- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 stycznia 2017, 22:32
Dwa dni temu na gazeta.pl pojawił się felieton o tym, jak to matka zmieniała rocznemu dziecku pieluchę (z kupką, co było widać i czuć) w sali restauracyjnej - na kanapie, na której siedziała. Zupełnie nie przejmowała się tym, że przy sąsiednich stolikach ludzie siedzieli i jedli kolację! Czy fakt, że w restauracyjnej toalecie nie było przewijaka, usprawiedliwia według Was takie zachowanie? Bo moim zdaniem to kompletny brak kultury i szacunku dla innych ludzi. No, chamstwo po prostu. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Dlaczego niektórzy rodzice myślą, że wszystko im wolno, bo mają małe dziecko?
21 stycznia 2017, 22:51
Tak sobie analizuję temat i myślę że, wybierając się do restauracji z takim maluchem dobrze by było upewnić się czy w danym miejscu jest przewijak.
21 stycznia 2017, 22:53
.
Edytowany przez Noma_ 4 lutego 2017, 22:29
21 stycznia 2017, 22:55
Ja bym tak dziecka nie przewinęła.
Chociaż na przewijaku też tego nie robię, bo mnie obrzydzają jakoś.
21 stycznia 2017, 23:00
Jakoś nikt nie skrytykował restauracji, że to właściciel nie zadbał o swoich gości czyli o matki z dziećmi, żeby miały przewijak jak i o tych co musieli tę kupę oglądać na sali. Zawsze matka winna, bo musiała wykonać rzecz najnormalniejszą w świecie.
Nie każdy właściciel restauracji chce u siebie gościć pary z małymi dziećmi i ma do tego prawo. Jak dla mnie brak przewijaka może być jedną z oznak, że niemowlaki nie są w danym miejscu mile widziane. Pojazd na właściciela to przesada, bo to nie jest jego obowiązek. Mało tego dobrze, że są takie miejsca i człowiek, który chce odpocząć od dzieci może. Ale niektórzy pchają się wszędzie czy ich ktoś chce czy nie.
Edytowany przez roogirl 21 stycznia 2017, 23:01
21 stycznia 2017, 23:01
zwykły brak kultury. Roczne dziecko mozna przewinąc na stojąco w toalecie, no ale po co? jakas niedorozwinięta ta matka
21 stycznia 2017, 23:06
,
Edytowany przez Noma_ 4 lutego 2017, 22:29
21 stycznia 2017, 23:06
zgadzam sie z toba autorko w 100%
21 stycznia 2017, 23:08
Serio porównujesz kogoś niskiego do zapachu kału?
Już nie dajmy się zwariować, to jest po prostu przesada i tyle. Tu akurat nie dziecko przeszkadza tylko fekalia, a nie czarujmy się roczniak już potrafi dać w tym temacie do wiwatu.
Edytowany przez Martulleczka 21 stycznia 2017, 23:09
21 stycznia 2017, 23:08
Hehehehehe co za bulwersacja. A może kobieta przyjechała busem i w domu byłaby za godzinę ? Miało to dziecko godzinę siedzieć z kupą i nabawić się odparzeń, już pomijając to, że przechodzona kupa po prostu z pieluchy wyłazi i brudzi ubranka oraz śmierdzi na kilometr. Nie już wiem. Ta kobieta nie powinna wychodzić z dzieckiem z domu, przynajmniej nie musiałaby się wstydzić, że dziecko zrobiło kupę i trzeba przebrać. Jakoś nikt nie skrytykował restauracji, że to właściciel nie zadbał o swoich gości czyli o matki z dziećmi, żeby miały przewijak jak i o tych co musieli tę kupę oglądać na sali. Zawsze matka winna, bo musiała wykonać rzecz najnormalniejszą w świecie.
Takie rzeczy mozna zrobic w lazience,przewijak niezbedny nie jest. Najbardziej zbulwersowana w tym temacie wydajesz sie Ty:))
Mowimy tu o rocznym dziecku ktore robi "kupe ",a nie malenkie niemowle,ktore robi "kupki "
Edytowany przez 21 stycznia 2017, 23:12