28 stycznia 2013, 22:49
czy wy tez tak macie,ze przez otylosc,partner,maz unika z wami sexu i robi to od niechcenia raz w miesiacu.jak te sprawy wygladaja u was.
29 stycznia 2013, 09:36
kochani ciezko chudemu kochac sie z otyla bo nie wszystkie pozycje mozna, a ja mam problem z kregoslupem do tego.wiecie kochani,ze przez otylosc nie pociagam chyba meza.przed slubem bylam o 20kg lzejsza. tych nieszczesnych kg zaczelo przybywac po slubie.zachecam meza do sexu roznymi sposobami a on wymiguje sie,ze zmeczony lub idzie predzej spac.wiecie jak mi jest przykro.kiedys powiedzial tez w czasie rozmowy ze sex dla niego jest na 4 miejscu.
- Dołączył: 2011-12-03
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 2001
29 stycznia 2013, 10:02
ja jak ważyłam ponad 80kg to sama nie miałam ochoty, i odpychałam od siebie faceta... to sobie znalazł inną..
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12868
29 stycznia 2013, 10:32
wrednababa54 napisał(a):
u mnie jest czesto seks
Dokładnie, u mnie też był seks, a sex to faktycznie raz na miesiąc.
- Dołączył: 2012-02-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 266
29 stycznia 2013, 10:36
To ja unikam. Nie akceptuję swojego ciała
- Dołączył: 2009-05-12
- Miasto: Rennes
- Liczba postów: 7692
29 stycznia 2013, 10:47
No to dziwne... Ja zazwyczaj unikam chociaż nie wiem dlaczego. Jak patrze na siebie w lustrze to czuje sie dobrze ale jak przychodzi co do czego to jest jakiś dyskomfort.
A co do męża, spróbuj z nim pogadać, może przeszkadza mu waga...
- Dołączył: 2012-11-21
- Miasto:
- Liczba postów: 481
29 stycznia 2013, 11:06
Ja się już dawno wyzbyłam tego wstydu. Bo to jest wstyd. Facet Was kocha takie jakie jesteście, a nie za to, jakie macie uda, i czy brzuch jest większy niż był ostatnio. Jakby mu się nie podobało, gdybyś go nie pociągała, to by mu nawet nie stanął.
Ale miałam partnera - mojego pierwszego chłopaka, tak na poważnie, który unikał seksu jak kot wody- do tej pory nie wiem, co było tego przyczyną.... ale między innymi przez to rozpadł się 2 letni związek, kiedy on mnie pociągał mocno, a od mi odmawiał wręcz zbliżenia.
- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Filadelfia
- Liczba postów: 1831
29 stycznia 2013, 11:20
ja mam tak że czuję sie okropnie gruba nago... sądzę że jestem większa, szersza i cięższa od mojego męża, i to nie pozwala mi się rozluźnić. i nie czerpię z sexu takiej przyjemności jak powinnam, bo mam tę myśl gdzieś w głowie że jestem gruba... że tu i tam mam za dużo, żeby tego nie zobaczył...
ale z drugiej str to mąż zawsze się za mnie zabiera... :))
więc moje myślenie jest złe...??
29 stycznia 2013, 11:24
Myślę, że najważniejsze to akceptacja rzeczywistości. Nie mam idealnej figury, ale kocham się z moim Narzeczonym przy każdej okazji, NIGDY nie usłyszałam, że on nie ma ochoty (co najwyżej czasu!). Ludzie przywiązują zbyt dużą wagę do wyglądu i łatwo usprawiedliwiają nim wszelkie niepowodzenia!
29 stycznia 2013, 11:33
a u mnie jest chyba odwrotnie... jak wazylam 67 kg to facet sie domagal, teraz waze 54 i od kilku miesiecy nie ma o tym mowy :/