- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lipca 2018, 08:13
Kiedy byłam nastolatka, miałam bardzo stresująca sytuacje rodzinna.Ogólnie miałam traumatyczne dzieciństwo, prze matkę i starsze rodzeństwo. Zabrzmi to strasznie, ale byłam gwałcona przez starszego brata przypuszczam od niemowlęctwa. Pewne rzeczy pamietam, niektóre nowe wspomnienia mi się przypominają w ostatnim czasie. Jednym słowem jest to straszne. Matce bardziej zależało na tym potworze (tfu bracie) dlatego nie wysłała go do swojej rodziny, która go uwielbia do dzisiaj pomimo, ze wiedza co mi robił. Wczoraj znowu miałam pół sen i myśle, ze to były wspomnienia. Myśle, ze podświadomość się otwiera na to co co musi ze mnie wyjść. Jestem przerażona tym, co może mi sie jeszcze przypomnieć. Teraz chodzę na terapie, do psychiatry i biorę leki, bo choruje. Byłam także niedożywiona i pewnie dlatego choroba się ujawniła. W wieku nastoletnim miałam niedokrwistosc, która jest objawem niedoboru B12. Matka wolała wydawać na papierochy niż na jedzenie. Ciagle czegoś brakowało, nie mówiąc o zdrowym jedzeniu, pełnowartościowym. Moja matka już nie żyje, ale czuje nienawiśc, ze tak mnie skrzywdziła, w tym cała rodzina. Wszyscy sa po stronie brata gwałciciela. Radze sobie raczej Ok, bez większych sukcesów, ale to wszystko uczy mnie pokory i bycia dobrym czlowiekiem . Wierze w karme. Widocznie tak miało być. Przepraszam za błędy chciałam się wygadać.
Edycja: w wieku nastoletnim, moja matka rozchorowała się psychicznie. Nie miałam wsparcia w nikim i bałam się swoich braci, jeden gwalciciel, bałam się, ze ponownie mi coś zrobi, bo miał na to ochote. Ciagle mi dogadywal i powiadał chore rzeczy. Ja nauczyłam się bronić poprzez krzyk i agresje. drugi ciagle się na mnie wyzywał, straszył, myśle, ze może być psychopata. Byłam jednym słowem prześladowana i sama zwariowałam. Skutki tego wszystkiego ponoszę do dziś. Na sadzenie się nie mam ani ochoty ani sił .
Edytowany przez 11 lipca 2018, 08:18
11 lipca 2018, 13:00
to jest naprawde straszne, bardzo mi przykro, tule Cie wirtualnie najbardziej jak sie sa.
Jesli Ci to pomoze to pomysl, ze dobro i zlo do ludzi wracaja. Ja bym uciela kontakt z ta rodzina i zyla swoim, dobrym zyciem. Jednoczesnie mialabym cicha nadzieje, ze karma ich dopadnie. Otaczaj sie pozytywnymi ludzmi i wierz, ze bedzie lepiej. Tule
11 lipca 2018, 13:03
to jest naprawde straszne, bardzo mi przykro, tule Cie wirtualnie najbardziej jak sie sa.Jesli Ci to pomoze to pomysl, ze dobro i zlo do ludzi wracaja. Ja bym uciela kontakt z ta rodzina i zyla swoim, dobrym zyciem. Jednoczesnie mialabym cicha nadzieje, ze karma ich dopadnie. Otaczaj sie pozytywnymi ludzmi i wierz, ze bedzie lepiej. Tule
Dziękuje Ci Bardzo. :) Nie mam z nimi kontaktu, wole być sama niż meczyc się w ich towarzystwie.
11 lipca 2018, 13:10
Boje się szczerze powiedziawszy i boje się ich. To nie są normalni ludzie.Ja uważam, że sprawę TRZEBA zgłosić na policję. Nie ważne, czy masz dowody, czy nie, nie chodzi i sądy, chodzi o zgłoszenie przestępstwa. Zrób to, bo to jeden z elementów drogi do wyjścia z chorej sytuacji.
Tym bardziej powinnaś to zgłosić. Będziesz chroniona przez policję i może uchronisz innych ludzi przed nimi.
11 lipca 2018, 13:19
Tym bardziej powinnaś to zgłosić. Będziesz chroniona przez policję i może uchronisz innych ludzi przed nimi.Boje się szczerze powiedziawszy i boje się ich. To nie są normalni ludzie.Ja uważam, że sprawę TRZEBA zgłosić na policję. Nie ważne, czy masz dowody, czy nie, nie chodzi i sądy, chodzi o zgłoszenie przestępstwa. Zrób to, bo to jeden z elementów drogi do wyjścia z chorej sytuacji.
W jaki sposób będę chroniona?
11 lipca 2018, 13:21
W jaki sposób będę chroniona?Tym bardziej powinnaś to zgłosić. Będziesz chroniona przez policję i może uchronisz innych ludzi przed nimi.Boje się szczerze powiedziawszy i boje się ich. To nie są normalni ludzie.Ja uważam, że sprawę TRZEBA zgłosić na policję. Nie ważne, czy masz dowody, czy nie, nie chodzi i sądy, chodzi o zgłoszenie przestępstwa. Zrób to, bo to jeden z elementów drogi do wyjścia z chorej sytuacji.
Jeśli powiesz, że się ich boisz, to może będą ich obserwować, albo Tobie dadzą jakiś nadzór. Nie można chować głowy w piasek. Skrzywdzono Cię - to to zgłaszasz.
11 lipca 2018, 13:30
To jest niestety takie skurwysyństwo, ja też wierzę w karmę albo przynajmniej że tacy ludzie będą cierpieć w piekle.W dodatku większa cześć rodziny jest po stronie sprawcy. Nie mam nawet świadków ani dowodów. Jedynie siostra starsza, która mogłaby zeznawać o ile dałaby radę, bo jest w kiepskim stanie. Nie wiem czy coś by to dało. A jak przegram sprawę, koszta sądowe pokrywam ja. Do tego walka o godność z tymi ludźmi, mając sama problemy psychiczne to jest kiepska sprawa. Myśle, ze będą robić wszystko, żeby mnie upodlić. Tym bardziej, ze współwinnym prawdopodobnie jest więcej, choćby z tytułu zatajenie przestępstwa i nie zgłoszenia tego. Krycie sprawcy.Przykre? Tylko tyle? Żeby iść z czymś takim na policje i potem przetrwać rozprawy sądowe trzeba być silnym, to nie jest takie od tak pójść i zgłosić.Przykre. Byłaś z tym na policji?
11 lipca 2018, 13:31
to jest naprawde straszne, bardzo mi przykro, tule Cie wirtualnie najbardziej jak sie sa.Jesli Ci to pomoze to pomysl, ze dobro i zlo do ludzi wracaja. Ja bym uciela kontakt z ta rodzina i zyla swoim, dobrym zyciem. Jednoczesnie mialabym cicha nadzieje, ze karma ich dopadnie. Otaczaj sie pozytywnymi ludzmi i wierz, ze bedzie lepiej. Tule
11 lipca 2018, 15:13
Ale po co wywlekać takie brudy na publicznym forum??? Ps. Zadnej karmy ani piekła nie ma, tak pocieszają się tylko słabi ludzie.
11 lipca 2018, 15:16
Ale po co wywlekać takie brudy na publicznym forum??? Ps. Zadnej karmy ani piekła nie ma, tak pocieszają się tylko słabi ludzie.
Słaby to ty masz poziom IQ. Masakra, że jeszcze życie nie poddało cię selekcji naturalnej...
11 lipca 2018, 15:58
Strasznie zle zeczy cie spotkaly, co mowi terapeuta odnosnie zgloszenia sprawy, wiesz ja mysle ze gdybys to zglosila troche by ci ulzylo i mialabys byc moze jakies poczucie sprawiedliwosci nawet jesli nie zostana skazani i mimo iz ciezko mowi sie o tej zlej przeszlosci moze fakt ze zzucilas to z siebie na forum publicznym by ci pomogl. A i calkowite odciecie sie od nich wyjazd gdzies daleko nie jest zlym pomyslem przesladujace poczucie strachu by minelo. Wspolczuje ci bardzo nawet nie jestemw stanie sobie wyobrazic jak to jest zyc z poczuciem zagrozenia i nigdy nie byc dla nikogo tak naprawde waznym. Trzymaj sie kochana jeszcze wiele dobregoprzed Toba.