Temat: Po jakim czasie on spał u was ?

Po jakim czasie Wasza druga połówka nocowała u was? wiem, ze pewnie większość osób pomyśli sobie, ze u mnie to za szybko bo po 3 miesiącach ale my naprawdę planujemy ze sobą spędzić reszte zycia. Ja mam 22 lata a On 23 i wczoraj jak piewszy raz został u mnie na noc to mój brat to skomentował tak "zachowujesz sie jak głupia smarkula bo przyprowadzasz na noc obcego faceta" . Tez tak sądzicie bo stasznie mi głupio po takich słowach 
Mój nie spał u mnie nigdy tz u moich rodziców,  jesteśmy razem ponad 5 lat a we wrześniu bierzemy ślub :) 

 a u niego po jakiś 2 latach pierwszy raz zostałam na noc :) 
Jak mialam 19 lat wyprowadzilam sie z domu na swoje mieszkanie, po miesiacu zaczelam spotykac sie z moim mezem, a po trzech dniach znajomosci u mnie spal :)
Uważam komentarz Twojego brata za niestosowny.

Mieszkaliśmy w jednym akademiku, więc ciężko określić. Jak zaczęliśmy współżyć to czasem się zdarzało, że jedno lub drugie zostawało na noc w pokoju u drugiego (oczywiście pod nieobecność lub za zgodą współlokatora/lokatorki - no i wtedy oczywiście bez seksu tylko spanie razem :D).

On przyjechał do mnie chyba jakoś po 2 miesiącach bycie razem no i musiał nocować u mnie, bo jak inaczej, w hotelu? Tyle, że początkowo spaliśmy w osobnych pokojach, ponieważ tak woleli rodzice, aby czuć się jakoś tak swobodnie u siebie w mieszkaniu.

Później, ja wiem jakoś po roku spaliśmy już razem u mnie w pokoju, jak rodzice zobaczyli, że naprawdę się kochamy i planujemy razem życie.

Podobnie było, jak ja pojechałam do niego.
Po pierwszej imprezie na której się spotkaliśmy i przegadaliśmy całą. Zagadał się, nie miał jak wrócić do domu bo koledzy z transportem zwiali (a ciężko iść 20 km przez las w nocy) no i został u mnie. I tak sobie jesteśmy do tej pory 6 lat już, więc w sumie wyszło nam to na dobre. Znałam go z widzenia już kilka miesięcy, ale to były pojedyncze i bardzo krótkie wpady na siebie. Więc jakby nie było, po pierwszej imprezie ;P
7 lat razem i jeszcze nie ;)
Ja u niego czasem po imprezie.
Jesli mieszkasz z rodzicami, a wnioskuje, ze tak to jak dlamnie faktycznie postapilas nie za fajnie. To nie twój dom żeby sobie facetów sprowadzac, nawet jesli ty jestes pewna tego zwiazku to dla twojej rodziny to jeszcze jest obcy facet.
Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

Jesli mieszkasz z rodzicami, a wnioskuje, ze tak to jak dlamnie faktycznie postapilas nie za fajnie. To nie twój dom żeby sobie facetów sprowadzac, nawet jesli ty jestes pewna tego zwiazku to dla twojej rodziny to jeszcze jest obcy facet.


Jeżeli uprzedziła i spytała o zdanie rodziców to nie widzę problemu. No chyba, że tego nie zrobiła, no to cóż. Wtedy rzeczywiście nieładnie.

Salemka napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Jesli mieszkasz z rodzicami, a wnioskuje, ze tak to jak dlamnie faktycznie postapilas nie za fajnie. To nie twój dom żeby sobie facetów sprowadzac, nawet jesli ty jestes pewna tego zwiazku to dla twojej rodziny to jeszcze jest obcy facet.
Jeżeli uprzedziła i spytała o zdanie rodziców to nie widzę problemu. No chyba, że tego nie zrobiła, no to cóż. Wtedy rzeczywiście nieładnie.

No niby gdyby zapytała to by było ok, ale z drugiej strony to i tak nie jestem przekonana.. mi by bylo po prostu głupio pytac o takie cos bedac z chłopakiem tak krótko. dom rodziców to jednak nie miejsce "nocnych schadzek".. Tym bardziej, ze jak widac, przynajmniej jednemu z cżłonków rodziny to nie odpowiadało.

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

Salemka napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

Jesli mieszkasz z rodzicami, a wnioskuje, ze tak to jak dlamnie faktycznie postapilas nie za fajnie. To nie twój dom żeby sobie facetów sprowadzac, nawet jesli ty jestes pewna tego zwiazku to dla twojej rodziny to jeszcze jest obcy facet.
Jeżeli uprzedziła i spytała o zdanie rodziców to nie widzę problemu. No chyba, że tego nie zrobiła, no to cóż. Wtedy rzeczywiście nieładnie.
No niby gdyby zapytała to by było ok, ale z drugiej strony to i tak nie jestem przekonana.. mi by bylo po prostu głupio pytac o takie cos bedac z chłopakiem tak krótko. dom rodziców to jednak nie miejsce "nocnych schadzek".. Tym bardziej, ze jak widac, przynajmniej jednemu z cżłonków rodziny to nie odpowiadało.


Nocowanie i seks nie muszą się koniecznie łączyć ;)

Może jestem dziwna, ale mnie by obchodziło jedynie zdanie rodziców, bo to ICH dom/mieszkanie.
Miałam 20 on 22 i po  4 miesiącach ja u niego w mieszkaniu po 5 u jego rodziców a po 6 u mnie :P
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.