8 sierpnia 2011, 23:11
jestem w 10 m-cznym zwiazku i mam problemy z libido. moze to ? myslac o partnerze jestem podniecona ale bedac z nim nie jest juz tak rozowo. w osiaganiu orgazmu jestem dobra ale teraz to jest nie lada wyczyn. nasz seks polega na tym ze zrobie troche orala i robimy pozycje na jezdza dla niego - tak na troche, potem jest klasyk dla mnie. na zadna pozycje nie mam ochoty, wczesniej moglam kombinowac, a teraz to wyglada tak - chcesz seksu? to zdejme majtki, postaramy sie o moj orgazm :( czyli seks to obowiazekm orgazm - albo sie uda albo nie.nie zawsze mam tez ochote na masturbacje, albo to robie zeby latwiej zasnac czy z przyzwyczajenia, nie mysle tez o innyh facetach, nie mam z nimi kontaktu wiec nie czuje pozadania, mozna powiedziec ze nie czuje pozadania do innych facetow.moj mezczyzna uwaza ze ten stan spowodowany jest brakiem zajecia, ruchu, moje zycie to wegetacja. w sumie staje to komputer i sprzatanie, jade do niego, ide na silownie. czekam na badania wiec nie podejmuje pracy.jestem ciekawe czy w waszych zwiazkach macie problemy z pozadaniem?albo mieliscie? i jak to rozwiazaliscie? czy jesli zaczne zyc jak czlowiek to nabiore ochoty na seks?
9 sierpnia 2011, 08:44
kiepski seks? ja nie mialam problemu z osiaganiem orgazmu z mezczyznami, robimy to na co mamy ochote. fakt ten seks jest dla niego tylko dodatkiem, on i tak lubi finiszowac z reka, ale przeciez mlodziez zaczyna uprawiac seks to maja przestac bo bedzie kiepski? czlowiek sie chyba uczy i z kazdym facetem jest inaczej. najbardziej mnie martwi ze czuje wiadro w srodku i i jestem nadmiernie mokra. czy mam uraz do partnera nie wiem, moze przez klotnie sie wszystko wypalilo
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
9 sierpnia 2011, 13:27
pochwe zwęzić
trzeba było jej tak przez całe życie od dziecięcych lat(14) nie rozpychac; D czego Ty teraz oczekujesz?
9 sierpnia 2011, 21:26
tylko ja mam wrazenie ze ona jest szeroka, partner mowi ze przesadzam
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
9 sierpnia 2011, 23:53
milutka21 czasem fajnie coś powiesz bo się komuś należy, a czasami tak od rzeczy gadasz (użwyłabym tu innego slowa, ale nie wypada że aż się słabo robi jak się to czyta...
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
9 sierpnia 2011, 23:54
agusiamysz a co myślisz o tym co napisała stazi24 może coś w tym jest?
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
10 sierpnia 2011, 00:29
A ja widzę problem gdzie indziej, wlasciwie kilka problemow i wyjatkowo nie chcę być wobec Ciebie złośliwa, ale juz kilka razy kiedys tam sugerowałam, że mogą zacząć się kłopoty.
Po pierwsze wasz związek wydaje mi się czysto mechaniczny (to bylo widac juz wielokrotnie), zawsze pisałaś o tychnicznych(brak mi teraz lepszego słowa) aspektach waszego związku. Wygląd praca szkoła czy twoje problemy zdrowotne itp. jeszcze nigdzie nie zauważyłam waszych relacji od strony uczuciowej. Jestem zdania, że seks jest obrazem relacji partnerów w codziennym życiu.
A wasz seks jest czysto mechaniczny, nastawiony na samozaspakajanie siebie i partnera. Najpierw zrobimy żeby tobie było dobrze, a potem zrobimy zeby było dobrze mi, na koncu sam sobie zrobisz dobrze jak maszyny. Wszystko uporzadkowane, na swoim miejscu, orgazm odhaczony lecimy dalej. Nie ma tutaj żadnej spontaniczności, żadnych niespodzianek, żadnego uczucia, nie ma nawet miejsca na namiętność, ot taka sobie zwykła transakcja wymienna. Myślę, że powoli zaczynasz rozumiec, że sam orgazm nie jest wyznacznikiem udanego seksu, ba seks moze być zajebiście udany bez szczytowania.
A na wiadro w srodku to najlepsze są ćwiczenia mięśnia kegla, moze warto zainwestować w kuleczki gejszy (podobno genialne na takie przypadlosci. Musisz wiedzieć, że bankowo nie jestes za luźna, możesz miec co najwyzej słabe mięśnie (zrob test banana).
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
10 sierpnia 2011, 08:20
A jeszcze co do dlugosci związku i zwiazanego z tym spadku libido, to nie zawsze tak działa, że im dlużej tym nudniej.
U mnie zawsze dlugośc związku wiązała się z wieksza różnorodnościa, wieksza odwagą, poznaniem siebie wzajemnie, co za tym idzie o wiele lepszym seksem.