4 maja 2012, 22:11
Poznalam faceta, od pierwszego spojrzenia coś zaiskrzyło. Pracujemy razem co prawda on jest moim przełożonym ale stosunki ją dosyć luźne (praca w gastronomii) Chyba się zakochalam, czuje się cudownie w jego towarzystwie, 2 razy przespałam się z nim wszystko było cudowne był taki opiekuńczy i w ogóle tylko jest jeden problem...on ma dziewczynę, powiedział mi ze oni powoli się od siebie oddalają i ze jej nie ufa. Ja wiem że tak tylko to powiedział. Dawno nikt tak na mnie nie patrzył jak on, normalnie iskry lecą !
Co mam robić ? Odpuścić czy walczyć o swoje szczescie ?
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 594
4 maja 2012, 23:01
Dla mnie nie nie do pomyślenia jest pójście do łóżka z facetem, z którym nie jestem w związku
Ba, z facetem który sam jest w związku z inną! Jak dla mnie to w ogóle nie masz do siebie szacunku.
A co do pytania. Ja bym nie walczyła. Jak widać jest kolesiem który jest nieszczery, wali do Ciebie jakimiś głupawymi oklepanymi tekstami. Typowy lovelas i ch**owy z niego materiał na faceta
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 556
4 maja 2012, 23:06
BlekitnaMila napisał(a):
artosis napisał(a):
tak latwo nam pisac bo my sie w nim nie kochamy.Po co pytasz skoro nie chcesz uslyszec prawdy...my juz wiemy jak to sie skonczy a ty sie dopiero dowiesz no nic mozna ci chyba zyczyc duuuzo szczescia bo wydaje mi sie ze bedziesz go potrzebowac
Nic nie wiesz, ty tylko zakładasz. Nie przesadzajcie, z takimi osądami z góry że na 100 % ją zostawi, rozkocha i wykorzysta. Moj też miał inną dziewczynę jak poznał mnie i co... powiedział wprost, że byłz akochany ale wszytsko potem sie wypaliło, nie był już szczeliswy, był z nią z przywiązania i strachu przed sammotnością. Poznał mnie i dla mnie ją zostawił... nie zdardził mnie pomimo tego że ją tak teroetycznie ze mną. są ludzie, i ludziska...nie kazdy jest łajdakiem ale tez nie kazdy facet umie postępować lojalnie wobec swojej wybranki. autorka nic o nim nie napisała, wiec nie mozemy go oceniać co zrobi :) mozemy jednyni przepusczczac
To są zupełnie inne sprawy. Nie przespałaś się z nim kiedy Twój chłopak był w związku z inną. Odszedł od niej dla Ciebie. To całkowicie odrębne sprawy. Tu chodzi o perfidną zdradę.
4 maja 2012, 23:06
a wiekszy szacunek bede miala jak obiecam milosc i wiernosc i bede tkwic dla seksu? seks jest jakas kara ze trzeba czekac do slubu??
4 maja 2012, 23:14
A przepraszam bardzo o co chcesz walczyć?
Podupczył sobie koleś, dziewczyny na 99% nie zostawi, więc chyba nie ma o co tu walczyć :P
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1887
4 maja 2012, 23:14
Beatky napisał(a):
BlekitnaMila napisał(a):
artosis napisał(a):
tak latwo nam pisac bo my sie w nim nie kochamy.Po co pytasz skoro nie chcesz uslyszec prawdy...my juz wiemy jak to sie skonczy a ty sie dopiero dowiesz no nic mozna ci chyba zyczyc duuuzo szczescia bo wydaje mi sie ze bedziesz go potrzebowac
Nic nie wiesz, ty tylko zakładasz. Nie przesadzajcie, z takimi osądami z góry że na 100 % ją zostawi, rozkocha i wykorzysta. Moj też miał inną dziewczynę jak poznał mnie i co... powiedział wprost, że byłz akochany ale wszytsko potem sie wypaliło, nie był już szczeliswy, był z nią z przywiązania i strachu przed sammotnością. Poznał mnie i dla mnie ją zostawił... nie zdardził mnie pomimo tego że ją tak teroetycznie ze mną. są ludzie, i ludziska...nie kazdy jest łajdakiem ale tez nie kazdy facet umie postępować lojalnie wobec swojej wybranki. autorka nic o nim nie napisała, wiec nie mozemy go oceniać co zrobi :) mozemy jednyni przepusczczac
To są zupełnie inne sprawy. Nie przespałaś się z nim kiedy Twój chłopak był w związku z inną. Odszedł od niej dla Ciebie. To całkowicie odrębne sprawy. Tu chodzi o perfidną zdradę.
Zaraz może mnie zlinczujecie, ale nie przespałam się z nim bo byłam młoda a on stary.uważam, ze gdybyśmy sie przespali, to nic by sie wielkiego nie stało. skoro z nim spie, to musi cos miedzy nami byc, musi byc zaufanie, szacunek i wszytskie inne podstaowwe kwestie. a skoro mowi, że ją zostawi, że jej nie kocha, że im sie nie uklada- to znaczy, że nie ma już wtedy tego zwiazku, bo to chyba nie zwiazek kiedy kogos nie kocham, i jestem z nim nieszczęśliwa. a bez zwiazku nie ma zdrady. proste
4 maja 2012, 23:17
co jest wiekszym zlem
1.mam ochote na seks poznaje faceta ide do lozka. czy
2.mam poznac faceta. porandkowac z nim, obiecac uczucia i tkwic z nim dla seksu.
4 maja 2012, 23:26
ale niech autorka wytłumaczy jedną rzecz: o co ona chce walczyć?
koleś się z nią przespał, niczego chyba nie obiecywał, więc o co tu walczyć???
dziabaducha - Twoje pytanie jest w stylu: lepszy rak żołądka czy płuc?
zawsze można wybrać inną, trzecią opcję.
Edytowany przez MadameMargaret1987 4 maja 2012, 23:27
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 556
4 maja 2012, 23:27
dziabaducha napisał(a):
co jest wiekszym zlem 1.mam ochote na seks poznaje faceta ide do lozka. czy 2.mam poznac faceta. porandkowac z nim, obiecac uczucia i tkwic z nim dla seksu.
co jest większym złem:
1. HIV, AIDS, zapalenie wątroby bo: nie wiesz jakie choroby nosi człowiek nowo poznany (gumka nie zawsze daje 100%), egoizm (w tym wypadku cios dla dziewczyny tego chłopaka)
czy
2.
Związek (a więc w pewnym stopniu poznanie już osoby) i seks z miłości? Nawet jeśli nie chcesz czekać do ślubu to nie sypiaj z facetem który jest w związku z inną bo to czysto egoistyczne, poczekaj aż sama będziesz jego dziewczyną.
Temat tyczy się zdrady, czy warto walczyć o faceta który zdradza swoją kobietę. Autorka sama napisała, że chyba się zakochała. Wiec nie o sam seks chodzi a o związek właśnie.
Edytowany przez Beatky 4 maja 2012, 23:29