Temat: to jak z tym zagadywaniem? ;p

Już sama nie wiem wypada, nie wypada dziewczynie zagadać pierwszej do zupełnie obcego faceta?  oczywiście nie mam na myśli rzucanie się na szyje obcemu ze słowem kocham cię ;p tylko po prostu jakąś głupotą zagadać ;D 
Do tej pory sama miałam zdanie, że dziewczyna nie powinna się wychylać facet jak będzie chciał sam zagada ale... jakoś już sama nie wiem . Ostatnio w autobusie siedział bardzo przeciętny chłopak (ale wyglądał na mega sympatycznego) bardzo chciałam uśmiechnąć się o coś zapytać ale stchórzyłam.. ciągle te myśli "co on sobie pomyśli; weźmie mnie za desperatkę, wyśmieje mnie etc..). Drogie Panie i Panowie co myślicie o tym? :D jak faceci reagują  na dziewczyny, które pierwsze zagadają? ;) będę bardzo wdzięczna za wasze odpowiedzi, bo już sama nie wiem co sądzić: czekać czy "brać sprawy w swoje ręce" ? :D 
Ja akurat wolałem zawsze żeby to dziewczyna zagadała do mnie, na początku znajomości jestem koszmarnie nieśmiały, a potem aż za bardzo śmimały chyba:P ale to pierwsze słowo zawsze było dla mnie potężną górą:)
ja jestem staroświecka i tylko faceci z podejściem jak moje mieliby u mnie szansę anyway. w każdym razie uważam, że jak się facetowi kobieta podoba to powinien sam zagadać. a jak mu się nie podoba to po co się narzucać? ja jak nie chcę kupić w centrum handlowym lakieru to można koło mnie chodzić w tę i we w tę, a i tak go nie wezmę.
ja sie zawsze staram powiedziec czesc do faceta ktory mnie podrywa potem sami staja sie odwazniejsi i zaczepiaja:) wiec badz normalna i wyluzowana a jak cos ma sie wydarzyc i tak sie wydarzy nic na sile:)
Ja jestem nieśmiała i nie zagadam do chłopaka, więc to on musi:P Zazwyczaj tak jest, że jak chłopakowi się dziewczyna podoba to zagada, a to taaaakie miłe:D No i pewnie działa w drugą stronę więc działaj:D
Pasek wagi

ewelinusek napisał(a):

ja jestem staroświecka i tylko faceci z podejściem jak moje mieliby u mnie szansę anyway. w każdym razie uważam, że jak się facetowi kobieta podoba to powinien sam zagadać. a jak mu się nie podoba to po co na siłę wyduszać jego zainteresowanie?
też byłam tego zdania ale kurcze mimo, że "wyładniałam i schudłam" to mniej jest zainteresowanych a raczej ich nie ma;p a żyć i tylko czekać to mi życie umknie na czekaniu ;p

chris1986- chodzi mi oczywiście zagadanie w celu nawiązania znajomości a może coś  z tego będzie a nie uwodzeniu faceta, by się ze mną przespał ;p i właśnie nie wiem jak takie zagadywanie faceci odbierają zawsze myślałam, że biorą taką dziewczynę "za chętną" 

soraka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

ja jestem staroświecka i tylko faceci z podejściem jak moje mieliby u mnie szansę anyway. w każdym razie uważam, że jak się facetowi kobieta podoba to powinien sam zagadać. a jak mu się nie podoba to po co na siłę wyduszać jego zainteresowanie?
też byłam tego zdania ale kurcze mimo, że "wyładniałam i schudłam" to mniej jest zainteresowanych a raczej ich nie ma;p a żyć i tylko czekać to mi życie umknie na czekaniu


lepiej być samemu niż z facetem, który tak naprawdę nie jest nami zainteresowany. a poza tym nikt nie mówi o czekaniu. przecież można pokazać zainteresowanie kimś, subtelnie, kobieco.
jak pisałam nie zamierzam się rzucać nikomu na kolana czy szyję;p właśnie mówię o subtelnym tylko, że chodzi mi o zupełnie obcą osobę, ponieważ w moim otoczeniu sami zajęci :D

soraka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

ja jestem staroświecka i tylko faceci z podejściem jak moje mieliby u mnie szansę anyway. w każdym razie uważam, że jak się facetowi kobieta podoba to powinien sam zagadać. a jak mu się nie podoba to po co na siłę wyduszać jego zainteresowanie?
też byłam tego zdania ale kurcze mimo, że "wyładniałam i schudłam" to mniej jest zainteresowanych a raczej ich nie ma;p a żyć i tylko czekać to mi życie umknie na czekaniu ;pchris1986- chodzi mi oczywiście zagadanie w celu nawiązania znajomości a może coś  z tego będzie a nie uwodzeniu faceta, by się ze mną przespał ;p i właśnie nie wiem jak takie zagadywanie faceci odbierają zawsze myślałam, że biorą taką dziewczynę "za chętną" 


Nie sądzę, żeby brali taką dziewczynę za chętną, może niektórzy mogą mieć taką nadzieję gdzieś głęboko w duchu, ale jeśli zagadasz do prawidłowego faceta a nie jakiegoś typowego dyskotekowicza który podrywa na lewo i prawo to powinno być ok:) czasem ten jedyny może sie właśnie znaleźć w autobusie, a głupio by było, że tą okazje zaprzepaścić prawda?:)
mi się zdaje, że warto zagadać bo w sumie nic nie tracisz, z tymże mi osobiście jednak zwykle brakuje odwagi :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.