Temat: Tabletka po ? ryzyko zajścia

Proszę o zdanie , jednak prosze sie powstrzymać od głupich komentarzy...

Wczoraj uprawialam seks z moim chlopakiem , 11 dzień cyklu ok 30 dniowego + - 1 , Przy zmianie pozycji gdy chłopak we mnie wchodził poczuliśmy pękniecie, dziurka przed zbiorniczkiem ok 1-2cm , do wytrysku było jeszcze daleko , myslicie,że ryzyku zajścia jest duże?

MagdalenaDz napisał(a):

Aspenn napisał(a):

MagdalenaDz napisał(a):

Ryzyko jest zawsze, zwłaszcza jak gumka pękła... Jeżeli dziecko w Twoim przypadku oznaczało by totalny koniec świata, śmigaj do szpitala na izbę przyjęć położniczą i opisz sytuację, że gumka pękła itp, powinni wypisać Ci receptę... jak masz spoko lekarza rodzinnego też mógłby wypisać, lub jakiś ginekolog w swoim gabinecie, tylko radziłabym się spieszyć, bo najlepsza skuteczność jest w pierwszych 24 h, już nie pamiętam ulotki, ale jest tam coś napisane, że każde kolejne godziny w zależności od cyklu obniżają jej skuteczność, ponieważ nie jest to tabletka poronna, ona nie dopuszcza do zapłodnienia, a jak już do niego dojdzie to lipa...A i tabletka taka do tanich nie należy, kosztuje coś około 70-80 zł, zaangażuj też w tą sprawę chłopaka, bo jakby nie patrzeć ta przyjemność jest obopólna i razem powinniście ponieść jej koszty 
 No proszę cię...w jej przypadku to nie były nawet płodne dni ( w cyklu 30 dniowych zaczynaja się od około 14-18 dnia)
Znaczy, że Ty dużo wiesz o dniach płodnych i kiedy są tak... No sory ale to nie jest jak w książce, różne rzeczy wpływają na przesunięcie się dni płodnych... Obserwowałam swoje ciało w kierunku dni płodnych przez 8 miesięcy jak staraliśmy się o dziecko (mierzenie temperatury, śluz, wysokość szyjki macicy) i nigdy nie było jak w zegarku, bywało, że przy 28 dniowym cyklu owulacje miałam w 17 lub 18 dniu i bardzo krótką fazę lutealną... nie wiem czy wiesz co to faza lutealna, więc poczytaj sobie... a potem doszkalaj...  alfą i omegą nie jestem, ale tyle ile wiem przekazuję, bez zapewniania dziewczyny, że ma się nie martwić bo dni płodne to na pewno już miała... w jej macicy nie siedzę, więc stwierdzam, że ryzyko zawsze istnieje. Tyle w temacie.

 

Zawsze znajdzie sie jakaś ... która musi błysnąć ehh. szkoda mi czasu na ciebie. Wyraziłam swoją opinię że wg mnie ciąży nie będzie a ty musszi to negować i zrobić oczywiście mini wykład...

Ja uzylam raz takiej tabletki, mimo ze ryzyko bylo male, ale chociaz bylam pewna ze nie bd miala dzidziusa bo w tamtej sytuacji to nie byl najlepszy moment
Pasek wagi

avalan napisał(a):

Powiem co mysle: ryzyko jest minimalne ALE  jakieś jest. Teraz od Ciebie zależy czy faszerować się hormonami czy nie. Ja pierwszy i mam nadzieję ostatni raz brałam escapelle miesiąc temu. Dostanie recepty na niego zajęło mi 30h - na izbie przyjęć , w szpitalu, w państwowych gabinetach, u lekarza rodzinnego - NIC. nikt nie chciał i nie wypisał recepty - mają do tego prawo... Zaczęłam obdzwaniać prywatne gabinety - znalazłam gina który mi receptę wypisze - prywatnie - 80 zł za receptę (bez badania...) + escapelle (tutaj coś koło 60zł - i też nie w każdej aptece - ale wiedzieli gdzie wysyłać). Dodam że mam 28 lat , męża, dwójkę wspaniałych synów - i to jest już nasz cały potomkowy plan - więcej dzieci nie chcemy i nie planujemy.Jesli chodzi o skutki uboczne - nie chce mi sie wierzyć ze ktos brał te hormony i ich nie miał. To jest tak ogromna dawka hormonów że cięzko ich po prostu nie miec. Kiedyś, pamiętam, że był postinor duo - i były to dwie tabletki (koleżanka lata temu kupiła) . Teraz jest to tylko jedna tabletka. Kilka godz po łyknięciu odpłynęłam ,kompletnie, jeszcze przez kilka dni chodziłam ospała, (jeden plus nie miałam problemów z zasypianiem...), do tego lekki ból podbrzusza, rozregulowany cykl (dwie owulacje w jednym miesiącu ),  plamienia , zatrzymana woda. Sama musisz ocenic czy ryzyko jest na tyle wysokie żeby brać escapelle. Zastanów się czy nie zacznie się u Ciebie sytuacja że przy prawie każdym stosunku będziesz przeżywać schizy - zajde nie zajdę - nieadekwatne do poziomu "zagrożenia". I prawda jest że to nie jest tabletka porona - wręcz przeciwnie. Kto kiedykolwiek czytał ulotkę ten wie, że ona nie dopuszcza do zagnieżdżenia zarodka, lecz jesli do tego już dojdzie to zaczyna go ochraniać, i wtedy pomaga - utrzymuje ciążę.

 

Mądrze napisane

ja jechałam na SOR do szpitala. Babeczka zapytała w jakiej sprawie- powiedziałąm,ze chodzi o recepte, nie zakładała mi nawet karty- tzw. 'porada' kosztowała 50zł. tabletka kolejne 50zl. wszsystko u mnie było książkowo. po4 dniach plamienie. okres w terminie. następny okres był również regularny-wtedy juz zaopatrzyłam się w anty:D

mysle, ze u Ciebie ryzyko jest znikome:)
nie ma co ryzykowania, bez bez powodu sa wpadki przy metodzie przerywanej.


jesli nie stac cie konkretnie na ta tabletke to zapytaj sie dr o metode yuzpe, moze nie jest polecana wg ginekologow, ale polega na wzieciu 4 tabletek i po 12 h kolejne dawki 4 tabletek - hormonow ktore daja rownowartosc tabletki po. tylko koszt jest niski bo opakowanie takich tabletek (zwykle hormonalne 21) to koszt do 10 zl (rozne sa ceny i refundacje), tj microgynon, stediril 30 itp
ja bym nie ryzykowała..

W tamtym miesiącu brałam escapelle łykłam 14h po miałam taką sytuację że  pękła prezerwatywa na finiszu nie jestem w ciąży płaciłam 33 zł


jak tak się boisz, idź do lekarza, opisz sytuację i on ci chyba powie czy powinnaś ją wziąć 
Pasek wagi

jezusmaria napisał(a):

Na Twoim miejscu bym nie ryzykowała i jednak zakupiła te tabletke - o wiele mniej stresów


dokładnie
O 13 mam wizytę do ginekologa ,mam nadzieje ,  ze przepisze;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.