- Dołączył: 2013-10-15
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 158
19 listopada 2013, 20:21
Ćwiczę już 3 mies, próbuję się dobrze odżywiać, ale..
ale jest jeden problem nie mogę powiedzieć NIE słodyczom! ciastom itp
macie jakiś pomysł aby w końcu powiedzieć stabilnie NIE, i odżywiać się dobrze?
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
19 listopada 2013, 20:22
hehe wszystko siedzi w naszej glowie kochana :)
- Dołączył: 2013-10-15
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 158
19 listopada 2013, 20:23
siupka napisał(a):
hehe wszystko siedzi w naszej glowie kochana :)
Ale to jest masakryczne :C
19 listopada 2013, 20:26
pozbywaj się ich stopniowo. Będzie łatwiej osiągnąć cel :)
- Dołączył: 2013-11-10
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5
19 listopada 2013, 20:26
Koleżanka mi radziła wmawiać, że tak naprawdę wcale nie lubię słodyczy, że wcale nie mam na nie ochoty. A poza tym czy wart stracić wysiłek i trud jaki włożyło w pracę nad swoja sylwetką, dla kilku ciastek ? Szczerze, to nawet pomaga :))
- Dołączył: 2013-10-13
- Miasto: oświęcim
- Liczba postów: 437
19 listopada 2013, 20:32
No to szukaj alternatyw dla zwykłych ciastek, piecz je sama z płatków owsianych, ja w niedzielę upiekłam nawet sernik z chudego mleka i sera bardzo dietetyczny był pyszny :) Chcesz podam Ci przepis, i na ciasteczka owsiane też pyszne, ale nikt za ciebie nie odwali ciężkiej pracy. Niestety uzależnienie od słodyczy jest tak samo trudne do zwalczenia jak np papierosy i chyba nie da się ich odstawić tylko trosze no bo zawsze jednak są, więc trzeba uciąć je całkowicie będziesz "cierpieć" przez jakieś 2-3 tyg potem organizm się przyzwyczai.
- Dołączył: 2013-02-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 6739
19 listopada 2013, 20:34
Nie kupuje i nie ma ich w domu. Uwierz mi, że pomaga;)
- Dołączył: 2013-11-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 197
19 listopada 2013, 20:35
ZASADA
3x3x3 - 3 minuty w ustach , 3 godziny brzuchu, 3 lata w biodrach
19 listopada 2013, 20:40
albo skusić sie na coś słodkiego ok 2 śniadania (nie pod wieczor!) Wyznaczyć sobie limit na dzień i wliczyć to w bilans. Takie odcięcie się od słodyczy powoduje często późniejsze rzucenie się na nie w niezliczonej ilości.