagac i sie prosic. Zreszta sama mam wrazenie ze on jest ze mna z braku laku.