- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2016, 13:02
Temat z czystej ciekawości, jak nie macie ochoty to nie odpowiadajcie ;)
Czy wasza noc poślubna, o ile współżyłyście przez ślubem, była jakaś wyjątkowa? Czym się różniła od codziennego seksu?
A jeśli nie współżyłyście przed ślubem, to czy byłyście zadowolone czy rozczarowane?
15 lutego 2016, 15:41
my dalismy rade, wzielismy szybki prysznic, przebudzilismy sie i bylo fajnie, tak radosnie ze jestesmy malzenstwem hihi :-)
15 lutego 2016, 17:00
U nas około 5 nad ranem, robiło się jasno... I były dwa cudowne uczucia:
-pierwsze jak zdjęliśmy buty i włożyliśmy stopy pod prysznic- to byl orgazm numer jeden ;)
-drugie, łóżko hotelowe, biale szlafroczki, zmęczeni, ale jednak się dało... nie zapomne tego do dzisiaj, choć było o wiele krócej niz zazwyczaj, bo juz nie było sił ;)
15 lutego 2016, 20:05
Nie rozumiem idei nocy poślubnej- zazwyczaj ludzie po weselu są padnięci i czym miałby się niby ten seks różnić?;) Seks powinno się uprawiać, wtedy kiedy ma się ochotę, jest się wypoczętym a nie na siłę:P
Pamiętam pierwszą, a w sumie drugą noc po ślubie, ale to dlatego, że mieliśmy dużo innych wrażeń;)
15 lutego 2016, 21:05
z moich znajomych to chyba nie znamnikogo kto by zaliczyl w noc poslubna, kazdy wolal isc spac boimpreza bylado bialego switu a pitem powtorka z rozrywki
16 lutego 2016, 07:05
kapiel w jacuzzi i potem skonsumowanie zwiazku bylo inaczej, bo pierwszy raz bez zabezpieczenia
16 lutego 2016, 09:59
ślub mam za 1,5 roku ale z racji że sypiamy ze sobą teraz , to pewnie pójdziemy padnięci spać :D
17 lutego 2016, 10:06
ja znam niewiele malzenstw które mialy klasyczną noc poślubną... z reguly wesela koncza sie po 4 godzinie, nim sie ogarnie , pożegna gości to jest prawie szósta... a za pare godzin poprawiny. Wiec raczej wszyscy ida zmęczeni spać, bo co to za przyjemnośc. Alre za to po poprawinach.... :D