Temat: otylosc i sex raz na miesiac

czy wy tez tak macie,ze przez otylosc,partner,maz unika z wami sexu i robi to od niechcenia raz w miesiacu.jak te sprawy wygladaja u was.
kochani ciezko chudemu kochac sie z otyla bo nie wszystkie pozycje mozna, a ja mam problem z kregoslupem do tego.wiecie kochani,ze przez otylosc nie pociagam chyba meza.przed slubem bylam o 20kg lzejsza. tych nieszczesnych kg zaczelo przybywac  po slubie.zachecam meza do sexu roznymi sposobami a on wymiguje sie,ze zmeczony lub idzie predzej spac.wiecie jak mi jest przykro.kiedys powiedzial tez w czasie rozmowy ze sex dla niego jest na 4 miejscu.
ja jak ważyłam ponad 80kg to sama nie miałam ochoty, i odpychałam od siebie faceta... to sobie znalazł inną..
Pasek wagi

wrednababa54 napisał(a):

u mnie jest czesto seks 

Dokładnie, u mnie też był seks, a sex to faktycznie raz na miesiąc. 
Pasek wagi
To ja unikam. Nie akceptuję swojego ciała
No to dziwne... Ja zazwyczaj unikam chociaż nie wiem dlaczego. Jak patrze na siebie  w lustrze to czuje sie dobrze ale jak przychodzi co do czego to jest jakiś dyskomfort.
A co do męża, spróbuj z nim pogadać, może przeszkadza mu waga...
Ja się już dawno wyzbyłam tego wstydu. Bo to jest wstyd. Facet Was kocha takie jakie jesteście, a nie za to, jakie macie uda, i czy brzuch jest większy niż był ostatnio. Jakby mu się nie podobało, gdybyś go nie pociągała, to by mu nawet nie stanął.
Ale miałam partnera - mojego pierwszego chłopaka, tak na poważnie, który unikał seksu jak kot wody- do tej pory nie wiem, co było tego przyczyną.... ale między innymi przez to rozpadł się 2 letni związek, kiedy on mnie pociągał mocno, a od mi odmawiał wręcz zbliżenia.
ja mam tak że czuję sie okropnie gruba nago... sądzę że jestem większa, szersza i cięższa od mojego męża, i to nie pozwala mi się rozluźnić. i nie czerpię z sexu takiej przyjemności jak powinnam, bo mam tę myśl gdzieś w głowie że jestem gruba... że tu i tam mam za dużo, żeby  tego nie zobaczył...

ale z drugiej str to mąż zawsze się za mnie zabiera... :))

więc moje myślenie jest złe...??

Myślę, że najważniejsze to akceptacja rzeczywistości. Nie mam idealnej figury, ale kocham się z moim Narzeczonym przy każdej okazji, NIGDY nie usłyszałam, że on nie ma ochoty (co najwyżej czasu!). Ludzie przywiązują zbyt dużą wagę do wyglądu i łatwo usprawiedliwiają nim wszelkie niepowodzenia!

Magnolia1986 napisał(a):

Hehh.. dziewczyny otyłości nie mają, a się wypowiadają....


polac Ci :)
a u mnie jest chyba odwrotnie... jak wazylam 67 kg to facet sie domagal, teraz waze 54 i od kilku miesiecy nie ma o tym mowy  :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.