Temat: Co ze mną nie tak ?

Hej .... Chodzi o faceta. Potrzebuję innego spojrzenia na sytuacja a wiec w skrocie : poznaliśmy się przez internet ... codziennie ze soba pisalismy i po 14 dniach sie spotkalismy przyjechał do mnie gadaliśmy bardzo długo opowiedział mi chyba całe swoje zycie , pozniej mi pisal ze sie troche denerwował ale ze na nastepnej RANDCE (tak to nazwał chodz to było spotkanie u mnie w domu) juz bedzie lepiej. Nastepnie spotkanie tez u mnie gadalismy chyba do 4 rano bo czas nam szybko leciał. No i 3 spotkanie gdzie on juz zaczal mi sie powaznie podobać . ... Nie pomyślcie zle ... Przyjechał do mnie o 6 rano :D haha... Bo moja mama poszła do pracy a ja go troche podpusciłam a ze to wariat to przyjechał i przywiozł wino , ogladalismy film ... do niczego nie doszło . LEzelismy tylko przytuleni i  tak zasnelismy... Rano sie pocałowalismy ale to było niewinne. Pozniej pojechał do domu i słuch o nim zaginal... odzywałam sie do niego moze dwa razy on do mnie sie teraz nie odzywa .... WTF ??????????????
Pasek wagi
Bez urazy, ale faceci czasem lubią się trochę postarać, a przynajmniej mieć pewność, że nie jest jednym z wielu. A mógł tak pomyśleć skoro po 14. dniach internetowej znajomości zaprosiłaś go do domu, a na 3. spotkaniu spaliście w jednym łóżku. Naprawdę nie chcę Cię w żaden sposób obrazić, ale mogło być tak, że mu się spodobałaś, może i nawet myślał, ze coś z tego będzie, ale pośpiech z Twojej strony go zniechęcił. Takie jest moje zdanie. Nie staraj się podtrzymać tej znajomości na siłę, bo i tak się nie uda - wiem z doświadczenia, ode mnie też uciekali, a jeden taki NAWET miał odwagę się wytłumaczyć: "bo ogrodziłam się murem nie do przebicia". A ja po prostu miałam zasadę, ze nie całuję się z facetami, z którymi nie jestem w związku, ot co... No ale jakby nie patrzeć miło z  Jego strony, że nie zwiał bez słowa.
mnie też dziwi, że nie znałaś faceta i zaprosiłaś go do domu od razu, zamiast spotkać się gdzieś na mieście.
Pasek wagi

julka777 napisał(a):

Bez urazy, ale faceci czasem lubią się trochę postarać, a przynajmniej mieć pewność, że nie jest jednym z wielu. A mógł tak pomyśleć skoro po 14. dniach internetowej znajomości zaprosiłaś go do domu, a na 3. spotkaniu spaliście w jednym łóżku. Naprawdę nie chcę Cię w żaden sposób obrazić, ale mogło być tak, że mu się spodobałaś, może i nawet myślał, ze coś z tego będzie, ale pośpiech z Twojej strony go zniechęcił. Takie jest moje zdanie. Nie staraj się podtrzymać tej znajomości na siłę, bo i tak się nie uda - wiem z doświadczenia, ode mnie też uciekali, a jeden taki NAWET miał odwagę się wytłumaczyć: "bo ogrodziłam się murem nie do przebicia". A ja po prostu miałam zasadę, ze nie całuję się z facetami, z którymi nie jestem w związku, ot co... No ale jakby nie patrzeć miło z  Jego strony, że nie zwiał bez słowa.
To , że spotkalismy sie w domu to dla mnie nic takiego . Wypiliśmy po kolezensku kawe i tyle. A to 3 spotkanie wyszło z jego inicjatywy a ja go podpuściłam troche i przyjechał i nie wydaje mi się żebym jakoś go dusiła . Jak napisał to odpisałam sama sie nie narzucałam . To on mnie pierwszy przytulił i od niego wszystko wychodziło wiec nie wiem czemu sie wystraszył. 
Pasek wagi

sweety234 napisał(a):

mnie też dziwi, że nie znałaś faceta i zaprosiłaś go do domu od razu, zamiast spotkać się gdzieś na mieście.
w domu bezpiecznie :D 
Pasek wagi
nie ma sie czym martwic:)
Frajer.
Pasek wagi
lepiej sprawdz czy z domu ci nic nie zginelo :P
do domu obcych sie nie zaprasza!!
z krótkiego opisu można wnioskować że dawałaś mylne sygnały - z jednej strony szybka i zwariowana a z drugiej "niewinna i naiwna".
nie dziw się że się tak zachował - kto zaprasza na chatę faceta z którym tylko pisze w internecie zanim go sprawdzi............ 
Pasek wagi

ninimini napisał(a):

bo tak sie koncza znajomosci internetowe... chociaz z drugiej strony mogło mu sie cos stac ale to mało prawdopodobne

wcale nie, ja mojego chłopaka poznałam tak 6 lat temu;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.