- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2015, 17:19
Wiem, że to co napiszę może wydać wam się płytkie, ale ja na prawdę jestem zrozpaczona. Otóż jestem z najcudowniejszym chłopakiem na swiecie od jakiegoś pół roku. Mieszka w mieście, gdzie chodzę do szkoły, dojeżdżam 23 km. Ja bywam u niego b. często, ma mieszkanie idealne, jak z katalogu Ikei, dodatkowo zawsze wysprzątane na błysk, bo jego mama jest maniakiem czystości, potrafi odkurzać 3 razy dziennie i on też jest nauczony czystości. Początkowo nie był gotowy na wizytę w moim domu rodzinnym , a ja nie naciskałam, bo sama tego nie chciałam i jak najbardziej odkładałam to w czasie. Chodzimy też razem do klasy(co ogólnie nie jest żadnym problemem) , więc widując się 5 x w tyg, często tez po lekcjach nie bylo potrzeby przyjeżdżania jeszcze do mnie w weekendy. Sprawa komplikuje się teraz, kiedy M bardzo chce przyjechać, a ja.. ja się bardzo wstydzę, boję, nie wiem jak to nazwać. Mój dom nie jest piękny, no wiecie, pouszkadzane ściany, wyszurane panele, dodatkowo urządzone bez całkowitego wyczucia smaku czy czegokolwiek. Wszystko przez mojego ojca, który nas utrzymuje i w domu robi wszystko pod jego dyktando, wszytsko, uważa że to jego własność i jest panem wszystkiego, ale to już sytuacja na oddzielny temat.. Moje poczucie wstydu potęguje też fakt, że bywałam u jego znajomych, u swoich i patrze na te wszytskie piękne domy i mieszkania, mam wrażenie, że wszędzie i za każdą kasę da sie wykombinować coś co cieszy oko, tylko u mnie nikt o nic nie dba. I jeszcze nic bym nie mówiła, gdyby faktycznie nie było na to pieniędzy, ale są i to jak dla mnie ogromne pieniądze, tylko skitrane w banku... Zwykle jest u mnie w miarę czysto, jednak mam 3 młodszego rodzeństwa i calkiem inaczej to wygląda niż jak ma się 2 dzieci w tym jedno dorosłe jak w przypadku mojego M, co też mnie nie pociesza.. Mam świadomość, że on nie powie złego słowa na temat tego jak mieszkam, ale głupio mi go zaprosić przed sama sobą , bo tak na codzień staram się ubierać dobrze itd, jak nastolatki po prostu, a tu taki klops. Próbowałam o tym porozmawiać z mamą, ale jej ani trochę na tym nie zależy, bardzo na mnie krzyczała wyrzucając mi, że jestem niewdzięczna itp.. Paraliżuje mnie to do tego stopnia, że myślę o tym czy z nim nie zerwać.. Nie oceniajcie mnie tylko pochopnie proszę, ale co wy byście zrobiły na moim miejscu? Czy może uważacie, że est to sprawa którą nie warto sie przejmować?
17 października 2015, 17:58
a pokoj Twoj wlasny jest jakis koszmarny? Powywalaj z niego graty. Wysprzataj pozbadz sie ozdob rodEm z PRL i przestan sie wstydzic. Jak facet jest normalny to nir skresli Cie przez to jaki masz dom!
Moj byly mial warunki srednie pokoj z siostrami! Fakt za chwile byl remont i mial juz swoj ale wialo komuma nigdy przenigdy mi nie przeszło przez mysl zeby go oceniac!!! Juz bardziej mnie zastanawialo czemu jego rodzice chociaz na wejsciu nie zrobia malowania .
17 października 2015, 18:06
Odwróćmy sytuację. Czy gdyby ON miał niezbyt piękne mieszkanie - to czy miałoby to dla Ciebie JAKIEKOLWIEK znaczenie? Wydaje mi się, że nie - skoro go kochasz... jestem pewna, że i on nic złego sobie nie pomyśli.
17 października 2015, 18:32
Jesteś z Nim tyle czasu i nie był u Ciebie? długo się uchował :) Dziewczyno spokojnie ważne jest Twoje wnętrze a nie mieszkania , ważne jest to jaka Ty jesteś, Twój charakter, sposób bycia :)
17 października 2015, 18:35
Jezeli masz swoj pokoj - mozesz zrobic go po swojemu, a jezeli nie - wolalabym klamac, ze nie wolno mi nikogo zapraszac. Zrywac piekny zwiazek i potem miec na cale zycie zal do rodzicow, ze nie maja gustu i nie potrafia wydawac pieniedzy - troche glupio.
ty tak na serio?!
jak sa pytania o pieniadze to kazda sie wypowiada ze nie ocenia ludzi wg zamoznosci , niewazne ile zarabia ich facet/maz grunt ze maja siebie
17 października 2015, 18:36
jak będziesz miała swoje to je urządzisz jak tylko będziesz chciała. może ta kasa w banku jest na start dla dzieci... zrób porządek w swoim pokoju i tyle. oni się pewnie wstydzą ikei przed znajomymi, którzy mają meble drewniane.
17 października 2015, 18:46
Powiedz mu przed spotkaniem ze twoje mieszkanie nie jest najpiekniejsze I posprzataj w pokoju zapal swieczke zapachowa, sama teraz mieszkam w kiepskich warunkach ale zbieramy na wlasne mieszkanko wiec nie robie zadnych remontow w wynajmowanym i domyslam sie jak sie czujesz
17 października 2015, 18:52
a pokoj Twoj wlasny jest jakis koszmarny? Powywalaj z niego graty. Wysprzataj pozbadz sie ozdob rodEm z PRL i przestan sie wstydzic. Jak facet jest normalny to nir skresli Cie przez to jaki masz dom!Moj byly mial warunki srednie pokoj z siostrami! Fakt za chwile byl remont i mial juz swoj ale wialo komuma nigdy przenigdy mi nie przeszło przez mysl zeby go oceniac!!! Juz bardziej mnie zastanawialo czemu jego rodzice chociaz na wejsciu nie zrobia malowania .
Chyba wyszło na to, że jednak ten jego dom oceniłaś...
17 października 2015, 20:04
Wydaje mi się, że powinnaś z nim o tym wcześniej porozmawiać, przedstawić sytuację, dlaczego tak mieszkasz. Jeśli zrozumie to dopiero bym go zaprosiła.
17 października 2015, 22:34
spoko tez to rozumiem, poobdrapywane sciany, stare meble niezbyt ladnie, i jak ja nie posprztam w chacie to nikt sie nie ruszy- koszmar , tez sie wstydze tego jak mieszkam
18 października 2015, 08:01
Jeśli cię kocha to nie bedzie oceniał. Nie zrywaj z nim bo to będzie płytkie i dziecinne. Powód jest bardzo błachy. Mój facet mieszkał w obskurnym bloku z lat 80-tych. Jesteśmy razem już 6 lat - jego rodzice nadal nie zrobili remontu ale jakoś mi to nie przeszkadza gdy do nich jedziemy. Najważniejsze, że mamy w miarę ładne mieszkanie - nie mamy mebli z ikei :P Kupiliśmy sobie najtańsze meble z allegro, ozdoby w pepco i grafitową farbę za 40 zł. Tanim kosztem urządziliśmy naprawdę fajny kącik. Też spróbuj zrobić coś ze swoim pokojem. Odłóż kasę z kieszonkowego, kup dekoracje itd. Naprawdę małą kasą można stworzyć coś fajnego. Przecież bedziecie wiekszość czasu w twoim pokoju spędzać prawda?