Temat: Covid

z doświadczenia ostatnich dni powiem Ci, że mam kilka osób chorych w pracy, sama wychodzę z choroby i najczęściej objawy wychodzą po 2-4 dniach od kontaktu z zarażonym 

no i po co ten komentarz czy straszny czy nie, wiadomo ze wielu ludzi zmarlo,nadal umieraja ( w moim przynajmniej otoczeniu) ludzie ktorzy na ogol byli zdrowi,zaczyna sie od objawow jak przy covidzie a konczy powiklaniami i .... Ja 4 razy go przeszlam i nikomu go nie zycze, problemy ze zdrowiem od tej pory mam non stop. 

Odpowiedz na pytanie- nie jest latwo ocenic ile czasu i skad sie go zlapalo. U mnie akurat w pracy, ale czas to nie wiem.

No fakt, nie jest straszny... 3 msc bylam na zwolnieniu i z pol roku mialam mgle covidowa.

A to różnie bywa. Ja przechodziłam łagodnie. 1 dzień dzień bólu głowy, trochę kaszlu, 1 dzień spania. I tyle. Ale niektórzy przechodzą bardzo źle a skutki są długotrwałe.

Wow, teraz każdy jeden katarek czy drapanie w gardle to od razu srovid. Jakby grypa i zwykłe przeziębienie nie istniały po ogłoszeniu srovida.

Niedawno przechodziłam, objawy miałam jakieś 2-3 dni po zarażeniu. Przynajmniej tak obstawiam, że złapałam na lotnisku lub w samolocie (największe prawdopodobieństwo jak analizuję moje kontakty i aktywność w tamtym czasie).

ja co prawda już rok temu, ale miałam objawy koło 3 dni po kontakcie

U mnie ostatnio była wigilia w pracy. Mnie złozylo na drugi dzien i podejrzewam, ze bylam zrodłem epidemii, bo po 2 dniach coraz wiecej osob sygnalizowalo, ze jest chora. Moj syn przyniosl ze szkoły, ale ja dopiero od meza złapałam własnie po 2- 3 dniach. Ja sie nie testowałam, ale kolezanka zrobila test.

w sumie pocieszające ze większość z Was miało objawy po 2-3 dniach 

u mnie kobieta w pracy miała. Ja miałam test pozytywny 2 tygodnie później ( nie widziałam się z nią w tym czasie ). Także nie wiem czy się od niej zaraziłam czy gdzieś międzyczasie. Facet z którym się całowałam dzień przed pozytywnym testem cały u zdrowy