Temat: śmierć kliniczna

Co o niej sądzicie? wierzycie w niebo, piekło, czyściec? 

Mam pewną historię i nie wiem czy mam się czego obawiać.Mój tata opowiadał mi , że dwa razy przeżył coś podobnego do śmierci klinicznej bo widził siebie z góry, wydarzenia z przeszłości poprosił Boga o powrót na ziemie, mówił, że się zmieni i udało się.Teraz mówi, że czuje to samo i mówi tak jakby odchodził mam się czego obawiać? może pomyślicie, że to wymysły itd, ale serio mnnie to zmartwiło. Bez głupich odpowiedzi, chce poznać Wasze zdanie. :)
Pasek wagi
Szczerze - pytanie jest absurdalne. Śmierć kliniczna nie jest kwestią wiary, tylko faktem. A stany, których się podczas niej doświadcza i ich interpretacja to już może być kwestia wiary.
Ale podobnego do czego, do tego jak był w stanie śmierci klinicznej? Przecież to niemożliwe, daj spokój, bo nie jest w stanie śmierci klinicznej, skoro z Tobą rozmawia. A jak czuje się zaniepokojony, to niech idzie do lekarzy robić badania. Chyba, że przeczuwa jakiś wypadek 

cancri napisał(a):

Mój dziadek powiedział, że niedługo umrze i zmarł może trzy miesiące później, a drugi dziadek też płakał, że umrze, ale on był w szpitalu, miał raka, przerzuty, więc to było raczej pewne...Wydaje mi się, że Twój tato trochę przesadza, bo jak ma czuć to samo, co wtedy, gdy był w stanie śmierci klinicznej?

Przykro mi . Co do przesadzania- nie wydaje mi się, mówi , że czuje coś podobnego do tego że się niby umiera czy coś takiego. Po prostu bardzo się martwię.Nie wyobrażam sobie jego straty.Napisałaś, że zmarł Twój dziadek 3msc później mam nadzieje, że u mnie nic takiego się nie stanie
Pasek wagi
U mnie w rodzinie było wiele przypadków, że osoby przed śmiercią widziały zmarłych. Więc może coś w tym jest?

MilKot napisał(a):

U mnie w rodzinie było wiele przypadków, że osoby przed śmiercią widziały zmarłych. Więc może coś w tym jest?

On opowiadał mi o czymś takim jak napisałam, że ukazywało mu się życie, a teraz czuje się podobnie nie wiem czy tak jakby miał odejść czy co. Nawet mnie nie strasz
Pasek wagi
No ale chory jest czy coś?

cancri napisał(a):

Ale podobnego do czego, do tego jak był w stanie śmierci klinicznej? Przecież to niemożliwe, daj spokój, bo nie jest w stanie śmierci klinicznej, skoro z Tobą rozmawia. A jak czuje się zaniepokojony, to niech idzie do lekarzy robić badania. Chyba, że przeczuwa jakiś wypadek 
Po prostu czuje chyba jakiś niepokój tak jak napisałam
Pasek wagi

Fuffa napisał(a):

No ale chory jest czy coś?

niee w każdym bądź razie nic mi nie wiadomo
Pasek wagi

Karolinaa2013 napisał(a):

Fuffa napisał(a):

No ale chory jest czy coś?
niee w każdym bądź razie nic mi nie wiadomo

To może coś przeskrobał i się martwi? :P Jak jest wierzący to go do spowiedzi wyślij ;) i to mówię całkiem serio :)
Owszem, ale moi dziadkowie byli chorzy. Zdrowi ludzie nie umierają tak o, chyba, że w wypadkach czy ktoś ich zamorduje, ale tego to raczej nie da się przewidzieć. 


No dobra, ja tak miałam, że sobie wkręciłam koniec świata, i się nabijałam, że idę do spowiedzi, jak się żegnałam z chłopakiem to mówiłam, że to nasz ostatni seks haha, i że zginę z bratem na autostradzie, bo był 21. grudnia i same wiecie, i że to będzie przykre, że zginę z bratem, no i faktycznie mieliśmy wypadek, który cudem przeżyłam, ale nie wierze w to, że sobie to przeczułam, bo to było nabijanie się po prostu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.