Temat: niższy facet

hej! co sądzicie o parach gdzie kobieta jest wyższa, nie mówię o kosmetycznej różnicy 3 cm, tylko większej 10- 15 cm, ewentualnie więcej. Zdecydowałybyście się, czy od samego początku dyskwalifikowałoby to faceta ? 

zależy od osobowości

miłośc =akceptacja. Choć jedna dziewczyna chciała jakoś wydłużyć partnera (tu na vialii założyła wątek - pamiętam jak dziś ;) )

Pasek wagi

czyli w moim przypadku   ja 168 a chłopak 153 lub 158 xd nigdy w życiu ! nawet 3 cm nie przeszło by , najlepiej żeby był właśnie o te 10 cm min. wyższy ;) 

ale do takich par nic nie mam miłość nie wybiera :D 

Pasek wagi

Ja nie potrafiłabym. Na niższego zawsze patrze jak na kumpla, nigdy w kategoriach partner, czyli ktoś do zakochania. 
Czułabym się jak z młodszym bratem albo z dzieckiem. 

Pasek wagi

Pamiętam moją nauczycielkę od plastyki w gimnazjum. Była baardzo wysoka i nosiła ogromne obcasy. Dla mnie wyglądała rewelacyjnie i była kobietą pewną siebie, zdecydowaną. c: Jej osobowość można było wyczuć po tym jak się ubierała i zachowywała. No, nie wspominając tego, że miała cudowne nogi, które zawsze eksponowała, to jak się okazało, miała o wiele niższego męża. Jakoś się tego nie wstydziła, nosiła przy nim te swoje ogromne obcasy i wyglądali razem cudnie. Co za różnica, jaki wzrost ma osoba, z którą się jest? To tylko wygląd, nic więcej. 

Dyskwalifikowałabym, facetów niższych od siebie odbieram całkowicie aseksualnie, więc nie potrafiłabym się zakochać postrzegając kogoś jako chłopca, nie faceta. Jako kolega - proszę bardzo, jako partner - dziękuję bardzo, jakkolwiek płytkie by się to nie wydawało.

Właśnie rozmawiając z kilkoma kumplami doszłam do wniosku, że może facetom to faktycznie nie przeszkadza. 
ALE sama miałam okazję spotykać się z kimś niższym od siebie i to nie 3 cm ale właśnie około 15 i myślę, że to całe gadanie na temat osobowości to poniekąd bzdura. Rozmowy super, osobowość, nawet wygląd ( nie licząc wzrostu), ale cholera za każdym razem jak gdzieś z nim byłam i siedzieliśmy to zapominałam o tym wzroście i myślałam sobie, że taki super facet, a potem wstawał, żeby nie wiem wyjść do głupiej toalety, cokolwiek i cały czar pryskał..

Nie moglabym

mi się wydaje, że ja bym nigdy w życiu nie była z niższym facetem (ale nigdy nie mów nigdy życie różnie weryfikuje) ale w sumie wolałabym niższego nawet te 10 cm niż jakąś straszną chudzinę :P 
jeśli chodzi o innych to zupełnie mi nie przeszkadza :D podziwiam obojga za odwagę :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.