Temat: fałszywe zeznanie

Dałam raz znajomej złoto do sprzedania.Miesiąc po sprzedaniu zaczęto podejrzewac ,że złoto ,które sprzedaje jest kradzione.(dużo osób jej dawało)Podała policji imiona i nazwiska wszystkich osób ,które mają z tym coś wspólnego w tym mnie.Zostałam wezwana na komendę i skłamałam.Powiedziałam ,że złoto nie było moje ,że byłam tylko ,,łącznikiem".Teraz mam podac dane dziewczyny ,która mi te złoto ,,dała".Niewiem co mam teraz zrobic ,przecież ta dziewczyna wcale nie istnieje!Rozmawiałam z tą moją koleżanką o tym ,ale ona też jest bezradna.Jeśli nie podam tej ,,dziewczyny" będę oskarżona.Najbardziej boję się właśnie tego.Myślałam nad tym ,żeby zmienic zeznania ,ale w pewnym stopniu swoim kłamstwem opóźniam dochodzenia.(bardziej bałam się rodziców niż policji ,zresztą gdyby mama nie była ze mną w pokoju przesłuchań to powiedziałabym prawdę)Jest może jeszcze nadzieja?Wiem ,że kara mnie nie ominie ,ale żeby była łagodniejsza.Przy okazji jestem niepełnoletnia i jestem na 1 roku liceum.
Raportuj zły post   Edytuj / usuń wiadomość Odpowiedź z cytowaniem

Artykuł 278 Kodeksu karnego (kk)

§ 1. „Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

§ 3. „W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.” 
§ 4. „Jeżeli kradzież popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.”


więc jeżel Twoja babcia ( bo to ona była właścicielką złota ) nie wniesie oskarżenia przeciwko Tobie - nic Ci nie grozi jeśli chodzi o kradzież


Za składanie fałszywych zeznać ( krzywoprzysięstwo) kara do 3 lat pozbawienia wolności  ale


§ 5. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli:

  1)   fałszywe zeznanie, opinia lub tłumaczenie dotyczy okoliczności nie mogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy,

  2)   sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinię lub tłumaczenie, zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy.


Najlepiej więc po prostu iść i wyjaśnić całą sytuację


Jeżeli nie masz jeszcze 17 lat to i tak nie będziesz ponosić odpowiedzialności  karnej z art 233 kodeksu karnego

Jeżeli Cię interesuje co w takiej sytuacji robi sąd:

Nieletni nie odpowiada na zasadach zawartych w kodeksie karnym chyba, że ukończył 15 rok życia i popełnił czyn karalny określony w art. 134, art. 148§ 1, 2 lub 3, art. 156 § 1 lub 3, art. 163 § 1 lub 3, art. 166, art. 173 § 1 lub 3, art. 197 § 3, art. 252 § 1 lub 2 bądź w art. 280, w takiej sytuacji sąd może orzec odpowiedzialność na zasadach określonych w kk.

    W sytuacji popełnienia czynu karalnego ( poza przestępstwami wymienionymi powyżej )

 przez małoletniego odpowiada On na zasadach zawartych w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Środki, którymi w tych okolicznościach dysponuje sąd mają charakter wychowawczy.

Organ wymiaru sprawiedliwości w tej sytuacji może :

1) udzielić upomnienia,

2) zobowiązać do określonego postępowania np.

-  do naprawienia wyrządzonej szkody

- do wykonania określonych prac lub świadczeń na rzecz pokrzywdzonego lub społeczności lokalnej

- do przeproszenia pokrzywdzonego

- do podjęcia nauki lub pracy

- do uczestniczenia w odpowiednich zajęciach o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub szkoleniowym

- do powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach 

- do zaniechania używania alkoholu lub innego środka w celu wprowadzania się w stan odurzenia,

3) ustanowić nadzór odpowiedzialny rodziców lub opiekuna,

4) ustanowić nadzór organizacji młodzieżowej lub innej organizacji społecznej, zakładu pracy albo osoby godnej zaufania - udzielających poręczenia za nieletniego,

5) zastosować nadzór kuratora,

6) skierować do ośrodka kuratorskiego, a także do organizacji społecznej lub instytucji zajmujących się pracą z nieletnimi o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub szkoleniowym, po uprzednim porozumieniu się z tą organizacją lub instytucją,

7) orzec zakaz prowadzenia pojazdów,

8.) orzec przepadek rzeczy uzyskanych w związku z popełnieniem czynu karalnego,

9) orzec umieszczenie w rodzinie zastępczej, w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, w młodzieżowym ośrodku socjoterapii albo w ośrodku szkolno-wychowawczym,

10) orzec umieszczenie w zakładzie poprawczym,

11) zastosować inne środki zastrzeżone w niniejszej ustawie do właściwości sądu rodzinnego, jak również zastosować środki przewidziane w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.



Jak bym nie miała wyrzutów sumienia to prosiłabym o pomoc?? :/

Devilektsu napisał(a):

Jak bym nie miała wyrzutów sumienia to prosiłabym o pomoc?? :/

Myślę, że bardziej boisz się ewentualnych konsekwencji, niż jest Ci źle z tego powodu, że okradłaś rodziców z biżuteri od babci i że ją po prostu opchnęłaś dalej, plus złożyłaś fałszywe zeznania.
A po co w ogóle dałaś to tej dziewczynie? Jeszcze jakoś tam minimalnie potrafiłabym zrozumieć, jakbyś sprzedała to żeby mieć pieniądze na coś bardzo ważnego dla siebie, ale dać komuś?

I nie powiedziałaś w końcu jasno CZYJE było to złoto.
Salemka-dałam jej te złoto ,żeby je sprzedała i oczywiście dostałam potem za nie pieniądze ,złoto było od babci
a nie moglas sprzedac tego zlota gdzies gdzie sie sprzedaje zloto? nie rozumiem po co dawalas go jakiejs dziewczynie ktora juz wczesniej miala problemy z policja..
"No i masz babo placek"...
Powiedz matce prawdę, najwyżej będziesz miała szlaban do matury. I idźcie to wyjaśnić. Najgorsze, co Cię spotka to kurator. Ale matki się bać bardziej, niż policji- nie ogarniam. Rozumiem też, że zlitonależalo raczej do rodziców, było pamiątką, a Ty chcialaś mieć kasę na lans? Trudno, wyjaśnisz to z mamą, nie ma wyjścia. Gdybyś była pełnoletnia, to moglabyś to pójść wyjaśnić na komendzie sama, a tak, muszą nyć rodzice.
Pasek wagi
dziewczyno, biegem na policje zmienic zeznania!!!! nie placz dalej, idz powiedz prawde, mozesz poprasic zeby mamy nie bylo przy przesluchaniu. Nie brnij w to dalej bo tylko sobie szkodzisz. Jestes niepelnoletnia, jak sie przyznasz nie powinni Ci nic zrobic

Devilektsu napisał(a):

Mam 16 lat i nie mam pojęcia skąd wie ,że złoto jest kradzione ;/ Zresztą ta dziewczyna co jej te złoto dałam same z nią problemy ,co chwile ma policje na karku ,może szukali na nią jakiegoś haka?

Następnym razem, jak będziesz miała potrzebę sprzedawani rodzinnych pamiątek (ot taka uszczypliwość) - u jubillera. Albo na jakimś portalu, wtedy będzie ,,bezpieczniej". 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.