- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Racibórz
- Liczba postów: 106
7 maja 2012, 22:41
Hej, mam do Was takie troche hmm, nietypowe pytanie.. I trudno mi takie pytanie zadac na forum. Ale juz sama nie wiem co o tym myslec. No ale przejdzmy do rzeczy.. a mianowicie moja matka od jakichs 5 lat sobie dziennie popija po kilka piwek. Zaczelo sie odkad zmienila prace, od imprez. Teraz robi to praktycznie dziennie.. Czasami siegnie sobie po cos mocniejszego. Czasami nawet pije sobie piwko sama do telewizora czy cos.. Jak zdarzy sie jej za duzo wypic to idzie spac albo wyzywa sie na kazdym slownie (nigdu nie podniosla reki na nikogo), wtedy najlepiej jej zejsc z oczu.. Ale nie jest taka zeby nie zrobic zakupow czy czegos zawsze w domu wszystko jest. ;) najgorzej jak ma dzien wolny od pracy wtedy juz pierwsze piwo otwiera nawet i o 9 rano. Powiedzcie mi co mam o tym myslec? Czy to jest nałog czy po prostu taki sposob zycia, przyzwyczajenie? Bo ja juz naprawde sama nie wiem ;/
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1016
7 maja 2012, 23:35
Ja z przykladu mojej rodziny wiem ze jezeli osoba uzalezniona sama nie ma motywacji do zmiay swojego zycia to nikt tego sila nie zmieni.
Moj ojciec jest alkoholikiem, wiele razy prosilysmy z siostra zeby poszedl na odwyk- bezskutecznie. Powiedzial nam ze zdaje sobie spraawe z nalogu ale ze nie jest na tyle silny aby sie leczyc. To i tak postep bo kiedys nie przyznawal sie do alkoholizmu. Jednak po tym jak kilku jego kolegow wykonczyl alkohol troszke dal na wstrzymanie. I tak jak ktoras z dziewczyn wyzej napisala- tylko czekamy az znow zacznie.
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
8 maja 2012, 03:04
nałóg.... jest alkoholiczką:( jak nie podniosła na Ciebie jeszcze ręki, a staję się agresywna po % to w przyszłości może Cię uderzyć...
- Dołączył: 2011-11-27
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 642
8 maja 2012, 05:47
lepiej jej uświadomić, że to nałóg
- Dołączył: 2012-03-15
- Miasto: Łąg
- Liczba postów: 27
8 maja 2012, 07:36
Nałóg. Pewna osoba z mojej dalszej rodziny ma to samo - codziennie piwa, też zaczęło się od imprez w pracy. Jest alkoholiczką. W domu też zawsze wszystko zrobione, ale to niczego nie tłumaczy, co pewnie sama wiesz. Musisz porozmawiać z mamą, koniecznie. Jeśli nie zdaje sobie sprawy z problemu to kolejny dowód na to, że to nałóg. Ciężka sprawa...
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1928
8 maja 2012, 08:35
Dla mnie nałóg, wiem cos o tym bo moja matka ma tak samo. Tyle,ze moze nie codziennie ale kilka razy w tygodniu. Ostatnio mi mega wstydu narobila gdy nocowal u mnie chlopak ( a brala zastrzyki ). Nie wiem czy to dobry sposob ale ja swojej dam jakies papiery z odwykowki aby uzmyslowic jej powage problemu.
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 427
8 maja 2012, 08:42
Dziewczyny, moja mama też piła, tyle, że była nie do zniesienia... o leczeniu nie było mowy, czasem przyznawała się do problemu, czasem nas wyśmiewała. Skutek przyniosło przymusowe leczenie, to smutne, że trzeba było w ten sposób, ale przynajmniej bierze leki, dodatkowo antydepresyjne i nie pije jak kiedyś, teraz pije okazyjnie, ale nie powoduje to ciągów...
8 maja 2012, 08:47
nałóg. i szczerze współczuję, bo bliskie osoby zawsze najciężej obrywają, tym bardziej, że szybciej posłucha się osoby postronnej niż córki. powinnaś zasięgnąć rady na jakiejś bezpłatnej infolinii, oni udzielają też porad dzieciom, rodzinom osób uzależnionych. dowiedziałabyś się, jak nią wstrząsnąć lub jak dowiedzieć się, co powoduje ten stan. nie wierzę, żeby robiła to dla samej przyjemności picia. szczerze mówiąc mam podobny problem, tyle, że mam już dosyć takiego 'piwkowania', które wszyscy traktują jak typowo 'studenckie' zachowanie. ja ogarnę się sama, ale twoja mama potrzebuje bodźca.
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Tam Gdzieś Daleko
- Liczba postów: 167
8 maja 2012, 09:20
kochana działaj, bo źle się to może skończyć...wiem coś o tym