- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 maja 2013, 11:29
Moj facet zakumplowal sie z sasiadka. Trwa to od paru miesiecy ale na poczatku bylo to niewinne. Teraz codziennie rano mu pisze "milego dnia" itp.Puszcza mu sygnaly. Chociaz raz dziennie dzwoni na tel lub domofonem i wyciaga go z mieszkania pod klatke. Zaprasza go na rolki, spacery itd. Czy to jest normalne? Zaczynam byc mega zazdrosna! Ona ma faceta ale z tego co mi wiadomo nie uklada im sie. Dla mnie zawsze jest strasznie mila, ale czy to szczere, nie wiem.
Oczywiscie moj facet uwaza ze to nic i po prostu dobrze sie dogaduja. Tylko po co jej opowiada ze ostatnio ciagle sie klocimy i ze jestem o niego zazdrosna?
Juz sama nie wiem co o tym myslec. No i co zrobic?
8 maja 2013, 11:56
To Ty zakumpluj się z sąsiadem.
8 maja 2013, 11:56
8 maja 2013, 11:59
8 maja 2013, 12:00
Jakieś same chore zazdrośnice tutaj się chyba wypowiadają. Albo każda sądzi po sobie.
Nie można się już normalnie z kimś spotykać bez podtekstu erotyczno/romansowego?
Chyba bym wyśmiał moją żonę gdyby mi zabroniła wyjechać ze znajomą (klinetką) na wspólne narty czy do aquaparku (żonie się nie chce), a jednoczesnie widzę minę mojej żony,gdy pęką ze śmiechu, że nie pozwolę iść z paczką w tym jej kumplem na dyskę albo na weekend w góry - bo znów mi się nie chce albo muszę w robocie posiedzieć
Wy wszytskie macie jakieś chore związki. Takie spotkanie wcale NIE MUSZĄ się łaczyć z jakimś seksem czy czymś podobnym. Wy w tej zazdrości musicie się nieźle męczyć. Współczuję. A czytanie SMSów w cudzych (nie swoich) telefonach to już jakaś paranoja chyba jest.... Ehhhh...
8 maja 2013, 12:02
Jakieś same chore zazdrośnice tutaj się chyba wypowiadają. Albo każda sądzi po sobie. Nie można się już normalnie z kimś spotykać bez podtekstu erotyczno/romansowego? Chyba bym wyśmiał moją żonę gdyby mi zabroniła wyjechać ze znajomą (klinetką) na wspólne narty czy do aquaparku (żonie się nie chce), a jednoczesnie widzę minę mojej żony,gdy pęką ze śmiechu, że nie pozwolę iść z paczką w tym jej kumplem na dyskę albo na weekend w góry - bo znów mi się nie chce albo muszę w robocie posiedzieć Wy wszytskie macie jakieś chore związki. Takie spotkanie wcale NIE MUSZĄ się łaczyć z jakimś seksem czy czymś podobnym. Wy w tej zazdrości musicie się nieźle męczyć. Współczuję. A czytanie SMSów w cudzych (nie swoich) telefonach to już jakaś paranoja chyba jest.... Ehhhh...
8 maja 2013, 12:05
8 maja 2013, 12:05
Nie, wedlug Vitalijek nie mozna :-)Babka potrzebuje wsparcia, to sobie znalazla, jak dla mnie tyle w temacie ;-)Zdrada i romans to duze slowa, ale dla wiekszosci kobiet wlasnie od takich akcji wszystko sie zaczyna.Ja tam tez tego nie rozumiem :PJakieś same chore zazdrośnice tutaj się chyba wypowiadają. Albo każda sądzi po sobie. Nie można się już normalnie z kimś spotykać bez podtekstu erotyczno/romansowego? Chyba bym wyśmiał moją żonę gdyby mi zabroniła wyjechać ze znajomą (klinetką) na wspólne narty czy do aquaparku (żonie się nie chce), a jednoczesnie widzę minę mojej żony,gdy pęką ze śmiechu, że nie pozwolę iść z paczką w tym jej kumplem na dyskę albo na weekend w góry - bo znów mi się nie chce albo muszę w robocie posiedzieć Wy wszytskie macie jakieś chore związki. Takie spotkanie wcale NIE MUSZĄ się łaczyć z jakimś seksem czy czymś podobnym. Wy w tej zazdrości musicie się nieźle męczyć. Współczuję. A czytanie SMSów w cudzych (nie swoich) telefonach to już jakaś paranoja chyba jest.... Ehhhh...
8 maja 2013, 12:08
8 maja 2013, 12:08