Temat: CZY WASZ FACET PIJE CODZIENNE PIWOOOOOO

Hmmmm, czy Wasz facet pije codziennie wieczorem piwo ???

Jaka jest różnica między "normalnie pijącym", a "alkoholikiem"???

Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy to bardzo polecam książkę Allen Carr "Łatwy sposób na kontrolowanie alkoholu"

Do wszystkich którzy właśnie myślą "ta jasne książka pomoże.. " NAJPIERW PRZECZYTAJCIE, A POTEM KOMENTUJCIE. 

Mój chłopak pije piwko po pracy wieczorem, ale nie codziennie. Powiedzmy, że 2 razy w tygodniu.

Mój też pił 2-3 piwa dziennie. Powiedziałam mu, że mi się to nie podoba, że się martwię, bo nie wiadomo kiedy może się okazać, że bez tego piwa może być mu potem ciężko, że nie chce mieć męża alkoholika i boję się, żeby w to nie 'wpadł'. Przemyślał sobie i teraz piwko pije sobie w weekendy.
Moj facet nie pije wcale alkoholu można tak powiedzieć, co bardzo mi sie podoba.Piwa akurat baaardzo nie lubi, ze wzgledu na smak. Jesli ja czasami wieczorkiem popijam jakies martini czy inne winko, to niekiedy sprobuje ode mnie lyk albo dwa. i w sumie na tym sie konczy. Nie wyobrazam sobie codziennego rytualu picia piwa przec faceta. brrr
Pasek wagi
> Jaka jest różnica między "normalnie pijącym", a
> "alkoholikiem"???Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy to
> bardzo polecam książkę Allen Carr "Łatwy sposób na
> kontrolowanie alkoholu"Do wszystkich którzy
> właśnie myślą "ta jasne książka pomoże.. "
> NAJPIERW PRZECZYTAJCIE, A POTEM KOMENTUJCIE.

masz może ebooka??
> Codzienne picie alkoholu jest alkoholizmem. Nie
> ważne, czy się upija czy nie. Alkohol nie jest
> potrzebny do życia, jak to już gdzieś tu padło.
> Zadajcie sobie i im pytanie: dlaczego nie napije
> się dla relaxu herbaty? Dlaczego potrzebuje
> codziennie do rozluźnienia alkoholu/piwa? I tak
> sobie tłumaczcie dalej, że to nie problem, tylko
> później nie płaczcie. Przecież każde uzależnienie
> zaczyna się od małych dawek. Brzydzę się
> alkoholizmem, bo moim zdaniem jest to "choroba",
> którą "chory" funduje sobie na własne życzenie (a
> głupie żony nie widzą problemu, kiedy się
> zaczyna). pozdrawiam!


Chora to Ty jestes :) masz jakis problem z alkoholem? Tak bardzo sie go boisz? Jakas awersja? Trauma?
Oczywiscie, ze sie moj partner (tak, ten co lubi piwo i zdarza mu sie wypic wow jedno dziennie choc nie zawsze, jak ma ochote.. ) napije sie rowniez herbaty dla relaksu, soku, ktore zreszta uwielbia czy ultra zimnej wody z cytryna w gorace dni, bo co ma innego caly dzien pic????? Wodke? Dziwna jestes naprawde. Tak od jednego piwa sie ktos robi alkoholikiem, zwlaszcza, ze panuje nad soba i tym co robi.. szkoda mi Ciebie :)
A kazdemu facetowi, ktory lubi piwo z czystego lubienia nie z"przymusu do picia" jak napisala kolezanka wyzej niech szuka normalnej kobiety a takie maniaczki alkoholowe niech omija z daleka bo tylko zatruja zycie.
Wy wogole macie jakas manie alkoholowa w glowie, wszyscy alkoholicy hehe Wokol mnie wszyscy mezczyzni pija alkohol, i z setek przyjaciol tylko jeden wiem, ze jest alkoholikiem i ma problem z alkoholem a w ten problem wszedl z innego: z tego, ze zona go zostawila i stracil prace. Nikt wiecej nie ma problemu, nikomu zadna z zon, dziewczyn, partnerek nie zakazuje pic wiec i oni na przekor nie siegaja po wiecej, proste, im wiecej bedziecie zakazywac  tym oni beda mieli wieksza ochote na alkohol, na upijanie sie, na imprezy.
Mój maż wcale alkoholu nie ruszy uf dobrze że ja nie mam takiego problemu.
Dla mnie ktoś kto pije 2 piwa dziennie to alkoholi bez obrazy tych co piją bo my wcale nie pijemy więc jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić więc u mnie taka osoba się zalicza do tych co mają jakieś problemy z alkoholem.
Z jednej strony jest tak: "Za bezpieczne zdrowotnie dla mężczyzn uważa się spożywanie do 4 standardowych dawek alkoholu dziennie, najwyżej 5 razy w tygodniu. W przypadku kobiet liczba ta wynosi 2 dawki" Wikipedia.
Z czego jedna dawka to jakies 10ml alkoholu a jedno male piwo ma okolo 12ml.

Czyli generalnie jedno piwo dziennie miesci sie jak najbardziej w normie.

Dalej

"Studies in men suggest that light-to-moderate alcohol intake is associated with a reduction in overall mortality, due primarily to a reduced risk of coronary heart disease"
N Engl J Med. 332 (19): 1245–50

Data from the National Health and Nutrition Examination Survey, conducted from 1971 through 1974, and the National Health and Nutrition Examination Survey Follow-up, conducted from 1982 through 1984, were used to test for a beneficial effect of moderate alcohol consumption on coronary heart disease mortality among White men and women. Evidence of such an effect was found for White men; accelerated time-to-failure models showed 3% to 4% longer life spans for moderate drinkers than for nondrinkers or light drinkers.Am J Public Health 83 (6):

Napisano jeszcze wiele innych publikacji.
Ale zapewne tez takich ktore ukazuja zgubne skutki picia alkoholu. Moze keidys poszukam, teraz mi sie nei chce.

A wiec jak sie komus nei chce czytac: wniosek: umiarkowane, regularne picie malych ilosci alkoholu zwlaszcza u mezczyzn redukuje ryzyko chorob zwiazanych z niedokrwieneim serca (co prowadzi do zawalu).

Ale od siebei dodam jeszcze, ze: BRZUSZEK PIWNY U FACETA JEST OBLESNY!



Pasek wagi
Chora to Ty jestes :) masz jakis problem z alkoholem? Tak bardzo sie go boisz? Jakas awersja? Trauma?
Oczywiscie, ze sie moj partner (tak, ten co lubi piwo i zdarza mu sie wypic wow jedno dziennie choc nie zawsze, jak ma ochote.. ) napije sie rowniez herbaty dla relaksu, soku, ktore zreszta uwielbia czy ultra zimnej wody z cytryna w gorace dni, bo co ma innego caly dzien pic????? Wodke? Dziwna jestes naprawde. Tak od jednego piwa sie ktos robi alkoholikiem, zwlaszcza, ze panuje nad soba i tym co robi.. szkoda mi Ciebie :)
A kazdemu facetowi, ktory lubi piwo z czystego lubienia nie z"przymusu do picia" jak napisala kolezanka wyzej niech szuka normalnej kobiety a takie maniaczki alkoholowe niech omija z daleka bo tylko zatruja zycie. 
Wy wogole macie jakas manie alkoholowa w glowie, wszyscy alkoholicy hehe Wokol mnie wszyscy mezczyzni pija alkohol, i z setek przyjaciol tylko jeden wiem, ze jest alkoholikiem i ma problem z alkoholem a w ten problem wszedl z innego: z tego, ze zona go zostawila i stracil prace. Nikt wiecej nie ma problemu, nikomu zadna z zon, dziewczyn, partnerek nie zakazuje pic wiec i oni na przekor nie siegaja po wiecej, proste, im wiecej bedziecie zakazywac  tym oni beda mieli wieksza ochote na alkohol, na upijanie sie, na imprezy.>>>>>>>>>> z miejsca widać , że w życiu mało co widziałaś i mało co się orientujesz w tej kwestii ale ta niewiedza to już z twój problem, może cie kiedyś życie czegoś nauczy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.