Temat: Czy to już pewne, że mam raka?

Mam torbiel na jajniku. Przyszły mi wyniki markera CA 125. Jakie jest procentowe prawdopodobieństwo, że to jednak nie rak?

Ile masz lat? Podwyższone wyniki tego markera mogą również pojawiać się przy cystach. Potrzeba dalszej diagnostyki ale ten wynik jeszcze nie jest jednoznaczny z diagnoza raka.

Nie, to nie jest pewne. Teraz prawdopodobnie Ci usuną tę torbiel i dopiero badanie histopatologiczne da jednoznaczną diagnozę.

Ja miałam markery nowotworowe zupełnie jak zdrowa osoba, a biopsja potwierdziła u mnie raka piersi. Dlatego markery nie są rozstrzygające. Diagnozę stawia się po hist-pacie. 

Idź jak najszybciej do onkologa. Trzymam kciuki!

Pasek wagi

Tojotka napisał(a):

Nie, to nie jest pewne. Teraz prawdopodobnie Ci usuną tę torbiel i dopiero badanie histopatologiczne da jednoznaczną diagnozę.

Ja miałam markery nowotworowe zupełnie jak zdrowa osoba, a biopsja potwierdziła u mnie raka piersi. Dlatego markery nie są rozstrzygające. Diagnozę stawia się po hist-pacie. 

Idź jak najszybciej do onkologa. Trzymam kciuki!

Mam już wyznaczony termin operacji i mają mi usunąć całego jajnika.

ladyinredscrubs napisał(a):

Ile masz lat? Podwyższone wyniki tego markera mogą również pojawiać się przy cystach. Potrzeba dalszej diagnostyki ale ten wynik jeszcze nie jest jednoznaczny z diagnoza raka.

35

Daga, czy lekarz widział poziom tego markera? 
Ja też miałam wyznaczony termin operacji, po czym po odebraniu podwyższonych markerów (ca-125 i Alfafetoproteiny) operowali mnie dziesięć dni później. I bardzo dobrze się stało bo nowotwór był złośliwy.

Lat miałam 30 i dwa miesiące wcześniej urodziłam syna.

Bedzie dobrze Daga, moja mama tez miala usuwanego jajnika i wszystko poszlo bez komplikacji, wycieli i po sprawie, nawet chemii nie musiala brac a juz 5 lat minelo. Aczkolwiek jej najpierw obserwowali zmiane, miala to byc zwykla torbiel, markery nic nie wykazywaly. Potem wycieli jednak, z marginesem bezpieczenstwa i okazalo sie to byc cholernie niebezpiecznym rakiem. Dlatego potem miala usuwanego jajnika.

Oczywiscie nie jest to wymarzony scenariusz dla dziewczyn w naszym wieku. Ale moze skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem? 

Trzymam za Ciebie mocno kciuki!

cucciolo napisał(a):

Daga, czy lekarz widział poziom tego markera? Ja też miałam wyznaczony termin operacji, po czym po odebraniu podwyższonych markerów (ca-125 i Alfafetoproteiny) operowali mnie dziesięć dni później. I bardzo dobrze się stało bo nowotwór był złośliwy.

Lat miałam 30 i dwa miesiące wcześniej urodziłam syna.

Nie widział, bo zlecił to badanie do zrobienia przed zabiegiem. Idę 7 lutego jeszcze na pobranie cytologii, ale to już prywatnie, do innego lekarza. Raczej nie uda mi się skonsultować wyniku z lekarzem, który je zlecił, bo to była wizyta kwalifikująca na zabieg i on nie przyjmuje "klientek z ulicy".

Z własnego doświadczenia Ci radzę nie czekać. Idź prywatnie do ginekologa onkologa, który operuje i niech on oceni.

Mnie pewnie by już nie było, gdybym potulnie czekała na swoją kolej. Oczywiście u Ciebie może być wszystko ok, ale lepiej zakasać rękawy i chuchać na zimne.

Nie znam się na wynikach, ale życzę Ci Daga dużo zdrowia, oby wszystko się pomyślnie potoczyło. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.