- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 listopada 2012, 10:54
8 listopada 2012, 12:55
o rany dziewczyny ale ona prosi o radę jak wyleczyć złamane serce, jak zapomnieć... i mało istotne tu jest czy jej związek był wolny czy nie...stało się, zrobiła jak zrobiła co nie znaczy że jej serce jest inne niż kogoś kto przebywał w "oficjalnym "związku.
<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />
8 listopada 2012, 13:17
cześć dziewczyny.
Edytowany przez 244c34e409705f3e7a907c2310b2d687 4 września 2014, 20:36
8 listopada 2012, 13:40
8 listopada 2012, 13:44
8 listopada 2012, 13:47
normalnie. Po pierwsze, najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty. Dopóki tego nie zrozumiesz, to będzie słabo. Jak juz zrozumiesz, to potem będzie łatwo. To Ciebie relacja ma rozwijać i cieszyć, a nie krzywdzić. To Ty jesteś warta wszystkiego co najlepsze, należy Ci się to i już. To Ty masz być szczęśliwa. I masz sobie to zapewnić. Facetów na tym świecie jest kilkadziesiąt miliardów. Ty- tylko jedna. Dlaczego miałabyś płakać, zamartwiać się i w ogóle tkwić w związku z kimś, kto Ci nie daje tego, na co zaslugujesz, halo?A technicznie, to znajdź sobie zajęcie, nie wiem, idź tańczyć, czytaj, graj na wyścigach, rób biżuterię, oglądaj stare filmy, spotykaj się ze znajomymi, pij wino i nie oglądaj się wstecz. Wszystko mija. Nawet najdłuższa żmija.
bardzo ladnie to ujelas :)
8 listopada 2012, 13:48
8 listopada 2012, 13:49
bardzo ladnie to ujelas :)normalnie. Po pierwsze, najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty. Dopóki tego nie zrozumiesz, to będzie słabo. Jak juz zrozumiesz, to potem będzie łatwo. To Ciebie relacja ma rozwijać i cieszyć, a nie krzywdzić. To Ty jesteś warta wszystkiego co najlepsze, należy Ci się to i już. To Ty masz być szczęśliwa. I masz sobie to zapewnić. Facetów na tym świecie jest kilkadziesiąt miliardów. Ty- tylko jedna. Dlaczego miałabyś płakać, zamartwiać się i w ogóle tkwić w związku z kimś, kto Ci nie daje tego, na co zaslugujesz, halo?A technicznie, to znajdź sobie zajęcie, nie wiem, idź tańczyć, czytaj, graj na wyścigach, rób biżuterię, oglądaj stare filmy, spotykaj się ze znajomymi, pij wino i nie oglądaj się wstecz. Wszystko mija. Nawet najdłuższa żmija.
8 listopada 2012, 13:50
Edytowany przez cancri 8 listopada 2012, 13:51
8 listopada 2012, 14:26
cześć dziewczyny. Nie pamiętacie o jednej rzeczy. Kobietom - w czasie orgazmu, wydziela się coś w rodzaju " hormonu przywiązania" I to powoduje podświadome uzależnianie się od autora tych uniesień. Tym się tłumaczy także trwanie związków toksycznych. Wniosek stąd taki, że nie jesteśmy stworzone do seksu bez zobowiązań i ewolucyjnie mamy wpisane do mózgu, chęć tworzenia trwałych związków i to jest to źródło tęsknot i łez po rozstaniu. Stąd - bądźmy cwane i czekajmy z seksem a przynajmniej z orgazmem, wystarczająco długo, aby się przekonać, że nie tylko podświadomość nami kieruje ale także nasza pełna akceptacja chłopaka. Prawdę mówiąc, jak obserwuję swojego 21 letniego syna i jak on traktuje dziewczyny, dopiero teraz otwierają mi się oczy, jak rozumują faceci. Jesteśmy zbyt romantyczne, zbyt idealistyczne i mamy za słaby instynkt samozachowawczy. Taki wniosek. Autorko - teraz cierpisz, ale to minie. Trzymaj się.
Edytowany przez controlfreak 8 listopada 2012, 14:28
8 listopada 2012, 14:46
quote="SzelkaPentelka napisał(a):Baby, czemu to zrobiłyście? Kurcze, ja mam przyjaciół, których nie poświęcę. Mój facet też ma kumpli, za którymi w ogień pójdzie i sama czasami go do nich wyganiam. Spotykamy się wspólnie, lubimy się. W grupie zachowujemy się jak kumple, nie jak para obściskując się po kątach. Nie można odstawiać na bok kogoś, z kim nie łączy nas fizyczność, a wspólne poczucie humoru, zainteresowania, pasje... Trzeba myśleć przyszłościowo- co się stanie, gdy związek poleci na łeb na szyję? Pójdę się upić z przyjaciółkami i zjeść obrzydliwy kawał ciacha, by kolejnego dnia leczyć kaca mordercę i wieczorem mordować się ćwiczeniami.
Edytowany przez be.alluring 8 listopada 2012, 14:49