- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2013, 10:56
24 czerwca 2013, 15:41
Cancri poznała swojego partnera w czasie kiedy nie myslala jeszcze o zalozeniu rodziny pokochala go takiego jakim jest i nie moze czuc sie od niego lepsza bo gdyby tak bylo wymienila by go na kogos ze swojego srodowiska a jednak sa w szczesliwym zwiazku. Wiec nie potępiaj jak nie rozumiesz.doskonale rozumiem co napisałaś. pisałaś że gdyby Twoje życie nie potoczyłoby się jak się potoczyło nie spojrzałabyś na swojego chłopaka (btw. i kto tu robi osobiste wycieczki). Chyba stwierdzenie "osobiste wycieczki" jest w modzie bo w każdym temacie się pojawia . Nic sobie nie dopowiedziałam, czytając Twoje posty mogę śmiało stwierdzić - że uważasz się za osobę lepszą bo masz wykształcenie.Chyba kompletnie nie zrozumialas o czym mowa, no ale trudno, nie wiem po co robisz mi jakies osobiste wycieczki. Ja mojego chlopaka kocham mimo tego, ze ma mniejsze wyksztalcenie, i bym go na nikogo nie zamienila. Ale nie udaje, ze w pewnych dziedzinach nie ma pomiedzy nami przepasci- ale nie napisalam tez nigdzie, ze mi ona przeszkadza. I nie wiem po co jakies teksty, ze ja sie uwazam za kogos lepszego, nie napisalam nigdzie, ze jestem od kogokolwiek lepsza, bo szanuje kazdego czlowieka, jakbym byla taka jak piszesz, to bym nawet nie miala z takimi kontaktu, a jakos mam, wiec sobie za duzo dopowiedzialas. Ale nie podnosze na sile czyis kwalifikacji, zeby byc dyplomatycznym, zdaje sobie sprawe z tego jak to wyglada.I nie, ludzi bez wyksztalcenia nie jest co raz mniej. To ze w miastach na sile wszyscy sie pchaja na studia nie znaczy, ze kazdy czlowiek z malej wsi tez ma skonczone studia czy zdana mature.Aintiza ale wyrwalas moja wypowiedz z kontekstu zupelnie, u mojego tez sie tak potoczylo zycie a nie nie ma matury bo jest glupi. I pisalam wczesniej wyraznie, ze sa rozne historie, ale tu mowie o statystycznym Kowalskim po podstawowce bo tak sobie wybral i nie mial wyzszych ambicji, a nie o Bogdanie ktory byl do czegos zmuszony.A odnośnie wykształcenia podstawówkowego - na szczęscie coraz mniej takich ludzi. Ale mogę się zgodzić z TobaStudiuje na uniwerku , a przyjaciół mam wszystkich bez matur (no prawie) mi powiem Ci że nie widzę różnicy . To są ludzie, którzy mieli taki plan na życie że szkoła nie była im potrzebna - pozakładali własne firmy i super im się wiedzie.Ktoś mądry kiedyś powiedział "inteligentny człowiek nigdy nie powie o sobie że jest inteligenty , tylko głupole kłapią jęzorem o swojej wiedzy"Także to nie jest kwestia intelektu, tylko nastawienie do ludzi. Sądząc po Twoich wpisach uważasz się za osobę inteligentną a z tymi"niżej" nie chcesz mieć do czynienia( to co pisałaś o Twoim chłopaku). Trochę przykre. No ale to Twoje życia , Twoi znajomi- nie mi się w to mieszać :)Owszem. Bo mam do czynienia ze srodowiskiem akademickim, i rowniez z takim po podstawowce, i nie powiesz mi, ze takiej roznicy intelektualnej nie ma. Poprzebywaj sobie troche dluzej w skrajnie roznym srodowisku od Twojego, to roznice zauwazysz. Nie pisze nigdzie, ze ktos jest gorszy bo nie ma skonczonych studiow, czy nie wiem sobie w zyciu nie poradzi, ale roznica jezeli chodzi o intelekt jest i to wielka. Chocby patrzac na to, czym ludzie sie interesuja, jak spedzaja czas, co ich w zyciu cieszy, jakie maja wymagania zyciowe. Rozumiem rownosc, milosc i braterstwo, ale realistycznie tez czasem trzeba umiec spojrzec.dziwi mnie to że uważacie że skoro ktoś jet bogatszy i lepiej wykształcony to jest lepszy. Uważacie się za inteligentniejsze od np. kogoś bez matur?
Edytowany przez d733663f951c585788d27eb3807dd78d 24 czerwca 2013, 15:46
24 czerwca 2013, 15:50
Edytowany przez cancri 24 czerwca 2013, 15:52
24 czerwca 2013, 15:50
Co to za tekst, że "będziesz kochać nawet takiego"? Ludzie tyle zarabiają w naszym kraju, co zrobić. Zresztą, pieniądze rzecz nabyta, nie dla nich się kocha człowieka. A co zrobisz np. kiedy firma bogatego męża splajtuje i nie będzie miał kasy? Wymienisz na inny model?A Ty zapewne będziesz kochać nawet takiego co do domu przyniesie miesiecznie 1100 zloty i bedzie oczekiwał uznania bo w koncu jest zaradny życiowo PRACUJE! To nic ze to nawet na wynajęcie mieszkania nie wystarczyTo fakt, że każdej co innego się w mężczyznach podoba, ale jeśli którejś podobają się tylko portfele i tylko z takimi będzie próbowała "zrodzić miłość" to jest, moim zdaniem tak pusta i głupia, że nie zasługuje, by wrzucać ją do jednego worka z tymi kobietami, dla których facet ma być miły/opiekuńczy/zaradny, czy co tam jeszcze....A co za roznica, czy kobieta szuka faceta przystojnego, wyksztalconego, czy od razu zaczyna od zabezpieczenia finansowego? Milosc przemija i rodzi sie z czasem, roznie z tym bywa. Przeciez kazda kobieta znajduje swojego faceta wedle kryteriow, ktore sama ulozyla.
24 czerwca 2013, 15:52
Dobra, jak tam sobie wolisz, ja dalej uwazam, ze nie zrozumialas kompletnie o co mi chodzilo, no ale nie mam ochoty na tlumaczenie sie, bo juz to zrobilam, nie zrozumialas, wolisz wsadzac mi do ust zdania ktore z nich nigdy nie wyszly i rozumiec na swoj sposob, Twoja sprawa. Oczywiscie, ze bym na niego nie spojrzala, bo bym nie miala najzwyczajniej w swiecie jak, bo nie obracam sie wsrod takich ludzi, i jedyny moj kontakt z nimi jest tylko i wylacznie przez niego. Mieszkam na campusie, moje cale zycie kreci sie na uniwersytetcie, nie mam kontaktu z pracownikami fizycznymi, bo nie mam jak go miec, ani nie jest mi on do szczescia potrzebny, zebym na sile szukala sobie przyjaciol w tej grupie spolecznej.Teraz zrozumialas, czy dalej nie? I nie ma to nic wspolnego z tym, czy ja uwazam sie za lepsza czy nie, po prostu nie mam kontaktu z takimi ludzmi. Chyba kazdy sie obraca raczej we wlasnej grupie spolecznej, niz dyplomatycznie szuka sobie przyjaciol w kazdej profesji.doskonale rozumiem co napisałaś. pisałaś że gdyby Twoje życie nie potoczyłoby się jak się potoczyło nie spojrzałabyś na swojego chłopaka (btw. i kto tu robi osobiste wycieczki). Chyba stwierdzenie "osobiste wycieczki" jest w modzie bo w każdym temacie się pojawia . Nic sobie nie dopowiedziałam, czytając Twoje posty mogę śmiało stwierdzić - że uważasz się za osobę lepszą bo masz wykształcenie.Chyba kompletnie nie zrozumialas o czym mowa, no ale trudno, nie wiem po co robisz mi jakies osobiste wycieczki. Ja mojego chlopaka kocham mimo tego, ze ma mniejsze wyksztalcenie, i bym go na nikogo nie zamienila. Ale nie udaje, ze w pewnych dziedzinach nie ma pomiedzy nami przepasci- ale nie napisalam tez nigdzie, ze mi ona przeszkadza. I nie wiem po co jakies teksty, ze ja sie uwazam za kogos lepszego, nie napisalam nigdzie, ze jestem od kogokolwiek lepsza, bo szanuje kazdego czlowieka, jakbym byla taka jak piszesz, to bym nawet nie miala z takimi kontaktu, a jakos mam, wiec sobie za duzo dopowiedzialas. Ale nie podnosze na sile czyis kwalifikacji, zeby byc dyplomatycznym, zdaje sobie sprawe z tego jak to wyglada.I nie, ludzi bez wyksztalcenia nie jest co raz mniej. To ze w miastach na sile wszyscy sie pchaja na studia nie znaczy, ze kazdy czlowiek z malej wsi tez ma skonczone studia czy zdana mature.Aintiza ale wyrwalas moja wypowiedz z kontekstu zupelnie, u mojego tez sie tak potoczylo zycie a nie nie ma matury bo jest glupi. I pisalam wczesniej wyraznie, ze sa rozne historie, ale tu mowie o statystycznym Kowalskim po podstawowce bo tak sobie wybral i nie mial wyzszych ambicji, a nie o Bogdanie ktory byl do czegos zmuszony.A odnośnie wykształcenia podstawówkowego - na szczęscie coraz mniej takich ludzi. Ale mogę się zgodzić z TobaStudiuje na uniwerku , a przyjaciół mam wszystkich bez matur (no prawie) mi powiem Ci że nie widzę różnicy . To są ludzie, którzy mieli taki plan na życie że szkoła nie była im potrzebna - pozakładali własne firmy i super im się wiedzie.Ktoś mądry kiedyś powiedział "inteligentny człowiek nigdy nie powie o sobie że jest inteligenty , tylko głupole kłapią jęzorem o swojej wiedzy"Także to nie jest kwestia intelektu, tylko nastawienie do ludzi. Sądząc po Twoich wpisach uważasz się za osobę inteligentną a z tymi"niżej" nie chcesz mieć do czynienia( to co pisałaś o Twoim chłopaku). Trochę przykre. No ale to Twoje życia , Twoi znajomi- nie mi się w to mieszać :)Owszem. Bo mam do czynienia ze srodowiskiem akademickim, i rowniez z takim po podstawowce, i nie powiesz mi, ze takiej roznicy intelektualnej nie ma. Poprzebywaj sobie troche dluzej w skrajnie roznym srodowisku od Twojego, to roznice zauwazysz. Nie pisze nigdzie, ze ktos jest gorszy bo nie ma skonczonych studiow, czy nie wiem sobie w zyciu nie poradzi, ale roznica jezeli chodzi o intelekt jest i to wielka. Chocby patrzac na to, czym ludzie sie interesuja, jak spedzaja czas, co ich w zyciu cieszy, jakie maja wymagania zyciowe. Rozumiem rownosc, milosc i braterstwo, ale realistycznie tez czasem trzeba umiec spojrzec.dziwi mnie to że uważacie że skoro ktoś jet bogatszy i lepiej wykształcony to jest lepszy. Uważacie się za inteligentniejsze od np. kogoś bez matur?
24 czerwca 2013, 15:57
24 czerwca 2013, 15:58
24 czerwca 2013, 15:59
Edytowany przez Karolinka1992. 24 czerwca 2013, 16:03
24 czerwca 2013, 16:02
Bogaci i wysoko ustawieni najczesciej żenią się z kobietami o podobnym statusie, bądź z równie dobrego domu.
24 czerwca 2013, 16:04
Powiedzmy sobie szczerze że kobieta z wyższym wykształceniem nie dogada sie z męzczyzna po podstawówce i odwrotnie. Będzie to zbyt dużą przepaść. Będą mieli inne priorytety zabraknie im tematów do rozmow. Nie słyszałaz zeby jakiś doktor byl z kobieta ktora swoja edukacje zakonczyla na szkole podstawowej....Ale nie znaczy ze Ci ludzie sa gorsi....
Edytowany przez cancri 24 czerwca 2013, 16:06
24 czerwca 2013, 16:07
Taki wniosek tutaj padl juz kilka razy, ale i tak osoby piszace takie tresci sa uznawane za takie, ktore sie wywyzszaja i inne grupy spoleczne uwazaja za gorsze. A nikt tak tutaj nie napisal... Latwo jest mowic, ale ciekawa jestem czy dziewczyny zawziecie broniace rownosci same wyszlyby za chlopaka po podstawowce, ktorego zyciowym celem jest praca fizyczna i piwo z innymi kolegami pod sklepem. (i nie, nie wrzucam wszystkich do jednego worka). Ciekawa jestem o czym by z nim rozmawialy, i czy bylyby szczesliwe, kiedy facetowi jest wszystko jedno.Powiedzmy sobie szczerze że kobieta z wyższym wykształceniem nie dogada sie z męzczyzna po podstawówce i odwrotnie. Będzie to zbyt dużą przepaść. Będą mieli inne priorytety zabraknie im tematów do rozmow. Nie słyszałaz zeby jakiś doktor byl z kobieta ktora swoja edukacje zakonczyla na szkole podstawowej....Ale nie znaczy ze Ci ludzie sa gorsi....
Edytowany przez Karolinka1992. 24 czerwca 2013, 16:09