- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2019, 14:42
Raczej miałam na myśli dziecko jest chore i umrze i tak. W takim wypadku kwestia wyboru jak długo będzie cierpieć. Jak wolisz żeby Twoje dziecko pomęczyć się parę miesięcy twoja sprawa. Ale fajnie uszanować, że ktoś dla swojego tego nie chce i wolałby żeby cierpienia były krotszeMoja nie, ale kobiety w takiej sytuacji tak być powinna. Nikt nie powinien być zmuszony do oddawania życia za kogoś. A tak kobieta na śmietnik, dwoje jej starszych dzieci na śmietnik, najważniejsze że zarodek przetrwał. To wręcz absurdalnie brzmi.Trochę masz faszystowskie poglądy - niekompletne, chore - to na śmietnik. Życie matki jest ważne. Życie dziecka jest ważne. Dlaczego Ty albo ja miałybyśmy wybierać, które ważniejsze?A dlaczego ja? Ja nie odmawiam tej kobiecie prawa do aborcji. może niech pro- life się zajmie skoro tak wojuja o życie zarodka, a życie matki jest nic nie warte. Ale zapewne mają w poważaniu osierocone dzieci najważniejsze że zarodek uratowanyMoże Ty się zajmij?A co z dziećmi które nie np. Nie mają czaszki? Albo mózgu? Albo jest taka choroba co się kości łamią? Dziecko po 24 tygodniu ciąży juz czuje ból, cierpi do porodu, po to by cierpieć i umrzeć? Uważasz ze to lepsza opcja nic aborcja kiedy ono jeszcze nie czuje? A co jak ciąża zagraża życiu matki? Ona może umrzeć albo być poważnie uszkodzona? A co jak ma starsze dzieci? Kto się nimi zajmie?Ja osobiście jestem całkiem przeciwko zabijaniu. Czy to dorosłych, czy dzieci, czy płodów, czy zarodków. Każde życie trzeba chronić. Nawet te obrzydliwie wielkie pająki łapię do słoika i wynoszę, nie zabijam. Jedynym wyjątkiem są, niestety, mole. No i komary. Rozumiem dramat zgwałconych kobiet, które poczęły w ten sposób dzieci. I podpisuję się dwiema rękami pod tym, żeby miały wszelką pomoc i możliwości oddania niechcianego potomka. Co do dzieci z chorobami genetycznymi - znam jedną rodzinę z córeczką chorą na Zespół Downa. Mają jeszcze inne, zdrowe dzieci, ale tyle miłości ile dostaje Hania, nie widziałam chyba nigdzie. Tak więc choroby są i się z nimi żyje.
Ty też umrzesz i tak i Twoje dzieci też. Więc czemu w ogóle je rodzilaś?
Edytowany przez ggeisha 19 stycznia 2019, 14:43
19 stycznia 2019, 14:43
Bo nie ma 100 proc pewnej antykoncepcji. Ktoś mógł się zabezpieczyć a i tak wpaść. NieProszę Cię ma inne wyjście np. podwójną antykoncepcję i zachowania odpowiedzialne z użyciem mózgu. Jak to dla nikogo nie jest takie łatwe doświadczenie to czemu sobie życia nie ułatwi i wcześniej nie zadba o uniknięcie takiej sytuacji ?Wlasnie, mam wrazenie, ze wszyscy mysla, ze kobiety ktore decyduja sie na aborcje robia to dla frajdy. sa pewnie kobiety dla ktorych to ulga, ale mysle, ze dla zdecydowanej wiekszosci nie jest to latwe doswiadczenie, ale nie maja innego wyjscia.Chętnie bym sobie podwiązała jajowody, gdyby to było legalne lub przynajmniej łatwe w wykonaniu. Ale nie jest - także w Panamie."Śmieszy" mnie to gadanie o oddawaniu dzieci do adopcji. Ciąża może przebiegać bardzo różnie, może wymóc na kobiecie kilkumiesięczne leżenie plackiem i faszerowanie się hormonami. Sam poród jest ryzykiem, a konsekwencje - czy to cesarki, czy porodu naturalnego - można odczuwać miesiącami, latami lub do końca życia. Marisca pisała kiedyś, że po ciąży posypało jej się zdrowie, więc powinna zrozumieć o czym mówię. Przykro mi, ale nie jestem w stanie dla nikogo tak ryzykować, tym bardziej, że - powtórzę - życie ludzkie samo w sobie nie jest dla mnie wielką wartością. Aborcja także mi się nie uśmiecha i mam ogromną nadzieję, że nie będę musiała jej wykonywać.
Właśnie dlatego,że nie ma żadnej metody w 100 % skutecznej można stosować dwie jednocześnie. Rozumiem, że Ty wpadłaś przy podwójnym zabezpieczeniu czyli jakim ?
19 stycznia 2019, 14:47
EgyptianCatA wiesz co mnie śmieszy tą obrona kobiet przed podwójną antykoncepcją ( która jest paranoją ? ) i potem twierdzenie,że nie miały innego wyjścia, musza usunąć itp. , bo nie chcą, nie mają warunków, ale przed stosunkiem doskonale o tym wiedziały.
Mam uzasadnione zaufanie do tabletek i NIE, nie będę stosowała podwójnego zabezpieczenia. Także dlatego, że choć absolutnie nie chcę dokonywać aborcji, to jednak gdybym "musiała" usunąć zarodek farmakologicznie, nie uznałabym tego za wielki dramat. Kwestia światopoglądu i sumienia - mojego, nie Twojego.
19 stycznia 2019, 14:52
EgyptianCatA wiesz co mnie śmieszy tą obrona kobiet przed podwójną antykoncepcją ( która jest paranoją ? ) i potem twierdzenie,że nie miały innego wyjścia, musza usunąć itp. , bo nie chcą, nie mają warunków, ale przed stosunkiem doskonale o tym wiedziały.
Mnie nie śmieszy. Ale i tak uważam ze ryzyko wpadki jest.
19 stycznia 2019, 14:54
Mam uzasadnione zaufanie do tabletek i NIE, nie będę stosowała podwójnego zabezpieczenia. Także dlatego, że choć absolutnie nie chcę dokonywać aborcji, to jednak gdybym "musiała" usunąć zarodek farmakologicznie, nie uznałabym tego za wielki dramat. Kwestia światopoglądu i sumienia - mojego, nie Twojego.EgyptianCatA wiesz co mnie śmieszy tą obrona kobiet przed podwójną antykoncepcją ( która jest paranoją ? ) i potem twierdzenie,że nie miały innego wyjścia, musza usunąć itp. , bo nie chcą, nie mają warunków, ale przed stosunkiem doskonale o tym wiedziały.
Powiem Ci tak dzisiaj teoretyzujesz, ale jak zobaczysz na USG machające rączki, główkę , usłyszysz bicie serca to może zmienisz zdanie co do zarodka i wtedy może być Ci ciężko na sumieniu. Tym bardziej skoro wyłącznie teoretyzujesz nie rozumiem Twojej niechęci do braku podwójnej antykoncepcji.
19 stycznia 2019, 14:57
Ty też umrzesz i tak i Twoje dzieci też. Więc czemu w ogóle je rodzilaś?Raczej miałam na myśli dziecko jest chore i umrze i tak. W takim wypadku kwestia wyboru jak długo będzie cierpieć. Jak wolisz żeby Twoje dziecko pomęczyć się parę miesięcy twoja sprawa. Ale fajnie uszanować, że ktoś dla swojego tego nie chce i wolałby żeby cierpienia były krotszeMoja nie, ale kobiety w takiej sytuacji tak być powinna. Nikt nie powinien być zmuszony do oddawania życia za kogoś. A tak kobieta na śmietnik, dwoje jej starszych dzieci na śmietnik, najważniejsze że zarodek przetrwał. To wręcz absurdalnie brzmi.Trochę masz faszystowskie poglądy - niekompletne, chore - to na śmietnik. Życie matki jest ważne. Życie dziecka jest ważne. Dlaczego Ty albo ja miałybyśmy wybierać, które ważniejsze?A dlaczego ja? Ja nie odmawiam tej kobiecie prawa do aborcji. może niech pro- life się zajmie skoro tak wojuja o życie zarodka, a życie matki jest nic nie warte. Ale zapewne mają w poważaniu osierocone dzieci najważniejsze że zarodek uratowanyMoże Ty się zajmij?A co z dziećmi które nie np. Nie mają czaszki? Albo mózgu? Albo jest taka choroba co się kości łamią? Dziecko po 24 tygodniu ciąży juz czuje ból, cierpi do porodu, po to by cierpieć i umrzeć? Uważasz ze to lepsza opcja nic aborcja kiedy ono jeszcze nie czuje? A co jak ciąża zagraża życiu matki? Ona może umrzeć albo być poważnie uszkodzona? A co jak ma starsze dzieci? Kto się nimi zajmie?Ja osobiście jestem całkiem przeciwko zabijaniu. Czy to dorosłych, czy dzieci, czy płodów, czy zarodków. Każde życie trzeba chronić. Nawet te obrzydliwie wielkie pająki łapię do słoika i wynoszę, nie zabijam. Jedynym wyjątkiem są, niestety, mole. No i komary. Rozumiem dramat zgwałconych kobiet, które poczęły w ten sposób dzieci. I podpisuję się dwiema rękami pod tym, żeby miały wszelką pomoc i możliwości oddania niechcianego potomka. Co do dzieci z chorobami genetycznymi - znam jedną rodzinę z córeczką chorą na Zespół Downa. Mają jeszcze inne, zdrowe dzieci, ale tyle miłości ile dostaje Hania, nie widziałam chyba nigdzie. Tak więc choroby są i się z nimi żyje.
Wolałabym jednak nie z takiego powodu. Jak ktoś ma inne zdanie to niech sobie umiera by uchronić zarodek. Jednak niech to będzie kwestia wyboru nie przymusu.
19 stycznia 2019, 15:07
Powiem Ci tak dzisiaj teoretyzujesz, ale jak zobaczysz na USG machające rączki, główkę , usłyszysz bicie serca to może zmienisz zdanie co do zarodka i wtedy może być Ci ciężko na sumieniu. Tym bardziej skoro wyłącznie teoretyzujesz nie rozumiem Twojej niechęci do braku podwójnej antykoncepcji.Mam uzasadnione zaufanie do tabletek i NIE, nie będę stosowała podwójnego zabezpieczenia. Także dlatego, że choć absolutnie nie chcę dokonywać aborcji, to jednak gdybym "musiała" usunąć zarodek farmakologicznie, nie uznałabym tego za wielki dramat. Kwestia światopoglądu i sumienia - mojego, nie Twojego.EgyptianCatA wiesz co mnie śmieszy tą obrona kobiet przed podwójną antykoncepcją ( która jest paranoją ? ) i potem twierdzenie,że nie miały innego wyjścia, musza usunąć itp. , bo nie chcą, nie mają warunków, ale przed stosunkiem doskonale o tym wiedziały.
Rączki zarodka? Serio? Przecież Ci napisałam, że gdybym wpadła, to nie byłoby krwawienia z odstawienia, czyli zorientowałabym się maksymalnie po 3 tygodniach od wpadki. Nie rozumiesz niechęci do prezerwatyw? No cóż. Mam taką niechęć. Owulacje miałam tylko przez 5 lat życia, od 15 jej nie mam, ryzyko wpadki jest ekstremalnie minimalne.
19 stycznia 2019, 15:19
NA pewno nie w 3 miesiącu. Byłam na USG w 9 tygodniu i dziecko normalnie ruszało się i machało rękami. JEśli chodzi o to co podają źródła to płod zaczyna ruszać się już w 7 tygodniu !!wiek dopuszczalnego legalnego przerwania ciąży to 24 tydzieńzaznaczę że w 3 msc płód zaczyna sie poruszaćw 7 msc zaczyna odczuwac bólw Polsce aborcja jest nielegana,najbliższy kraj to Czechymoja odpowiedź jest neutralna
odczuwanie ruchów dziecka jest możliwe od 15 lub 16 tyg ciąży
ruchy przed tym mamy często mylą ze wzgęciami lub ruchami w układzie pokarmowym
tak rączki już sie pojawiają
nie wchodze tutaj w rozmowy na temat aborcji,odpoiwedziałam tylko
mój zawód to nursery nurse,cięzko na polski ale chyba dziecięca opiekunka medyczna /opiekuna w żłobkach
19 stycznia 2019, 15:25
Rączki zarodka? Serio? Przecież Ci napisałam, że gdybym wpadła, to nie byłoby krwawienia z odstawienia, czyli zorientowałabym się maksymalnie po 3 tygodniach od wpadki. Nie rozumiesz niechęci do prezerwatyw? No cóż. Mam taką niechęć. Owulacje miałam tylko przez 5 lat życia, od 15 jej nie mam, ryzyko wpadki jest ekstremalnie minimalne.Powiem Ci tak dzisiaj teoretyzujesz, ale jak zobaczysz na USG machające rączki, główkę , usłyszysz bicie serca to może zmienisz zdanie co do zarodka i wtedy może być Ci ciężko na sumieniu. Tym bardziej skoro wyłącznie teoretyzujesz nie rozumiem Twojej niechęci do braku podwójnej antykoncepcji.Mam uzasadnione zaufanie do tabletek i NIE, nie będę stosowała podwójnego zabezpieczenia. Także dlatego, że choć absolutnie nie chcę dokonywać aborcji, to jednak gdybym "musiała" usunąć zarodek farmakologicznie, nie uznałabym tego za wielki dramat. Kwestia światopoglądu i sumienia - mojego, nie Twojego.EgyptianCatA wiesz co mnie śmieszy tą obrona kobiet przed podwójną antykoncepcją ( która jest paranoją ? ) i potem twierdzenie,że nie miały innego wyjścia, musza usunąć itp. , bo nie chcą, nie mają warunków, ale przed stosunkiem doskonale o tym wiedziały.
Już Ci pisałam,że nie da się tak wcześnie potwierdzić ciąży, bo mi nawet beta z krwi na początku nic nie pokazywała chociaż byłam pewna zagnieżdżenia. Opierać się na samej becie też nie można, bo są choroby powodujące podwyższenie tego hormonu. Serce bije już po 16 dniach od zapłodnienia, czyli zaraz po terminie spodziewanej miesiączki , ale nie zawsze na USG da się tak wcześnie usłyszeć. Lekarz potwierdzi ciążę dopiero między 6, a 8 tygodniem ciąży, bo wtedy akcja serca jest wychwytywana na USG. Od 7 tygodnia płód się już porusza.
5/6 tydzień ciąży i są już rączki i nawet paluszki.
Jest tutaj na forum użytkowniczka, której lekarze powiedzieli,że nia ma szansy żadnej na naturalne zajście w ciążę, a niespodziewcanie dla siebie jest w ciąży.
19 stycznia 2019, 15:27
odczuwanie ruchów dziecka jest możliwe od 15 lub 16 tyg ciążyruchy przed tym mamy często mylą ze wzgęciami lub ruchami w układzie pokarmowymtak rączki już sie pojawiająnie wchodze tutaj w rozmowy na temat aborcji,odpoiwedziałam tylkomój zawód to nursery nurse,cięzko na polski ale chyba dziecięca opiekunka medyczna /opiekuna w żłobkachNA pewno nie w 3 miesiącu. Byłam na USG w 9 tygodniu i dziecko normalnie ruszało się i machało rękami. JEśli chodzi o to co podają źródła to płod zaczyna ruszać się już w 7 tygodniu !!wiek dopuszczalnego legalnego przerwania ciąży to 24 tydzieńzaznaczę że w 3 msc płód zaczyna sie poruszaćw 7 msc zaczyna odczuwac bólw Polsce aborcja jest nielegana,najbliższy kraj to Czechymoja odpowiedź jest neutralna
Odczuwanie ruchow to co innego niż ruchu jakbyś nie wiedziała. Ruchu odczuwa się póżniej niż dziekco się zaczyna ruszać, bo wczesniej jest za małe i ma dużo miejsc a, ab kobieta mogła coś czuć.
Byłam na USG w 8 tygodniu i widziałam ruchu dziecka i lekarz również to mówił.