Temat: Jak znalesc bogatego męża

Czesc dziewczyny :)
Mam juz dosc ciezkiej pracy wstawania rano, liczenia pieniążków, wyrzutów sumienia jak wydam zbyt duzo kasy na siebie. Jestem mloda i ładna :D  Postanowilam zlapac bogatego faceta, moze nawet meza ;) Jak nawiazac kontakt z dobrze ustawionymi mężczyznami, w jakich miejscach przebywac? 

elvean napisał(a):

cancri napisał(a):

elvean napisał(a):

cancri napisał(a):

duzasyrenka napisał(a):

dziwi mnie to że uważacie że skoro ktoś jet bogatszy i lepiej wykształcony to jest lepszy. Uważacie się za inteligentniejsze od np. kogoś bez matur?
Owszem, ale nie mowie o ludziach bez matury, tylko takich z wyksztalceniem skrajnie podstawowym. Bo mam do czynienia ze srodowiskiem akademickim, i rowniez z takim po podstawowce, i nie powiesz mi, ze takiej roznicy intelektualnej nie ma. Poprzebywaj sobie troche dluzej w skrajnie roznym srodowisku od Twojego, to roznice zauwazysz. Nie pisze nigdzie, ze ktos jest gorszy bo nie ma skonczonych studiow, czy nie wiem sobie w zyciu nie poradzi, ale roznica jezeli chodzi o intelekt jest i to wielka. Chocby patrzac na to, czym ludzie sie interesuja, jak spedzaja czas, co ich w zyciu cieszy, jakie maja wymagania zyciowe. Rozumiem rownosc, milosc i braterstwo, ale realistycznie tez czasem trzeba umiec spojrzec.
Wiedza to oczytanie i nie trzeba tu żadnych matur ani studiów by być inteligentnym. Poza tym inteligencji nie nabywa się na maturze anie na studiach, z tym się człowiek rodzi; albo to ma albo nie ma. Większość nie ma. Znam osoby z podstawowym wykształceniem, które przeczytały w życiu więcej książek niż kilka osób po studiach. Takie sądzenie osób to totalna bzdura i tylko snob tak może sądzić innych.Poza tym wiele osób myli inteligencję ze zwykłym cwaniarstwem, to jednak, stanowczo, nie jest to samo.
No to milo. A co im dalo to przeczytanie ksiazek? Jakie ksiazki czytaly? Ja nie pisalam nigdzie, ze inteligencje sie nabywa na studiach.
Wyraźnie hołdujesz wykształconym, jakby to był pępek świata.Różne czytały. I dały im bardzo dużo.

Nie, ja nikomu nie holduje. Roznie czytaly i duzo im dalo to straszne uogolnienie...Moglabys podac chociaz jeden przyklad, skoro masz znajomych, czy brak wyksztalcenia ze strony szkoly za to samowyksztalcenie jakos wplynelo na ich zycie i na poziom ich zycia, i czy ci ktorzy zrezygnowali z wyksztalcenia panstwowego dobrze na tym wyszli. Bo wielu ludzi o owszem, dobrze na tym wychodzi. 

Ciasteczko: 
Każdy chce mieć więcej, sama też zrobię wszystko by zarabiać jak najwięcej bo w końcu spełnienie zawodowe to jedna z potrzeb człowieka. Ale  nawet gdyby teraz został bezrobotny to bym go poślubiła z rozkoszą i nic by to między nami nie zmieniło. Bo to właśnie ciężkie chwile spajają ludzi i pokazują czy są dla siebie, czy potrafią się kochać mimo wszystko.

Jasne, gdyby teraz zostal bezrobotny. Ja mojego tez pokochalam, jak mial plany, uczyl sie, i tez go nie zostawilam jak nie mial pracy. Ale czy gdybys poznala swojego faceta kiedy nie ma perspektyw, kiedy by nie studiowal, nie mial pracy, to czy patrzylabys na niego w ten sam sposob, jak na kandydata na meza? I gdybys wiedziala, ze on po prostu tych perspektyw miec nie bedzie. 

cancri napisał(a):

elvean napisał(a):

cancri napisał(a):

elvean napisał(a):

cancri napisał(a):

duzasyrenka napisał(a):

dziwi mnie to że uważacie że skoro ktoś jet bogatszy i lepiej wykształcony to jest lepszy. Uważacie się za inteligentniejsze od np. kogoś bez matur?
Owszem, ale nie mowie o ludziach bez matury, tylko takich z wyksztalceniem skrajnie podstawowym. Bo mam do czynienia ze srodowiskiem akademickim, i rowniez z takim po podstawowce, i nie powiesz mi, ze takiej roznicy intelektualnej nie ma. Poprzebywaj sobie troche dluzej w skrajnie roznym srodowisku od Twojego, to roznice zauwazysz. Nie pisze nigdzie, ze ktos jest gorszy bo nie ma skonczonych studiow, czy nie wiem sobie w zyciu nie poradzi, ale roznica jezeli chodzi o intelekt jest i to wielka. Chocby patrzac na to, czym ludzie sie interesuja, jak spedzaja czas, co ich w zyciu cieszy, jakie maja wymagania zyciowe. Rozumiem rownosc, milosc i braterstwo, ale realistycznie tez czasem trzeba umiec spojrzec.
Wiedza to oczytanie i nie trzeba tu żadnych matur ani studiów by być inteligentnym. Poza tym inteligencji nie nabywa się na maturze anie na studiach, z tym się człowiek rodzi; albo to ma albo nie ma. Większość nie ma. Znam osoby z podstawowym wykształceniem, które przeczytały w życiu więcej książek niż kilka osób po studiach. Takie sądzenie osób to totalna bzdura i tylko snob tak może sądzić innych.Poza tym wiele osób myli inteligencję ze zwykłym cwaniarstwem, to jednak, stanowczo, nie jest to samo.
No to milo. A co im dalo to przeczytanie ksiazek? Jakie ksiazki czytaly? Ja nie pisalam nigdzie, ze inteligencje sie nabywa na studiach.
Wyraźnie hołdujesz wykształconym, jakby to był pępek świata.Różne czytały. I dały im bardzo dużo.
Nie, ja nikomu nie holduje. Roznie czytaly i duzo im dalo to straszne uogolnienie...Moglabys podac chociaz jeden przyklad, skoro masz znajomych, czy brak wyksztalcenia ze strony szkoly za to samowyksztalcenie jakos wplynelo na ich zycie i na poziom ich zycia, i czy ci ktorzy zrezygnowali z wyksztalcenia panstwowego dobrze na tym wyszli. Bo wielu ludzi o owszem, dobrze na tym wychodzi. 


Nie wiem czy powinnam tu opisywać życie innych ludzi; w końcu to nie sprawa całego internetu. 
Napiszę tylko tyle, że jedna z tych osób śpi dziś na pieniądzach i to nie są małe ani nawet średnie pieniądze.
Nie każdy też może się wykształcić. Życie bywa często okrutne.
No to super, takim ludziom nalezy gratulowac, a nie ich ganic :-) Ja nie mam nic przeciwko, jednak to musial byc czlowiek od poczatku do konca zaradny i ogarniety, prawda? Wiadomo, ze roznie sie uklada w zyciu i nie kazdy ma mozliwosc zdobycia wyksztalcenia, i ze niektorym nie jest ono potrzebne.

Ale mysle, ze jednak mowilismy o innych ludziach, o wlasnie takich ktorzy w zyciu nic nie osiagna, bo np. sami nie chca. 

CiasteczkowyPotwor1990 napisał(a):

Każdy chce mieć więcej, sama też zrobię wszystko by zarabiać jak najwięcej bo w końcu spełnienie zawodowe to jedna z potrzeb człowieka. Ale  nawet gdyby teraz został bezrobotny to bym go poślubiła z rozkoszą i nic by to między nami nie zmieniło. Bo to właśnie ciężkie chwile spajają ludzi i pokazują czy są dla siebie, czy potrafią się kochać mimo wszystko.

Nie wierze Ci ze sponsorowala bys bezrobotnego. W kazdym poscie gadasz o kasie :)
Hahhahah, to mnie teraz rozśmieszyłaś. Skoro wątek dotyczy pieniędzy to o tym piszę, gdy dotyczy ćwiczeń to piszę o ćwiczeniach, a gdy dotyczy dzieci to o dzieciach. ;D

CiasteczkowyPotwor1990 napisał(a):

Hahhahah, to mnie teraz rozśmieszyłaś. Skoro wątek dotyczy pieniędzy to o tym piszę, gdy dotyczy ćwiczeń to piszę o ćwiczeniach, a gdy dotyczy dzieci to o dzieciach. ;D

To chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem :) 
Pisalam kilkukrotnie ze tytul jest prowokacja :) Mowimy tu o mezczyznach bez perspektyw, bez zyciowych planow i zwiazkach z nimi :)

Jestes cwana bo jak mowilas masz narzeczonego ktory ma dobre studia i zarabia 6 tys wiec jesli go kochasz to nie musisz miec zadnych watpliwosci czy to dobry kandydat na meza i ojca. 
Ale co maja powiedziec dziewczyny ktore zakochaly sie w mniej zaradnych facetach? 
Nawet gdy oboje pracuja moga miec ciezko z kasa. 
Przykladowa rodzina :)
Ona po studiach lecz nie moze znalesc pracy w zawodzie pracuje w fast foodzie, po godzinach dorabia sprzatacjac ( zarobek 1500 na reke)
On po zawodowce pracuje fizycznie (1600 zloty)
maja 2 dzieci
nie maja mieszkanie wynajmuja je

Czy maja godne zycie? NIE 
Czy sie staraja ? Tak
Jest wiele takich rodzin w Polsce i mi nie wmowisz ze kasa nie jest wazna jest wazna i Ty tez tak myslisz tylko gadasz inaczej bo jestes w wygodnej sytuacji. Liczy sie uczucie ale niestety pieniadze tez....
Niestety zycie kosztuje 

Lovedresses napisał(a):

Karolinka1992. napisał(a):

duzasyrenka napisał(a):

cancri napisał(a):

duzasyrenka napisał(a):

cancri napisał(a):

duzasyrenka napisał(a):

dziwi mnie to że uważacie że skoro ktoś jet bogatszy i lepiej wykształcony to jest lepszy. Uważacie się za inteligentniejsze od np. kogoś bez matur?
Owszem. Bo mam do czynienia ze srodowiskiem akademickim, i rowniez z takim po podstawowce, i nie powiesz mi, ze takiej roznicy intelektualnej nie ma. Poprzebywaj sobie troche dluzej w skrajnie roznym srodowisku od Twojego, to roznice zauwazysz. Nie pisze nigdzie, ze ktos jest gorszy bo nie ma skonczonych studiow, czy nie wiem sobie w zyciu nie poradzi, ale roznica jezeli chodzi o intelekt jest i to wielka. Chocby patrzac na to, czym ludzie sie interesuja, jak spedzaja czas, co ich w zyciu cieszy, jakie maja wymagania zyciowe. Rozumiem rownosc, milosc i braterstwo, ale realistycznie tez czasem trzeba umiec spojrzec.
A odnośnie wykształcenia podstawówkowego - na szczęscie coraz mniej takich ludzi. Ale mogę się zgodzić z TobaStudiuje na uniwerku , a przyjaciół mam wszystkich bez matur (no prawie) mi powiem Ci że nie widzę różnicy . To są ludzie, którzy mieli taki plan na życie że szkoła nie była im potrzebna - pozakładali własne firmy i super im się wiedzie.Ktoś mądry kiedyś powiedział "inteligentny człowiek nigdy nie powie o sobie że jest inteligenty , tylko głupole kłapią jęzorem o swojej wiedzy"Także to nie jest kwestia intelektu, tylko nastawienie do ludzi. Sądząc po Twoich wpisach uważasz się za osobę inteligentną a z tymi"niżej" nie chcesz mieć do czynienia( to co pisałaś o Twoim chłopaku). Trochę przykre. No ale to Twoje życia , Twoi znajomi- nie mi się w to mieszać :)
Chyba kompletnie nie zrozumialas o czym mowa, no ale trudno, nie wiem po co robisz mi jakies osobiste wycieczki. Ja mojego chlopaka kocham mimo tego, ze ma mniejsze wyksztalcenie, i bym go na nikogo nie zamienila. Ale nie udaje, ze w pewnych dziedzinach nie ma pomiedzy nami przepasci- ale nie napisalam tez nigdzie, ze mi ona przeszkadza. I nie wiem po co jakies teksty, ze ja sie uwazam za kogos lepszego, nie napisalam nigdzie, ze jestem od kogokolwiek lepsza, bo szanuje kazdego czlowieka, jakbym byla taka jak piszesz, to bym nawet nie miala z takimi kontaktu, a jakos mam, wiec sobie za duzo dopowiedzialas. Ale nie podnosze na sile czyis kwalifikacji, zeby byc dyplomatycznym, zdaje sobie sprawe z tego jak to wyglada.I nie, ludzi bez wyksztalcenia nie jest co raz mniej. To ze w miastach na sile wszyscy sie pchaja na studia nie znaczy, ze kazdy czlowiek z malej wsi tez ma skonczone studia czy zdana mature.Aintiza ale wyrwalas moja wypowiedz z kontekstu zupelnie, u mojego tez sie tak potoczylo zycie a nie nie ma matury bo jest glupi. I pisalam wczesniej wyraznie, ze sa rozne historie, ale tu mowie o statystycznym Kowalskim po podstawowce bo tak sobie wybral i nie mial wyzszych ambicji, a nie o Bogdanie ktory byl do czegos zmuszony.
doskonale rozumiem co napisałaś. pisałaś że gdyby Twoje życie nie potoczyłoby się jak się potoczyło nie spojrzałabyś na swojego chłopaka (btw. i kto tu robi osobiste wycieczki). Chyba stwierdzenie "osobiste wycieczki" jest w modzie bo w każdym temacie się pojawia . Nic sobie nie dopowiedziałam, czytając Twoje posty mogę śmiało stwierdzić - że uważasz się za osobę lepszą bo masz wykształcenie.
 Cancri poznała swojego partnera w czasie kiedy nie myslala jeszcze o zalozeniu rodziny pokochala go takiego jakim jest i nie moze czuc sie od niego lepsza bo gdyby tak bylo wymienila by go na kogos ze swojego srodowiska a jednak sa w szczesliwym zwiazku. Wiec nie potępiaj jak nie rozumiesz. 
Ja niestety muszę z przykrością stwierdzić że cancri w każdym poście dotyczącym edukacji się unosi.. ostatni przykład.. dziewczyna pisząca o tym że ma 2 z matematyki i czy mogą jej jeszcze wystawić 1.. zwykłe pytanie! cancri udzielała się potem że tacy ludzie chcą być magistrami i idą na studia oczywiście ona poparła odpowiedź jenej z użytkowniczek i się trochę na ten temat udzielała a nie sama napisała tak dokładnie, żeby się nie oburzyła bo zazwyczaj tak jest że pisze iż nie tylko ona tak pisała a tylko do niej się czepiają :P nie jest tak po prostu z Tobą zawsze wchodzi się w dyskusje bo masz jakieś dziwne zdanie czym dotykasz pewną część ludzi.. musisz chyba czasem zastanowić się co piszesz żeby nikogo nie obrażać :).. ludzie nie popadajmy w paranoję, też kiedyś miałam 2 z matmy a maturę zdałam dobrze, studiuję i mam się świetnie. Niestety ale nie uważam że ludzie po podstawówce są gorsi od tych wykształconych, rozmawiam z wieloma ludźmi i czasami widzę ludzi po podstawówce którzy potrafią się świetnie wypowiedzieć, są inteligentni i umieją sobie radzić. Znam też takich którzy studiują a są totalnymi idiotami.. a nawet gorzej.. jakoś kretyni zdali maturę i poszli na studia (piszę tak o nich bo mam do nich osobisty żal i ich nie znoszę, są na tyle głupi że nawet nie mają do nikogo szacunku i traktują słabszych jak kozły ofiarne).Ja serio uważam że ludzie po zawodówce mają najczęściej lepszą pracę i sobie dobrze radzą a ludzie wykształceni są potem bezrobotni.. więc nie wiem skąd się wzięło przekonanie że wykształcenie w jakikolwiek sposób świadczy o intelekcie.. Ci ludzie mogą wiedzieć więcej bo mają dotyczenia ze wszystkim w praktyce.. a my na tych żałosnych uniwersytetach słuchamy nudnych wykładów. Więc nie wiem dlaczego Ty tak ciągle piszesz o tym swoim uniwersytecie, dla mnie na prawdę nie ma się tak bardzo czym chwalić.


Ale motasz.
Myślę że chodzi o to że przeważnie człowiek po tym podstawowym ma inne podejście niż po wyższym.
Inne priorytety,ambicje,cele i nie zawsze.
A nie o intelekt,że niby człowiek po podstawowym to totalny burak.
Nie rób zamieszania.
Karolinka no calkiem szczerze to pierwszy post sugeruje zupelnie inny temat :P A ze rozmowa zeszla na inny plan, to druga sprawa.
Nigdzie nie napisałam, że mój zarabia 6000zł, czytanie ze zrozumieniem się kłania. ;)

A cwana to jesteś może Ty, patrząc w portfele obcych sobie ludzi. ;)

CiasteczkowyPotwor1990 napisał(a):

Nigdzie nie napisałam, że mój zarabia 6000zł, czytanie ze zrozumieniem się kłania. ;)A cwana to jesteś może Ty, patrząc w portfele obcych sobie ludzi. ;)

Nie napisalam ze znam taka rodzine :) ale myslac logicznie patrzac na zarobki w naszym kraju taka sytuacja jest mozliwa.

Moze i jestem cwana :) Bo jestem niezależna :) 

Milosc do nieudacznika jest trudniejsza od milosci do pana zaradego lub wyksztalconego.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.