- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1197
4 kwietnia 2013, 00:14
Hej .... Chodzi o faceta. Potrzebuję innego spojrzenia na sytuacja a wiec w skrocie : poznaliśmy się przez internet ... codziennie ze soba pisalismy i po 14 dniach sie spotkalismy przyjechał do mnie gadaliśmy bardzo długo opowiedział mi chyba całe swoje zycie , pozniej mi pisal ze sie troche denerwował ale ze na nastepnej RANDCE (tak to nazwał chodz to było spotkanie u mnie w domu) juz bedzie lepiej. Nastepnie spotkanie tez u mnie gadalismy chyba do 4 rano bo czas nam szybko leciał. No i 3 spotkanie gdzie on juz zaczal mi sie powaznie podobać . ... Nie pomyślcie zle ... Przyjechał do mnie o 6 rano :D haha... Bo moja mama poszła do pracy a ja go troche podpusciłam a ze to wariat to przyjechał i przywiozł wino , ogladalismy film ... do niczego nie doszło . LEzelismy tylko przytuleni i tak zasnelismy... Rano sie pocałowalismy ale to było niewinne. Pozniej pojechał do domu i słuch o nim zaginal... odzywałam sie do niego moze dwa razy on do mnie sie teraz nie odzywa .... WTF ??????????????
- Dołączył: 2012-10-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1856
4 kwietnia 2013, 08:25
fanatyczkaaa napisał(a):
sweety234 napisał(a):
mnie też dziwi, że nie znałaś faceta i zaprosiłaś go do domu od razu, zamiast spotkać się gdzieś na mieście.
w domu bezpiecznie :D
Serio? Po takim spaniu mogłaś się obudzić bez połowy mebli ^^. Może by łóżko zostawił, żeby Cię nie budzić.
Facetów się nie zrozumie i niestety nie są tacy "prości", jak to ciągle chcą podkreślać. Ale wydaje mi się, że "sytuacja łóżkowa" (nawet jeśli do niczego nie doszło) spowodowała, że przestał o Tobie myśleć poważnie. Niby każdy taki do seksu chętny, ale jak kobieta za łatwo daje się namówić na przyjazdy i wino w łóżku, to się zniechęcą.
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 198
4 kwietnia 2013, 08:30
Faceci to dranie ;(;( !!!
4 kwietnia 2013, 08:44
ninimini napisał(a):
bo tak sie koncza znajomosci internetowe... chociaz z drugiej strony mogło mu sie cos stac ale to mało prawdopodobne
Moja akurat zakończyła się zaręczynami i ślubem w bliskiej perspektywie, więc nie ma co generalizować
![]()
Droga Autorko, niezależnie czy w internecie, czy w realu można trafić na różnych ludzi. Jedyne co możesz teraz robić, to próbowac kontaktowac się z nim na różne, dostępne Ci sposoby. Powód, dla którego się nie odzywa znany jest tylko jemu - lęk przed tym co się zadziało, obawa jak to się dalej rozwinie, decyzja, ze z jego strony to jednak nie to, mogło się też wydarzyć coś losowego. Sytuacja troszkę dziwna i mało komfortowa, ale może się rozwinąć w każdym praktycznie kierunku.Spróbuj jakoś do niego "dotrzeć", a jak się nie odezwie, to jego strata.
Powodzenia życzę mimo wszystko!
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
4 kwietnia 2013, 09:02
dziwna sytuacja.
poprosiłabym o wyjaśnienie.
ja mojego męża poznałam w necie, po 2dniach się spotkaliśmy na mieście, ale po kilku godzinach przenieśliśmy się do mojego domu, po kolejnych kilku godzinach obudziliśmy się na kanapie w swoich ramionach. szybko? za łatwo? być może dla innych, ale dla nas to był początek szczęśliwego związku na resztę życia.
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
4 kwietnia 2013, 09:05
nie zależy mu na tobie..to proste do zrozumienia
- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Guildford
- Liczba postów: 10534
4 kwietnia 2013, 09:22
gdyby tylko podał powód...
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
4 kwietnia 2013, 09:33
Olał Cię. Widocznie źle że tylko leżeliście
- Dołączył: 2013-04-02
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1576
4 kwietnia 2013, 09:49
nie rozumiem facetów i nie zrozumiem, choć nieraz sama postępuję podobnie;]
![]()
ale zazdroszczę przygody, na pewno bylo cudownie;]
Tylko z tymi spotkaniami w domu- ee, odpada, jeszcze na początek?
Koleś spedzil milo czas, bez wysilku, pewnie podniosła mu się samoocena i zwiał podbijać swiat dalej.
- Dołączył: 2010-10-25
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 419
4 kwietnia 2013, 10:09
Olej ;) Co to za facet w ogole.. niby tyle pracuje, a nawet na miasto nie jest w stanie cie wziac :P