- Dołączył: 2010-02-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1493
23 maja 2013, 14:55
I nie chodzi mi o serial :) Macie? Jak już minęły lata i opadły emocje? widzicie go/ją na ulicy i kolana miekną? :P
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1770
23 maja 2013, 17:34
Swoją pierwszą miłość przeżywam obecnie :) Wcześniej jedynie spotykałam się z chłopakami, nie byliśmy razem. Dwie takie relacje owszem, wspominam z sentymentem, ale bardziej jako wspomnienia dotyczące sytuacji, nie osoby. Kolana miękną mi na widok tylko jednego mężczyzny :D
23 maja 2013, 17:42
Widze na ulicy i mi sie rece trzęsą :D
Dwa lata, ale słabość i sentyment jest.
Co najdziwniejsze nie tylko z mojej strony ;)
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 765
23 maja 2013, 17:43
ojjj miękną :) miłość mojego życia, do dzisiaj go kocham... Wiem również, że On mnie też no ale nie jest nam dane być razem, mimo że jesteśmy wolni...
23 maja 2013, 17:46
sentyment? do pierwszej miłości- nie. do pierwszej poważnej miłości- owszem.
i choć dużo krzywdy wyrządziliśmy sobie wzajemnie, to choćbym chciała, nigdy o nim nie zapomnę :)
przeżyte z nim chwile były jednymi z najpiękniejszych w życiu.
nie kocham Go już, jednak jak czasem ze sobą rozmawiamy, to z trudem powstrzymuję emocje. był pierwszym tak dla mnie ważnym mężczyzną. uważam, że bardzo do siebie pasowaliśmy i to z nim przeżyłam też pierwszy raz.
nie spotykamy się przypadkiem, jednak wiem, że gdybym go spotkała, to nogi na pewno by się pode mną ugięły ;)
ale czy chciałabym teraz do niego wrócić? na pewno nie. jest tylko słodkim wspomnieniem.
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 785
23 maja 2013, 17:51
ja ze swoja pierwsza (powazna i wielka) miłoscia nie widuje sie dla bezpieczenstwa.dlaczego?bo bedac juz w zwiazku z obecnie moim mezem, po 3 latach od rozstania odnowilismy kontakt i okazalo sie ze nic sie nie zmienilo.Teraz od 6 lat tylko piszemy ze soba.Nie ma po co kusic losu,chociaz bardzo kocham meza(peweni mnie ktos skrytukuje).Ja wiem,ze jestem jego Wielka Miloscia i on wie ,ze on tez jest moja.Wogole,jedna wielka romatyczna historia bez konca:)Neverending story:)kazdemy zycze,zeby mial takie wspomnienia,a nie o tym zeby sie komus zerzygac na buty;)
23 maja 2013, 18:20
Mimo, że dobrze wspominam nasze półroczne bycie razem, pierwsze pocałunki, chodzenie za rękę a rozstanie nie było bolesne, nie mam żadnego sentymentu...
Nie ciekawi mnie co u niego i nie miękną mi nogi, kiedy go przypadkowo zobaczę na ulicy. Wręcz przeciwnie - dziwię się samej sobie co mnie tak w nim kręciło :D
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
23 maja 2013, 18:20
Ja że swoją pierwsza miłością jestem juz 9 lat, mimo że sie kiedyś rozstaliśmy to szybko doszliśmy do wniosku że bez siebie ani rusz. Teraz niedługo slubujemy a dzieciak juz też w drodze :-)
23 maja 2013, 18:30
spotykam od czasu do czasu ;) aa miękną miękną :D
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3028
23 maja 2013, 18:32
moja pierwsza miłość to kolega z przedszkola
![]()
kochałam się w nim od 5lat do końca podstawówki czyli 12lat
![]()
nigdy mu o tym nie powiedziałam, stał się mega przystojnym mężczyzną
![]()
na jego widok chce mi się śmiać na wspomnienie jakie to urocze dziecięce lata za nami :P
23 maja 2013, 18:37
ja go nienawidze ale powoli mi sie zbliza obojetnosc...zyczył mi zle i tak sie czułam ze ja byłam zła a tym czasem jestem szczesliwa a on nie,,,