Temat: Mieszkanie z rodzicami a seks.

Cześć, mam pytanie do dziewczyn, które mieszkają z rodzicami i wasi partnerzy także.
Jak sobie radzicie w sprawach zbliżeń? My robimy "to" tylko w aucie, co powoli zaczyna mnie nudzić i denerwować szczerze mówiąc. Rodzice domatorzy, ciągle w domu a nie wyobrażam sobie uprawiania seksu, gdy oni są w pokoju obok... jak inne pary mieszkajace z rodzicami sobie radzą?

cancri napisał(a):

Nie, nie wiadomo, skąd mam wiedzieć gdzie uprawiacie seks? Sorry. Dla mnie ciągły seks w aucie byłby mało komfortowy, i nie wydaje mi się, żebym jakiekolwiek miejsce mogła nazwać komfortowym, chyba, że gdzieś na końcu świata w ciemnym lesie.Jesteście dorośli, to porozmawiajcie z rodzicami o tym. 

Ale mozna sie domyslić, czhyba ze ty lubisz tak przy innych ludziach...
 No dla mnie tez jest, stad wątek i pytanie. I nie mam zamiaru rozmawiać o tym z rodzicami, to nei ich sprawa, a poza tym i tak nie mogłabym sie kochac z chłopakiem wiedzac, ze rodzice moi czy jego są obok ://
Różni są ludzie, ja się nie kocham w samochodzie, tylko Ty, więc Twoja odzywka trochę nie pasuje, nie uważasz? ;-)
Zwłaszcza, że np. dla mnie seks w samochodzie nawet na końcu świata należy do obscenicznych.
Ah no jak nie zamierzasz rozmawiać, to róbcie to dalej w "ustronnych miejscach", Wasza sprawa.
Po ile Wy macie lat w ogóle?
haha, a co to niby za wstyd bzykać się w samochodzie ?

in.love napisał(a):

haha, a co to niby za wstyd bzykać się w samochodzie ?

Pewnie żaden, aczkolwiek uważam, że bez sensu jest robienie tego notorycznie w samochodzie, bo się ktoś wstydzi robić to we własnym domu, "bo rodzice". Nie jestem zwolenniczką dzikich zabaw kiedy rodzice są za ścianą, ale też bez przesady, oni też są dorośli i uprawiali czy uprawiają seks, kiedy dzieci są za ścianami. Jak ktoś robi to dyskretnie, to żaden wstyd. Zwłaszcza, że autorka tam mieszka ze swoim facetem, a nie on przychodzi w odwiedziny.

Natomiast ciągłe chowanie się po ustronnych miejscach w samochodzie, gdzie obcy ludzie mogą parę nakryć,  z tego powodu uważam, za niedojrzałe, i tyle. 

cancri napisał(a):

in.love napisał(a):

haha, a co to niby za wstyd bzykać się w samochodzie ?
Pewnie żaden, aczkolwiek uważam, że bez sensu jest robienie tego notorycznie w samochodzie, bo się ktoś wstydzi robić to we własnym domu, "bo rodzice". Nie jestem zwolenniczką dzikich zabaw kiedy rodzice są za ścianą, ale też bez przesady, oni też są dorośli i uprawiali czy uprawiają seks, kiedy dzieci są za ścianami. Jak ktoś robi to dyskretnie, to żaden wstyd.Natomiast ciągłe chowanie się po ustronnych miejscach w samochodzie, gdzie obcy ludzie mogą parę nakryć,  z tego powodu uważam, za niedojrzałe, i tyle. 


I tutaj się zgodzę, na dłuższą metę seks w samochodzie jest pewnie męczący. Chodziło mi o to, że taki "wyskok" raz na jakiś czas nie jest zły, może być fajnie.  Myślę, że wiele osób ma taką sytuację, że są rodzice w domu  (nawet po ślubie, gdy mieszka się ze starszymi) i trzeba jakoś sobie radzić. Ja mieszkam w domu, facet w bloku i jakoś sobie dyskretnie radzimy.  Nie przeszkadza mi obecność kogoś za ścianą, nie boję się, że ktoś wpadnie do pokoju bez pytania. Rozumiem, że niektórym może to przeszkadzać, mi nie robi różnicy :-)
Jeśli rodzice godzą się na wspólne mieszkanie, to chyba również zdają sobie sprawę z tego, że para będzie uprawiać seks. Nie widzę nic strasznego w rozmowie z nimi, dlatego dziwię się autorce, że woli robić to w polowych warunkach, niż po prostu porozmawiać z rodzicami o tym, że potrzebują czasem intymności. No, ale każdy ma swoje podejście.
Może autorka jest w takim wieku, gdy jeszcze nie chce rozmawiać z rodzicami o intymnych sprawach. Po ślubie sprawa seksu jest oczywista.
Cancri- ja nie mieszkam z moim facetem! Napisalam, ze mamy mieszkania w blokach oboje. 
Chyba cos zle zrozumialas.
Tak sformułowałaś post, że można było się pomylić. Co nie zmienia faktu, że od początku wykazujesz w stosunku do mnie agresywne nastawienie. Jak tak reagujesz na wszystkie rady to się nie dziwię, że nie chcesz rozmawiać z rodzicami  Możesz wykasować to jedno zdanie z mojej wypowiedzi, co i tak jej ogólnego przekazu nie zmieni.

Ja mam agresywne nastawinie? Raczej nie. To Ty napisalas, ze "bzykacie sie w samochodzie, a z rodzicami nie porozmawiasz" podczas gdy temat nie dotyczy ani mojej relacji z rodzicami ani de facto tego seksu w aucie. Pytalam o rady informacje i jak sobie radza inni takie pojawily sie w odpowiedziach innycph: hotel, dzialka, takze bez zbednej psychoanalizy prosze.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.