Temat: Kulki gejszy.

Czy któraś z Was ćwiczy mięśnie kegla używając kulek gejszy? Jestem świeżo po porodzie, mam zamiar je kupić i chciałabym się dowiedzieć czy to bedzie dobra inwestycja ;) 

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

we fr obowiązkowe jest 8-10 seansów z położną w celu regeneracji mięśni dna miednicy. Po paru spotkaniach nie wydaje mi się, żeby kulki dawały to samo, co te ćwiczenia. Wszystko jest dużo subtelniejsze niż zaciskanie krocza.

Przesadziłaś z tym obowiązkowe :) Zalecane.     

    Temat jest mi dobrze znany,  bo niestety parę miesięcy po porodzie, przy badaniu ginekologiczny lekarz stwierdził, że praktycznie nie potrafię panować nad mięśniami pochwy. I co dalej? Rzecz się dzieje we francuskim systemie zdrowia. 

Daje mi skierowanie na 10 seansów z rehabilitantką. Wcześniej przechodzę badanie u lekarza specjalisty, który ocenia moją moc mięśni na 1 w skali 5. Marnie. 

Terapia to dopochwowe porażenia prądem.  Ok 30 min. W zależności od natężenia czasami bardzo bolało. Od tejże terapeutki dowiedziałam się, że kulki gejszy,  są dobre dla kobiet, które nie mają większych problemów z mięśniami kegla. Innym,  po trudnych i długich "parciowo" porodach, nic to nie pomoże.     

Do tego dostałam instrukcje na specjalne ćwiczenia na mięśnie Kegla, które trzeba robić min 3 miesiące. I powtarzać.

Po 10 seansach porażenia prądem przeszłam na zaledwie poziom 2 na 5. Słabo. Więc jeszcze jeden raz- 10 seansów. Przeskoczyłam n'a słabą 3kę. Dalej marnie. 

Ostatecznie dostałam receptę na domowy "porażacz prądem" w cenie jakiś 300€. Terapia to 3 miesiące i powtarzalne 2 razy do roku, albo do skutku. I tak przed telewizorem przy wieczornym filmie brandzowałam się tą maszyną :)) Śmieszne - nie śmieszne.

Podsumowując, kulki gejszy są dobre dla lalek przed poradami coby chciały zaimponować swoimi zdolnościami pochwowymi, że tak ujmę. Mój przykład pokazuje, że trzeba większego wysiłku i innych zabiegów niż jakieś kuleczki. Tak na marginesie, tylko lekarz ginekolog może coś ocenić.  Bo kiedy mnie się zdawało, że ściskam pochwę z całej siły, to on mnie "oświecał", że nic a nic nie ściskam. Mnie się tylko zdawało,  że coś tam robię.

Ćwicz specjalne ćwiczenia regularnie,  bo refundowana terapia prądem w Pl, chyba nie w tym wieku. 

u mnie prądu nie ma - ale też bardzo mnie poród nie poharatał. Choć różnica  i tak odczuwalna. Nie wiem jak można nie czuć zmian po porodzie.

Sama mam zamiar kupic do ćwiczeń. Wiec chętnie poczytam opinie 

jurysdykcja napisał(a):

u mnie prądu nie ma - ale też bardzo mnie poród nie poharatał. Choć różnica  i tak odczuwalna. Nie wiem jak można nie czuć zmian po porodzie.

Uwierz można. W ciągu około 4 miesięcy "przeszlam" przez ręce trzech specjalistów, którzy robili mi testy "ręki". Już nie wspomnę jakie to było przykre, ale powtarzałam sobie, że to lekarze i dla mojego dobra. I mnie się na prawdę wydawało, że robię postępy i że te mięśnie pracują. Postępy były jednak słabe. 

Nawet kiedy wykonuje się ćwiczenia na mięśnie kegla nie do końca czuć co i gdzie powinno pracować. Pielęgniarka tłumaczyła mi jak dziecku, że nie da się ich dobrze wyczuć i stąd cały problem. 

Tak poza tym nie miałam problemu z trzymaniem moczu. To raczej mój mąż się skarżył. I to on też ocenił, kiedy moje ćwiczenia wreszcie przyniosły satysfakcjonujące rezultaty

W sensie nie rozumiem jak można uważać, że wszystko na dole jest takie samo jak przed porodem, to rozumiem przez "nie czucie".

W PL nikt ćwiczeń nie robi, a jak przeglądałam temat "czy po porodzie czujesz różnicę w czasie seksu" to panie się zarzekały, że nie czują żadnej. No ja 2 miesiące po porodzie czuję. Mam nadzieję, że to wyprowadzę gimnastyką.

Nie rodziłam, ale stwierdzam, że jest u mnie średnio. Nie idzie mi bez kulek to zaciskanie. Zamówiłam zestaw 1+2, czyli lżejsza pojedyncza i  cięższe podwójne. Potem można je połączyć w jedną potrójną. Będę sumiennie ćwiczyć, bo w zasadzie opina użytkowniczek, którą czytałam była pozytywna.

Pasek wagi

Jedyne co czułam to bliznę, która przy gojeniu się coraz bardziej ciągnęła. Tak na marginesie polecam ją masować, aby blizna się uelastyczniła. Szczególnie teraz kiedy jest świeża, bo za 2-3 miechy będzie raczej za późno. Lekarz mi przepisał Disprosan 0,05% w wazelinie (zapobiega nabawienia się infekcji) 

Gdybym nie wiedziała co się "przydarzyło" mojej pochwie, to wciąż myślałabym, że wszystko jest jak wcześniej. Lekarz i mąż wyprowadzili mnie z błędu. I nie wierzę, że partnerzy tych "dam" z forów nie czują różnicy. No chyba że same cuda natury się tam wypowiadają. Mięśnie mają swoje możliwości regeneracji, ale żeby tak bez jakiejkolwiek pomocy? Nie urodziłam małago szczeniaczka, a 4kilowego chłopa i musiałam zapłacić frycowe:) 

No ja czuję różnicę i mam wrażenie, że mój facet też, choć nic nie powie. A i tak położna powiedziała mi, że jest całkiem dobrze (sport, lekki poród, małe dziecko i dobrze zagojone cięcie). Wolę nie myśleć jak jest, kiedy jest źle.

jurysdykcja napisał(a):

No ja czuję różnicę i mam wrażenie, że mój facet też, choć nic nie powie. A i tak położna powiedziała mi, że jest całkiem dobrze (sport, lekki poród, małe dziecko i dobrze zagojone cięcie). Wolę nie myśleć jak jest, kiedy jest źle.

Kiedy jest źle to masz jak ja- 1 w skali 5 i musisz dać się porażać prądem aby się naprawić. Lepiej już mieć 0, bo przysługuje refundowana plastyka pochwy:) Zacytuję tutaj osobę, która jest moją anty-idolką, ale która ten raz pokazała, że jest kobietą jak inne; Kim Kardiashian powiedziała coś takiego: po drugim porodzie moja pochwa jest rozciągnięta jak korytarz, po którym może przejeżdżać pociąg. 

jurysdykcja napisał(a):

No ja czuję różnicę i mam wrażenie, że mój facet też, choć nic nie powie. A i tak położna powiedziała mi, że jest całkiem dobrze (sport, lekki poród, małe dziecko i dobrze zagojone cięcie). Wolę nie myśleć jak jest, kiedy jest źle.
Lekki poród to znaczy jaki? Ja miałam wywoływany poród i rozwarcie szybko postępowało, sam poród u mnie trwał 2,5 godziny po przebiciu pęcherza płodowego. Dziecko ważyło 4.120 gramów i miało 56 cm. Nie miałam nacinania krocza ale pękłam sama. Nie wiem czy to można uznać za ciezki poród ale czuję że jestem tam o wiele luźniejsza. Nie byłam jeszcze na kontroli u ginekologa, ciekawe czy coś mi na ten temat powie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.