- Dołączył: 2011-07-26
- Miasto: Kożuchów
- Liczba postów: 199
19 czerwca 2012, 17:13
Niedawno pisałam jak to w nieodpowiednim czasie miejscu i sytuacji, ktoś się mną zainteresował, a dziś jego zachowanie tak mnie irytuje, że zaraz w coś przypiepszę !!!!
taka jestem wściekła. Spotkaliśmy się dwa razy, ostatnio w niedzielę dwa tygodnie temu... Od tej pory on zaczął się mniej odzywać prawie wogóle. Mówi, że nie ma czasu (policjant nocki drugie zmiany obrona egzaminy, że problemy i wiele na głowie
, że jak poukłada to się odezwie. Tak nagle ? to ja sobie mówię, że nie chce... Ciągle mnie korci, żeby do niego pisać... i tak codziennie 1 smsa wyślę a on nie odpowiada. Pytam dlaczego kilku sekund nie znajdzie??????????? Dziś napisałam ostatni raz do niego, że chce pogadać i jak się nie odezwie to zacznę pić
z samotności... (oczywiście żart), ale co ja mam myśleć?????????????? Niech ktoś da mi kopa porządnego, bo ja muszę jego nr skasować, a bardzo nie chcę bo podoba mi się gnojek....
- Dołączył: 2011-07-26
- Miasto: Kożuchów
- Liczba postów: 199
19 czerwca 2012, 20:41
Dzięki wszystkim za kubeł zimnej wody tego było mi trzeba
już mnie nosiło, żeby powrócić kopię zapasową i zadzwonić do niego i poprosić o rozmowę, ale dzięki waszym komentarzom zrozumiałam, że i tak to wszystko nie ma sensu. W życiu byłam tylko z jednym człowiekiem który okazał się psychopatą który zniszczył mnie i mojego syna. Takie jest życie kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę. A ja naiwna myślałam, że to przeznaczenie, że on, że w takiej sytuacji... Nie ukrywam, że nie posiadam kompleksów co do swego wyglądu, na powodzenie też narzekać nie mogę, ale nie szukam nikogo, a myślałam że D. . jest właśnie tym pisanym dla mnie... Naiwna blondynka ze mnie, farbowana no ale cóż...takie jest życie. Postanowiłam, że teraz trochę poszaleję(poproszę młodszą siostrę o opiekę nad moim synem) i do zabawy
muszę nadrobić sporo straconych lat swego życia...
19 czerwca 2012, 20:49
nie jest powiedziane że on się nie odezwie, masz syna może się wystraszył zobowiązania? może potrzebuje czasu żeby sobie to uświadomić pamiętaj że związek z kobietą która ma dziecko to jednak odpowiedzialność
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
19 czerwca 2012, 21:33
Myślę, ze go wystraszyłaś. Skoro już na początku mówisz, że szukasz czegoś na poważnie, nie na noc. Facet wolałby pewnie Cie lepiej poznać bez nacisku, że z tego koniecznie musi coś wyjść albo tylko zmarnuje Twój czas i zrani Ciebie i dziecko. Wolał zrezygnowac już na początku, zamiast dawać Ci swoim byciem zapewnienie, że to dla niego początek czegoś poważnego.
Nie pisz więcej. Może otrzeźwieje i sam napisze. A jak nie, to znajdzie się inny.
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Między Niebem A Ziemią
- Liczba postów: 4746
19 czerwca 2012, 21:42
Nie obraz sie,bo nie pisze tego złosliwie ale przejrzalam Twoje posty na forum i...
Po 1 uwazam,ze jestes bardzo niedojrzała jak na swoj wiek
P 2 w ciagu 2 m-cy to juz drugi facet,ktorym jestes az tak zauroczona(widziałam Twoj post o koledze z pracy,ze cos do niego czujesz od X czasu)
A teraz znowu ten policjant...Ewidentnie chcesz miec u boku kogos bliskiego-ZA WSZELKĄ CENĘ!
Ten twoj policjant ma dopiero 24 lata,chcial Ci pomoc w ciezkich chwilach i najnormalniej w swiecie wystraszyl sie Twoich deklaracji i planów.Masz dziecko,Twoj ex to psychopata wiec moze to za duzo dla 24latka.
Dobra rada-daj sobie juz spokój,facet nie odpisuje i zadne wymówki go nie usprawiedliwiaja-to chyba oczywiste?Kazdy znalazlby tą minute na napisanie wiadomości,a on nawet nie daje znaku zycia.Jestes dorosła,masz dziecko i przyjmij to do świadomości,a zycie toczy sie dalej.
19 czerwca 2012, 21:49
LaAnja napisał(a):
kochana polecam Ci z calego serca ksiazke : jemu na tobie nie zalezy!
czytałam tą ksiazkę . Również polecam...
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 2145
19 czerwca 2012, 22:00
wieje desperacja na kilometry, a nikt nie lubi takich ludzi. Szczegolnie
w relacjach mesko-damskich; zwyczajnie Go wystraszylas. Nastepnym razem
na drugim z jakims mezczyzna spotkaniu nie zwierzaj sie z intymnego
zycia, ani z tego ze szukasz meza. I nie traktuj kazdego mezczyzny, ktory z Toba rozmawia jako potencjalnego partnera na cale zycie, bo to tylko rozmowa i o ile dla Ciebie moze znaczyc ze w myslach ubierasz sie w slubna suknie, dla tej drugiej strony moze byc tylko mila rozmowa podczas ktorej nie trzeba od razu klasc kawy na lawe i leciec do sedna w stylu 'szukam powaznego zwiazku" - poznajac kogos NIE WIESZ jak sie potoczy znajomosc, wiec nie ma co sie ograniczac.
Jesli odpuscisz troche i nie bedziesz taka pokrzywdzona bidulka co pragnie meskiego ramienia, to pewnie znajdziesz kogos kto nie wycofa sie po drugim spotkaniu.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
19 czerwca 2012, 22:08
Co się dziwić, kobieta miała ciężkie życie z facetem, z tego co opisuje, i to jest wręcz podręcznikowe zachowanie- facet zrównał jej poczucie wartości z ziemią, dlatego teraz, w każdym, kto pojawi się w jej życiu będzie doszukiwać się zbawiciela- wręcz wyolbrzymiać jego cnoty i robić z niego oh i ah. I nie dziwię się, bo pewnie każdy będzie lepszy, ale ślepe zaufanie nie jest dobre.
Kochana, jak mówisz, musisz teraz zacząć żyć własnym życiem.
Na nową miłość jeszcze przyjdzie czas, to, że będziesz bez faceta nie ma znaczenia,
bo Ty musisz sobie pokazać, że jesteś silna, i że sobie poradzisz.
Nie musisz szukać na siłę, miłość sama przyjdzie w odpowiednim momencie.
- Dołączył: 2011-07-26
- Miasto: Kożuchów
- Liczba postów: 199
19 czerwca 2012, 22:21
Ja już nie mam siły być silna... Łatwo jest kogoś oceniać jak się nie zna jego sytuacji. Napisałam ten post po to żeby dostać kopniaka, otrzeźwić swój umysł, a tu proszę że niedojrzała jestem hahaha Ci którzy tak mnie oceniają nie wiedzą jak szybko musiałam dojrzeć żeby samemu wychowywać dziecko, skończyć technikum, znaleźć pracę, zrobić prawo jazdy, skończyć studia, kupić samochód i mieszkanie :D mam 27 lat 9 letniego syna i wszystko to co wymieniłam, brakuje mi kogoś, miłości i uczucia. Większość z Was ma rację, a to że ja mam mętlik w głowie to tylko wiąże się z brakiem wsparcia, czułości od drugiej osoby... Mam nadzieję, że większość z Was mnie rozumie... " Co mnie nie zabije to wzmocni"
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
19 czerwca 2012, 22:24
justa133 napisał(a):
Ja już nie mam siły być silna... Łatwo jest kogoś oceniać jak się nie zna jego sytuacji. Napisałam ten post po to żeby dostać kopniaka, otrzeźwić swój umysł, a tu proszę że niedojrzała jestem hahaha Ci którzy tak mnie oceniają nie wiedzą jak szybko musiałam dojrzeć żeby samemu wychowywać dziecko, skończyć technikum, znaleźć pracę, zrobić prawo jazdy, skończyć studia, kupić samochód i mieszkanie :D mam 27 lat 9 letniego syna i wszystko to co wymieniłam, brakuje mi kogoś, miłości i uczucia. Większość z Was ma rację, a to że ja mam mętlik w głowie to tylko wiąże się z brakiem wsparcia, czułości od drugiej osoby... Mam nadzieję, że większość z Was mnie rozumie... " Co mnie nie zabije to wzmocni"
ja nie oceniam, poniewaz sama miałam taki moment w życiu, że każdego faceta traktowałam jak "przyszłego męża";) nawet cham i łajdak taki siedział w mojej głowie przez miesiąc, no bo jednak przez chwilkę potrafił być milutki, więc może dać mu kolejną szansę, może to jednak ma być on, może trzeba walczyc, w pewnym momencie bylo mi wszystko jedno kim facet jest, raz nawet przez chwile bylam z chlopakiem od ktorego mnie po prostu odrzucalo. wszystko po to, zeby choc przez chwile poczuc sie adorowaną, kochaną.