Temat: Seks nastoletniego dziecka

Troche kontrowersyjny temat, ale jestem ciekawa jak to wygląda w innych rodzinach. Nie mam swoich dzieci, partner ma nastoletnie dziecko (17 lat). Dziecko ma bardzo bliskie kontakty ze swoim ojcem, tak, ze spokojnie mogą rozmawiac o seksie. Chlopqk od jakiegoś czasu rozpoczął zycie seksualne. Problem pojawił się po tym, jak młody "zaklepywal" nasze mieszkanie na schadzki.  Pytal się ojca czy np moze wpaść w piątek na 2-3 h, zeby mieszkanie bylo puste. Raz, drugi pozwoliłam na to, ale z czasem zaczęło przeszkadzać, gdy np wracam do mieszkania, a tam bałagan po spotkaniu. Jak normalnie rodzice rozwiązuje ten problem? Niby chlopak prawie dorosly, ale wiadomo, że nie mieszka sam. 

Basia

A ten 17 latek to jaki jest? Jeszcze dziecko, czy sam sobie wypierze, ugotuje, zarobi sezonowo?

Hm..... wg mnie twoj partner jest do wymiany, pokazal jak sie z toba liczy.

Ptaky

To jest propozycja rozwiązania problemu. 

no coz Basiu pogratulowac "partnera" i "partnerskiego" związku 

patriarchat ciagle zywy

Cancri dla mnie bezrefleksyjnie dzielenie łóżka z  17 letnia córką i jej kochankami nie jest normalne, to prawie jak wymiana majtek między matką i córka

Edit. W drugą stronę też to dziala, nie wyobrażam sobie uprawiania seksu w łóżku dzieci łamiąc w ten sposób strefę osobista, która należy się każdemu

Dostaje kieszonkowe od ojca (ponad 600 zl). Dodatkowo zarabia u ..... ojca. Np jak pojdzie na pocztę i wyśle list to ma 70 zl. Ogólnie ma to co chce. Na zewnatrz wyglada na osobę bardzo dbajaca o siebie, ale np nie potrafi korzystać z sedesu (np mokra deska, resztki moczu dookoła, brak używania szczotki). Nie wiem jak to robi, ale jak korzysta z lazisnki to tak sie ibreka, ze wszystkie dywaniki leza w kącie. Młody nic nie rozumial, ze ma uważać podczas wypróżniania, wiec zaczęłam wołać ojca, zeby posprzątał po swoim dziecki

Jezeli partner nie rozumie naruszenia intymnosci i prywatnosci to zachowywalabym sie jak synek. Turlalabym sie po synka lozku i robila syf w jego pokoju. Powiedzialabym synkowi zeby np w sobote nie przychodzil bo mam sexy i zostawic mu syf na jego lozku.  Terpia szokowa

 Moze synek i tatus zrozumieja sytuacje. 

To nie jest żadne rozwiązanie problemu tylko poinformowanie Cię ile ewentualnie będziesz musiała znosić czasu to, co kompletnie Ci nie odpowiada. To powinien uslyszec ten chłopak - synu poczekaj jeszcze rok jak pojedziesz do innego miasta to sobie poszalejesz, a nie TY. 

Pasek wagi

Soraka, a kto tu mowi o bezrefleksyjnym udostepnianiu lozka? Napisalam, ze jesli zaistnialaby taka sytuacja, ze nas nie bedzie a corka skorzysta, to nie bede miala nic przeciwko, bo w gruncie rzeczy wole, zeby robila takie rzeczy w domu, w komfortowej dla niej sytuacji, a nie po krzakach. To cos innego jak codzienne udostepnianie lozka na seks dziecku, bo nawet w przypadku autorki nie chodzi o stale udostepnianie, tylko jak wyszlo - jednorazowa akcje. Wiec bezrefleksyjne to tu padaja raczej odpowiedzi na ten temat.

A co do autorki, coz, jak sam widzisz - pozamiatane. Ojciec chcial dobrze a nie potrafi byc konsekwentnym wobec nastoletniego syna. Cos za cos - pozwolil mu na zabawe w doroslosc to powinien go tez nauczyc uzywania kibla. Jak widac cos tu mocno zawiodlo w tej relacji. I nie liczylabym na to, ze po wyprowadzce syna cos sie zmieni. Bo pewnie tatus go bedzie utrzymywal. A synek wpadal kiedy chce i z kim chce, bo u Was bedzie czysto, w przeciwienstwie do jego mieszkania, co chyba mozna juz zalozyc.

Nie wiem co jest nie tak z tym światem żeby przyzwalać nastolatkom uprawiać seks z kim chcą i zmieniać partnerów :/

Seks to nie jest tylko zabawa i nigdy nie będzie tylko zabawą czy się to komuś podoba czy nie.

Dzulie, dla Ciebie seks to nie tylko zabawa, ale dla niektórych tak właśnie jest. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.