- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 stycznia 2017, 21:31
Cześć! Potrzebuję Waszej rady. Byłam u dentysty i niestety na zdjęciu rentgenowskim mój ząb wygląda baardzo nieciekawie. Dentystka powiedziała, że radzi mi zrobić leczenie kanałowe, wyceniła mi to na 1200 zł (o ile ząb będzie miał 3 korzenie a nie więcej, bo za każdy korzeń dodatkowo dopłata 200 zł), ale powiedziała, że nie ma na to gwarancji i za kilka lat możliwe, że będę musiała to leczenie powtórzyć. Druga opcja to wyrwanie zęba, koszt 200 zł. Dentystka to odradza, bo zęby obok zaczną się przesuwać do dziury i kiedy będę chciała zrobić implant to może się on tam zwyczajnie nie zmieścić to raz, a dwa, że będzie trzeba nadbudować kość, co stworzy dodatkowe koszty. Poza tym podobno ząb, który się teraz styka z chorym zębem,może się rozchwiać. Jest to bardzo pilna sprawa, bo ten ząb to- z tego co zrozumiałam- infekcja na cały organizm, mogę mieć przez to problemy np z sercem, ogólnie odpornością itd.
Nie mogę się zdecydować co z tym fantem zrobić. 1200 zł to dla mnie bardzo dużo w tym momencie, ale myślę, że mogłabym od kogoś pożyczyć. 200 zł za wyrwanie brzmi bardzo atrakcyjnie w porównaniu do kosztów leczenia, ale boję się konsekwencji i jakoś nie wyobrażam sobie chodzić bez jednego zęba, a pewnie implant to też nie taka tania sprawa i mogłabym to odwlekać w nieskończoność.
Co zrobiłybyście na moim miejscu? Jakieś rady?
13 stycznia 2017, 00:12
Kochana, to się tylko nazywa leczenie, z leczeniem nie ma nic wspólnego. Leczenie kanałowe polega na zabiciu chorego zęba. "Wyleczony" ząb, to martwy ząb. Wyrwać. I udać się do stomatologa, który się na tym zna. Bo nie tylko ząb trzeba usunąć, ale i tkankę w pobliżu, bo tam siedzą bakterie, których nie da się żadnym sposobem usunąć z martwego zęba. Jeżeli "wyleczysz" kanałowo ząb, masz jak w banku, że co jakiś czas będziesz miała stan zapalny. Z czasem bakterie osłabiają kość szczęki i może ona nawet pęknąć. Z takich zębów robią się różne choroby z chorobami serca, stawów i rakiem włącznie.
13 stycznia 2017, 00:19
nie daj sie naciagnac poszukaj dobrego dentysty w przystepnej cenie,wylecz poki mozesz ,a pozniej w razie co wyrwiesz jak bedzie gorzej.moze to dziwnie brzmiec,moze masz obawy ale wiele mlodych osob traci tylnie zeby,ze wzgledu na krzywy zgryz,tak sie scieraja o siebie zeby ze z 2cm robia sie milimetry i trzaskaja
13 stycznia 2017, 00:23
zmien dentystke jak mozna na zdjeciu reng nie widziec ile korzeni ma zab?cena z kosmosu
13 stycznia 2017, 00:28
Kochana, to się tylko nazywa leczenie, z leczeniem nie ma nic wspólnego. Leczenie kanałowe polega na zabiciu chorego zęba. "Wyleczony" ząb, to martwy ząb. Wyrwać. I udać się do stomatologa, który się na tym zna. Bo nie tylko ząb trzeba usunąć, ale i tkankę w pobliżu, bo tam siedzą bakterie, których nie da się żadnym sposobem usunąć z martwego zęba. Jeżeli "wyleczysz" kanałowo ząb, masz jak w banku, że co jakiś czas będziesz miała stan zapalny. Z czasem bakterie osłabiają kość szczęki i może ona nawet pęknąć. Z takich zębów robią się różne choroby z chorobami serca, stawów i rakiem włącznie.
Mozesz przytoczyc jakies badania na temat powiazania raka itd i leczenia kanalowego?
Mialam leczenie kanalowe ponad 10lat temu zero problemow czy stanow zapalnych,o pekaniu kosci szczeki od leczenia kanalowego nigdy nie slyszalam...
13 stycznia 2017, 00:45
Ja tak miałam 2 lata temu. Ząb najpierw niby zrobili, gdzie zabuliłam za to dość sporo z ładną, porządną plombą, 3 miesiące później potrzebna była kanałówka...a kanałówka zajęła aż 4 sesje. I na dzień przed tym, jak miałam iść zalepić zęba stałą plombą, złamałam go na jakimś orzechu...i zamiast zalepić mi go wyrwali bo tak się niefortunnie złamała ścianka. Także teges ;D
13 stycznia 2017, 00:50
Zmienić dentystę. Cena z kosmosu. Spokojnie z odbudową powinnaś zmieścić się w 600 - 650 zł.
Pierwszy lepszy cennik z Poznania:
3 kanały pod mikroskopem - 600 zł,
3 kanały bez mikroskopu - 400 zł.
+ przypuszczam, że do ceny należy doliczyć wypełnienie.
Ja miałam leczone siódemki klasycznie kanałowo i za każdym razem zmieściłam się w 650 zł z wypełnieniem.
13 stycznia 2017, 00:59
Co inny dentysta to inna histroria, inne umiejetnosci, podejście do pacjenta itd. Ząb o którym wcześniej pisałam mam dalej. Jakieś 2 lata temu ukruszyl się z niego kawalatek plomby przez co w czasie mycia zębów, czy picia gorącego, zimnego czułam ostry ból nadwrażliwości. (dziwne bo był truty) Poszłam do miejskiej przychodni żeby go dopełnić. Tak mi dopelnila, że co jakiś czas na dziasle z boku pojawia mi się przetoka, a w niej zbiera się krew i ropa.
No i jak to jest że 1 dentysta zrobił mi zęba bezproblemowo na 15 lat, a 2 dentystka tylko go podwiercila i dopełniła i od tego czasu mam stan zapalny?
13 stycznia 2017, 06:55
Nie wiem dlaczego tak sie burzycie o ta cene. Moj chlopak tez mial leczenie kanalowe zeba rowniez rozwazal wyrwanie ale dentyska powiedziala ze uratuje zeba. I rzeczywiscie udalo sie. Calego zeba musiala odbudowac bo zostal mu praktycznie tylko korzen i cieniutkie scianki. Zaplacil 800 ale mogl wybrac tez opcje 1200 zl. Ale wtedy bylo to odbudowanie typu onlay (lub inlay, nie znam sie za bardzo jaka jest roznica). Onlay jest bardzo drogi Ale wystarcza na długo. Może właśnie to Ci zaproponowała dentystka? W kazdym razie ja bym sie zdecydowala na leczenie. Zeba zdążysz wyrwać. A implant to też nie tania sprawa. Koszt ok. 3500 plus leczenie. A jeszcze może się nie przyjąć. W każdym razie może zamiast implantu masz inne opcje wstawienia zeba, np jakieś mosty, korony itd.
13 stycznia 2017, 07:03
Ja mialam niestety zapalenie korzeni bardzo obszerne wlasnie w 6 na dole. Wdalo sie po tym jak dentystka koniecznie chciala mi wymienic plombe amalgamowo, zrobila to tak, ze wymieniajac naruszyla pewnie miazge przy czym wdaly sie bakterie. 1,5 roku pozniej "z jasnego nieba" zaczal mnie ten zab i cala strona tak bolec, ze sie okazalo na rentgenie, ze to bardzo obszerne zapalenie.
I tak leczylam tego zeba, chociaz szanse byly marne, ale nie nie jest lepsze od wlasnego zeba. Leczenie zaczyna sie od tego, ze bierzesz doustnie antybiotyki, i z tym trzeba zaczac szybko. Zapalenie musi sie zagoic zanim zacznie sie leczenie kanalowe. Leczenie kanalowe to jest usuniecia ubumarlej miazgi z kanalow korzeni, wstrzykniecie tam lekow (antybiotykow), kilka zdjec kontronlych, czy zapalenie sie zagoilo czy rozprzestrzenia, zalozenie prowizorycznej plomby, a po jakims czasie korony.
Moj zab byl juz wyleczony, prowizorycznie zaplombowany, czekalam, az korzenie znowu beda sie dobrze trzymaly w szczece, bo to zapalenie wyzarlo mi dziure w kosci. Niestety krotko przed zalozeniem korony zab pekl i to tak, ze nie dalo sie juz niz zrobic.
Teraz mam implant, zalozenie jego bylo bezproblemowe.
I teraz na temat usuniecia zeby i impalntow: Usuneli mi zeba, ponad 6 miesiecy musialam czekac, az kosc w tym miejscu sie zagoi, dziura zarosnie i kosc bedze na tyle gesta, zeby mozna bylo wkrecic implant. I tak sie to robi, czeka kilka miesiecy, czasami tez wiecej, az kosc bedzie zagojona. Nadbudowe robi sie przewaznie wtedy, jak ktos mial dawno usuniety zab i dlugo nie mial nic w tym miejscu. Wtedy kosc zaczyna faktycznie zanikac i sie kurczyc, to jest naturalny proces. U kogos, kto mial dopiero co usunietego zeba, w wiekszosci przypadkow nie trzeba zadnej nadbudowy, szczegolnie w dolnej szczece, bo kosc tam jest czesto grubsza niz w gornej.
Poza tym, to co ci dentystka opowiada, ze zaczna sie zsuwac inne zeby itd... to nie w przeciagu kilku miesiecy, a lat. Takze nie ma sie czego obawiac.
Radze zasiegnac porady innego dentysty.
(Troche sie znam na materii, pracowalam w branzy dentystycznej.)
13 stycznia 2017, 07:23
Aha, implant wiadomo, droga sprawa. Ale najpierw bym, jezeli szanse na wyleczenie sa dobre, leczyla plus korona.
Mostek jest opcja, przede wszystkim tansza. Mostka szczerze mowiac bym nigdy nie zakladala. Zeby zalozyc mostek trzeba uszkodzic sasiadujace zeby, obojetnie czy te zeby sa plombowany czy cale zdrowe, trzeba je oszlifowac, zostana z nich takie kikuty, i na tym sie zaklada mostek.
W zyciu nie dalabym sobie uszkodzic zdrowych czy nawet plombowanych, ale zdrowych zebow, zeby zamaskowac dziure po innym. Wolalabym jakos zaoszczedzic, zeby moc zalozyc implant. Pomijajac to, ze w miejscu tego brakujacego zeby, po zalozeniu mostka, bedzie zanikala kosc.
Czy w Polsce za takie rzeczy jak implanty u dentystow mozna placic ratami?