Temat: Seks bez zobowiązań. Żonaty facet.

Umówiłam się dziś z kolegą z roku na kawę. "Kawa" okazała się nie być jedną kawą, a dwoma, a do tego doszło ponad 6 godzin łażenia po mieście i gadania. Tematów jak się domyślacie było mnóstwo. Wcześniej miałam go za takiego spokojnego, ułożonego, który trzyma się przy żonie. (Pobrali się dość młodo). Okazało się jednak, że temat internetowych randek, seksu bez zobowiązań i z tego co wywnioskowałam skoków w bok wcale nie jest dla niego żadnym tabu. Z początku traktowałam to wszystko nieco z przymrużeniem oka, ale jak już odprowadzał mnie na przystanek to wyskoczył mi z tekstem, że "nie mógłby umówić się chociaż na kawę z grubszą osobą". Fakt - po świńsku, ale potraktowałam to jako dobry znak, że mnie za grubszą nie ma i pociągnęłam temat. Skończyło się na jego stwierdzeniu "powiedziałbym coś, ale mam żonę". Tuż przed samym przyjazdem autobusu powiedział, że jednak coś powie, mimo małżonki. Ogólnie skomentował, że jestem super laska, że jestem ładna i każdy kto mówi inaczej to "debil". Dał mi też jasno do zrozumienia, że w każdej chwili jest gotów na seks ze mną.
Pytanie do was: czy zgodnie z waszymi sumieniami czy regułami jakie sobie w życiu wyznaczacie - poszłybyście na coś takiego kiedykolwiek?
Strasznie szkoda mi żony, bo widzę że niezbyt się dogadują, ale jednak są małżeństwem... Chyba nie mogłabym na coś takiego pójść, wiedząc, że ma takie zobowiązania jak żona....

pinkpower napisał(a):

olka333 napisał(a):

Już sam fakt że umawia się z tobą źle o nim świadczy o tobie też .skoro ma żonę po co pozwalasz sobie na takie teksty po co się umawiasz skoro masz wyrzuty sumienia teraz ? Przemysl wszystko bo może szkoda czasu
Mam wyrzuty sumienia? Teraz? Nie mam ku temu powodów. :P Nic nie zrobiłam, a to że sobie coś tam gada na temat mojego wyglądu to jedynie może mi dodać pewności siebie. Przecież go nie zmuszę żeby się zamknął i nie komentował, no ludzie. A mam mieć wyrzuty sumienia dlatego, że poszłam z nim na spacer? Serio?...

Serio nie umówiłabym się z żonatym facetem na spacer sam na sam.
Wg mnie to juz przegięcie. Zwykła randka.

Logic07 napisał(a):

elewinkaa napisał(a):

pinkpower napisał(a):

elewinkaa napisał(a):

pinkpower napisał(a):

elewinkaa napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Umówiłam się dziś z kolegą z roku na kawę. "Kawa" okazała się nie być jedną kawą, a dwoma, a do tego doszło ponad 6 godzin łażenia po mieście i gadania. Tematów jak się domyślacie było mnóstwo. Wcześniej miałam go za takiego spokojnego, ułożonego, który trzyma się przy żonie. (Pobrali się dość młodo). Okazało się jednak, że temat internetowych randek, seksu bez zobowiązań i z tego co wywnioskowałam skoków w bok wcale nie jest dla niego żadnym tabu. Z początku traktowałam to wszystko nieco z przymrużeniem oka, ale jak już odprowadzał mnie na przystanek to wyskoczył mi z tekstem, że "nie mógłby umówić się chociaż na kawę z grubszą osobą". Fakt - po świńsku, ale potraktowałam to jako dobry znak, że mnie za grubszą nie ma i pociągnęłam temat. Skończyło się na jego stwierdzeniu "powiedziałbym coś, ale mam żonę". Tuż przed samym przyjazdem autobusu powiedział, że jednak coś powie, mimo małżonki. Ogólnie skomentował, że jestem super laska, że jestem ładna i każdy kto mówi inaczej to "debil". Dał mi też jasno do zrozumienia, że w każdej chwili jest gotów na seks ze mną.Pytanie do was: czy zgodnie z waszymi sumieniami czy regułami jakie sobie w życiu wyznaczacie - poszłybyście na coś takiego kiedykolwiek? Strasznie szkoda mi żony, bo widzę że niezbyt się dogadują, ale jednak są małżeństwem... Chyba nie mogłabym na coś takiego pójść, wiedząc, że ma takie zobowiązania jak żona....
cicha woda a co do owego Pana , piszesz chyba Ty się zastanawiasz jeszcze
nie rozumiem?Cicha woda to fakt.
napisałas "chyba " czyli jakas taka mała  mysl przesła- why not a tak z ciekaowsci ile ten kolega ma lat ?
23
  az zaniemowiłam
To stary bzykacz oblatywacz jest


Mówiłam, że młodo się pobrali. Bo niedługo 2 lata będą już.

Na tym forum ludzie zawsze wiedzą co powiedzieć... Z "chyba" zeszłam na "na pewno" bym tego nie zrobiła. :D
Ja nie akceptuję zdrady, czy to małżeństwo, czy związek... po co takie cyrki? Jak ktoś chcę się bzykać z kimś innym to nich się rozwiedzie albo rozstanie... 
Więc ja mówię - nie. 
Ps. Mam męża i gdyby on coś takiego proponował jakiejść lasce to byłabym jej wdzięczna za taką informację :P
Pasek wagi

chucky1990 napisał(a):

AllaaaahAkbar napisał(a):

Jeśli masz ochotę na niezobowiązujący seks to czemu nie? 
yyy bo jest zonaty??

No i co z tego. Ona nie jest.

slaids napisał(a):

pinkpower napisał(a):

olka333 napisał(a):

Już sam fakt że umawia się z tobą źle o nim świadczy o tobie też .skoro ma żonę po co pozwalasz sobie na takie teksty po co się umawiasz skoro masz wyrzuty sumienia teraz ? Przemysl wszystko bo może szkoda czasu
Mam wyrzuty sumienia? Teraz? Nie mam ku temu powodów. :P Nic nie zrobiłam, a to że sobie coś tam gada na temat mojego wyglądu to jedynie może mi dodać pewności siebie. Przecież go nie zmuszę żeby się zamknął i nie komentował, no ludzie. A mam mieć wyrzuty sumienia dlatego, że poszłam z nim na spacer? Serio?...
Serio nie umówiłabym się z żonatym facetem na spacer sam na sam.Wg mnie to juz przegięcie. Zwykła randka.

Randka? O ludzie... Serio nie rozumiem rozumowania niektórych ludzi.
Zero kontaktu fizycznego, nawet na pożegnanie czy przywitanie. Luźne rozmowy. Dla mnie to nie jest randka. Nie rozumiem dlaczego niektórzy nie rozumieją, że kobieta z facetem faktycznie może iść tylko na spacer bez obściskiwania się po krzakach.
zdradzająćy 23 letni żonaty męzczyzna....

masakraaa
Pasek wagi

Hey.mummy. napisał(a):

Ja nie akceptuję zdrady, czy to małżeństwo, czy związek... po co takie cyrki? Jak ktoś chcę się bzykać z kimś innym to nich się rozwiedzie albo rozstanie... Więc ja mówię - nie. Ps. Mam męża i gdyby on coś takiego proponował jakiejść lasce to byłabym jej wdzięczna za taką informację :P


Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ona wie. Oboje są młodzi, ale ten chłopak ma już swoją firmę od kilku lat, jeździ często po całej Polsce. Z rozmowy wynikło też, że w innym mieście ma "koleżankę" i jego żona wie, że on u niej nocuje. A co robią jak u niej nocuje, to nie trudno się domyślić i żona na 99% również to wie.
Chora sytuacja między nimi jest.
Świat schodzi na psy
Pasek wagi

shenzi napisał(a):

zdradzająćy 23 letni żonaty męzczyzna....masakraaa

Głupi był, jak był młody, że się żenił, nie wybrykał się to teraz tak jest :)
Niewierna świnia co nie?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.