- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2016, 13:02
Temat z czystej ciekawości, jak nie macie ochoty to nie odpowiadajcie ;)
Czy wasza noc poślubna, o ile współżyłyście przez ślubem, była jakaś wyjątkowa? Czym się różniła od codziennego seksu?
A jeśli nie współżyłyście przed ślubem, to czy byłyście zadowolone czy rozczarowane?
15 lutego 2016, 13:17
My mieliśmy noc poślubną dopiero dwa dni po ślubie. Wesele dwu dniowe było i byliśmy tacy wykończeni, że ledwo dałam radę się z sukni wydostać.
15 lutego 2016, 13:18
ja spałam. ludzie rozeszli się ok. 04:00 nad ranem.. zanim byliśmy w łóżku nastała godzina 04:30:P
znam również historie par, które w noc poślubną liczą hajs ;-)
ja nie chciałabym by mój pierwszy raz był właśnie w noc poślubną, byłam padnięta i skacowana.
15 lutego 2016, 13:39
wesele było do 5 rano ale zanim goście się pozbierali, zanim zapakowali nam jedzenie, zanim pozbieraliśmy kwiaty itp. to byliśmy w domu ok 8
ja byłam padnięta ale nocy poślubnej to bym sobie nie odmówiła natomiast mąż ledwo doczołgał się do łóżka i myślał tylko o spaniu
15 lutego 2016, 13:41
U nas nie było nocy poślubnej. Dopiero poślubno- poniedziałkowy poranek :D Byliśmy tak wykończeni weselem, całym zamieszaniem, że padliśmy jak muchy...
15 lutego 2016, 14:04
wspólna kąpiel i tyle... nie było siły :)
15 lutego 2016, 14:23
Ja noc poslubna spedzilam na rozlokowywaniu gosci a jak w koncu udalo mi sie wrocic do hotelu kolo 5 rano, to padlam i spalam jak zabita bo o 11 zaczynalismy 2 dzien wesela (ot fanaberia ex meza)
Pierwszy raz (bo nie wspolzylismy przed slubem) byl wiec dopiero w poniedzialek jak juz odpoczelismy po weselu i wspominam kiepsko...