Temat: stosunek przerywany od trzech lat a możliwość bezpłodności

Witajcie! 

Boję się o tym pisać, jest mi głupio, wiem, że mnie zjedziecie :)

Ale do rzeczy - jestem z chłopakiem 3 lata z hakiem. Byłam jego pierwszą...

Na początku przez jakieś pół roku używaliśmy prezerwatyw, a od tamtej pory praktykujemy stosunek przerywany. Wiem, że zostanę za to zlinczowana - ale mamy to chyba opanowane do perfekcji, bo NIGDY nie zdarzyło mu się nie zdążyć z wyjęciem...

Kończy we mnie jedynie, gdy jestem minimum w 23 dniu cyklu -  robimy tak co miesiąc od trzech lat i nie jestem w ciąży... Zresztą nawet, gdybym była, nie stała by się tragedia, nie mam 16 lat..

Kochamy się co dwa dni średnio, od trzech lat, a przez pierwszy rok bywało i po 2-3 razy dziennie...

Teraz moje pytanie - czy możliwe jest, abym była bezpłodna? Wiem, że dużo dziewczyn przy takiej "metodzie" dorobiło się już dziecka, lub dwójki.

Nie wkrecaj sobie zaraz bezplodnosci. Przed pierwszym dzieckiem czesto stosowalismy ta metode (w czasie, gdy nie bralam tabsow, a na gumki mam jakies uczulenie). Gdy postanowilismy postarac się o dzidzi udalo się w 2 cyklu staran. Przed drugim dzieckiem takze stosowalismy ta metodę. Udało sie w pierwszym cyklu.  Znam swoj organizm, wiem kiedy mam dni plodne, wiec w sumie nie zawsze byl przerywany. Takze spokojnie, wszystko wyjdzie, gdy bedziesz chciala rozpocząć starania. A szczerze, to też kiedyś mialam takie rozterki;)

Ok, dzięki :)

ja tak 6 lat.. i nic.. a teraz chce od 8 miesiecy i tez nic

Pasek wagi

Od 20 lat to w sumie jedyna metoda jaką stosuję. Mam 2 dzieci i to wcale nie z wpadki tylko świadomie poczęte. Zdaję sobie sprawę, że dla większości stosunek przerywany to nie jest metoda antykoncepcji, ale jak widać u mnie działa. 

equinnox napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Jak długi masz cykl? Jak standoardowo 28-30 dni to jesli od 23 dnia cyklu do nastepnego okresu czyli w czasie II fazy cyklu tzw. poowulacyjnej bezwzglednej niepłodności On kończy w srodku to raczej trudno po owulacji gdzie jajeczko umarło zajsc w ciążę. No chyba że cykl Ci sie wydłuży i w 23 dniu masz owulacje lub dni wysokiej płodnosci.Czeste stosunki np kilka dziennie osłabiają plemniki!Może przy stosunku przerywanym macie tzw. szczęście i nie wpadacie albo nie Ty a chłopak ma słabe nasienie.
Cykle mam 19-25 dniowe, specjalnie kończymy w środku zaraz przed okresem, bo wiemy, że nie ma opcji wtedy zajść. Facet nie ma preejakulatu

19-25 dni to bardzo krotki cykl, raczej nieprawidłowy, możesz mieć zaburzenia jakieś, chodzisz regularnie do ginekologa? Moja koleżanka miała bardzo bolesne i krótkie cykle w końcu za którymś razem prawie zemdlała z bólu - okazało się ze ma wielką cystę na jajniku ;/ 

Pasek wagi

byłam ostatnio z 1,5 r temu, muszę właśnie pójść :( Koleżanka też miała podobne problemy i okazało się, że ma endometriozę :( Ale panicznie boję się cytologii! Przeżyłyście to? :/ A powinnam ją zrobić, bo mam 24 lata a współżyję od 18 roku :/ Ale chyba USG najważniejsze, nie?

equinnox napisał(a):

moje pytanie dotyczyło tylko i wyłącznie tego, czy mogę się obawiać bezpłodności, gdyż z tego co wiem, dużo par wpadło w ten sposób, a 3 lata bez niczego, to trochę dużo :)PS. Nawet biorąc tabletki, nie pozwalałabym mu kończyć w środku. Wiele osób w ten sposób wpadło, będąc przekonanym o skuteczności tabsów.

Idź zbadać np. hormony. Ja bezpłodności nie mam, ale mam taki poziom hormonów, który bez półrocznego leczenia przed nie pozwoli mi na zajście w ciążę.

Boisz się cytologii????? Boże, czy Ty byłaś kiedykolwiek u lekarza, że masz takie sorry, chore lęki? Nigdy w życiu nie miałaś robionej cytologii??

A cykle zawsze miałam raczej krótkie, 27 dniowy to najdłuższy jaki miewam, a tak to 23 najczęściej... Dużo stresu

No boję się cytologii jak cholera.. nie miałam jak byłam. W wieku 22 lat nie jest koniecznie potrzebna... Nie wjeżdżajcie na mnie, tak już mam że się panicznie boję takich badań, a pobieranie krwi to horror :/ nienawidzę chodzić do lekarza

equinnox napisał(a):

No boję się cytologii jak cholera.. nie miałam jak byłam. W wieku 22 lat nie jest koniecznie potrzebna... Nie wjeżdżajcie na mnie, tak już mam że się panicznie boję takich badań, a pobieranie krwi to horror :/ nienawidzę chodzić do lekarza

Statystyki śmiertelności na raka szyjki macicy w Polsce nie biorą się znikąd, jak kobiety mają takie podejście, jak Ty nic dziwnego, że wszystko wykrywane jest zdecydowanie za późno. Przecież tego nawet nie czuć dziewczyno, trwa 10 sekund i po sprawie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.