- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 kwietnia 2022, 21:04
I tak to właśnie" leczą" nas lekarze 🤣🤣🤣 Całe szczęście że istnieje dr' Google
Edytowany przez Noir_Madame 27 kwietnia 2022, 21:05
27 kwietnia 2022, 21:22
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
Edytowany przez 27 kwietnia 2022, 21:27
27 kwietnia 2022, 21:34
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
Nie, to nie jest tak, to co napisałaś to bzdura :) Cukrzycy bywają też chudzi.
A co do drugiej części - jasne, że przemysł farmaceutyczny chce wciskać leki.
Natomiast z doświadczenia swojego i kilku osób z otoczenia - każdy kto miał diagnozowane problemy z insuliną to najpierw miał zalecenie diety + ruch, lekarze na siłę nie wciskali leków, za wyjątkiem tych co już mieli większe problemy z cukrem.
27 kwietnia 2022, 21:36
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
Nie, to nie jest tak, to co napisałaś to bzdura :) Cukrzycy bywają też chudzi.
A co do drugiej części - jasne, że przemysł farmaceutyczny chce wciskać leki.
Natomiast z doświadczenia swojego i kilku osób z otoczenia - każdy kto miał diagnozowane problemy z insuliną to najpierw miał zalecenie diety + ruch, lekarze na siłę nie wciskali leków, za wyjątkiem tych co już mieli większe problemy z cukrem.
Ja wiem, że na cukrzycę chorują też szczupli, no na tyle, to się orientuję... Napisałam o czymś innym. W krajach wysokorozwiniętych otyłość jest problemem, więc to rzesza potencjalnych pacjentów, ale łatwiej sprzedać lek, niż nauczyć zdrowego odżywiania i nie sprzedać leku... Dobrze, że miałaś dobre doświadczenia, ale może nie wszyscy mieli to szczęście.
Znam lekarzy, którzy przykładowo uważają, że na wszystko najlepsza recepta na antybiotyk i takich lekarzy, którzy podchodzą właściwie do swojego zadania. Można ufać niewłaściwej osobie.
Edytowany przez 27 kwietnia 2022, 21:45
27 kwietnia 2022, 22:15
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
Nie, to nie jest tak, to co napisałaś to bzdura :) Cukrzycy bywają też chudzi.
A co do drugiej części - jasne, że przemysł farmaceutyczny chce wciskać leki.
Natomiast z doświadczenia swojego i kilku osób z otoczenia - każdy kto miał diagnozowane problemy z insuliną to najpierw miał zalecenie diety + ruch, lekarze na siłę nie wciskali leków, za wyjątkiem tych co już mieli większe problemy z cukrem.
Ja wiem, że na cukrzycę chorują też szczupli, no na tyle, to się orientuję... Napisałam o czymś innym. W krajach wysokorozwiniętych otyłość jest problemem, więc to rzesza potencjalnych pacjentów, ale łatwiej sprzedać lek, niż nauczyć zdrowego odżywiania i nie sprzedać leku... Dobrze, że miałaś dobre doświadczenia, ale może nie wszyscy mieli to szczęście.
Znam lekarzy, którzy przykładowo uważają, że na wszystko najlepsza recepta na antybiotyk i takich lekarzy, którzy podchodzą właściwie do swojego zadania. Można ufać niewłaściwej osobie.
Ale IO mają też osoby szczupłe więc błędne jest to co napisałaś - jakoby waga miała determinować diagnozę.
A wyniki przedstawione w tym temacie są złe i tyle.
27 kwietnia 2022, 22:53
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
Nie, to nie jest tak, to co napisałaś to bzdura :) Cukrzycy bywają też chudzi.
A co do drugiej części - jasne, że przemysł farmaceutyczny chce wciskać leki.
Natomiast z doświadczenia swojego i kilku osób z otoczenia - każdy kto miał diagnozowane problemy z insuliną to najpierw miał zalecenie diety + ruch, lekarze na siłę nie wciskali leków, za wyjątkiem tych co już mieli większe problemy z cukrem.
Ja wiem, że na cukrzycę chorują też szczupli, no na tyle, to się orientuję... Napisałam o czymś innym. W krajach wysokorozwiniętych otyłość jest problemem, więc to rzesza potencjalnych pacjentów, ale łatwiej sprzedać lek, niż nauczyć zdrowego odżywiania i nie sprzedać leku... Dobrze, że miałaś dobre doświadczenia, ale może nie wszyscy mieli to szczęście.
Znam lekarzy, którzy przykładowo uważają, że na wszystko najlepsza recepta na antybiotyk i takich lekarzy, którzy podchodzą właściwie do swojego zadania. Można ufać niewłaściwej osobie.
Ale IO mają też osoby szczupłe więc błędne jest to co napisałaś - jakoby waga miała determinować diagnozę.
A wyniki przedstawione w tym temacie są złe i tyle.
Możliwe, że są złe, nie analizowałam ich, bo nie znam się na tym.
28 kwietnia 2022, 02:21
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
Nigdy nie byłam otyła, miałam nadwagę ale czułam się bardzo źle (senność, notoryczne zmęczenie) HOMA-IR 2,85 . Odkąd jem mniej węglowodanów i 2 posiłki dziennie jestem jak nowonarodzona.
28 kwietnia 2022, 08:26
A czy to nie jest tak, że analizując wyniki trzeba brać pod uwagę wagę pacjenta? Lekarka może mieć rację? Wiadomo, że szczupła osoba będzie mieć siłą rzeczy inne wyniki, niż ta, która np. je codziennie dużo słodyczy i jest otyła. Może wcale nie mieć np. cukrzycy jako takiej, tylko odbija się we krwi jej codzienna "dieta", choćby była na czczo? Może wystarczy zmiana nawyków żywieniowych?
Chodzi mi o to, że kilka lat temu widziałam program w niemieckiej telewizji państwowej, w której powiedziano ciekawą rzecz... Otóż ponoć robi się cukrzyków z ludzi, którzy są otyli i jedzą niezdrowo, by zaczęli przyjmować medykamenty, które tanie nie są. Ponoć dawniej te same wyniki były uznawane za normę, a teraz, to już "cukrzyca". Gdybym taki program zobaczyła na YT, to bym uznała za teorię spiskową, ale zdarzają się w tutejszej tv naprawdę ostre dokumenty, np. na Ikeę, Nestle i innych gigantów, czego pytani przeze mnie Polacy podobno nie słyszeli... Nie uwzględnia się też w rozpatrywaniu wyników np. łatwiejszego dostępu do słodzonych produktów, niż dziesiątki lat temu. Konkluzja była taka, że można z każdego otyłego zrobić automatycznie cukrzyka i już masz konsumenta tabletek, choć nie tak powinno być w każdym przypadku, bo faktycznie to tylko objaw stylu żywienia, a nie faktyczna choroba.. Możecie uznać mój wpis za bzdurę, ale dzielę się tylko zdobytymi informacjami. Sprawdzałyśmy kiedyś w necie wyniki koleżanki i niby było coś nie tak, a jej lekarz, który jest świetnym specjalistą powiedział, że to bzdury i wyniki są w normie dla jej przypadku, więc to potwierdza to, co powiedziano w dokumencie o "biznesie cukrzycowym". Oczywiście nie wykluczam, że w przypadku pytającej nie jest tak, jak powiedziała lekarka 1. kontaktu.
nie przemawia to do mnie. Bo np. sprzedaz różnych suplementów jest ogromna, bo ludzie wolą wziąć tabletke niż włożyć wysiłek w zdrową dietę i zmianę stylu zycia. Kiedyś miałam sąsiadke z cukrzycą. Była bardzo oburzona, że lekarz kazał jej schudnąć. A dostęp do beznadziejnej żywności jest łatwy, bo to jest najtańsza żywnosć, której naturalne substancje są zastapione sztucznymi- j się produkuje, a nie czeka, aż urośnie. A cukier powoduje, że szybciej po nie sięgamy, bo tak działa nasze ciało. A państwo nie reaguje, bo ma z tego vat, pit i cit. Po prostu flaki mi wychodzą, gdy czytam o kolejnej teorii spiskowej. Najwięcej kasy mają własnie z suplementów- bo one nie wymagają żadnego badania i analizy. Wystarczy wymieszac goowno z gipsem (dosłownie, bo w niektórych suplementach są pałeczki e coli), ładnie zapakować i wmówić klientowi, ze to suplement na dobre samopoczucie.
Edytowany przez agazur57 28 kwietnia 2022, 08:34
28 kwietnia 2022, 09:02
Masz insulinooporność. Homa IR powyżej 4. Bardzo duże insuliny po godzinie i dwóch. Po godzinie powinno być mniej niż 50 a po 2h mniej niż 30. Insulina na czczo w ogóle powinna być jednocyfrowa. Do tego cukier na czczo powyżej normy co już kwalifikuje się na stan przedcukrzycowy. Po godzinie i dwóch masz cukier w normie, ale nie dlatego, ze wszystko jest w porządku, tylko dlatego, że Twój organizm naproduczył 3-4 razy więcej insuliny niż powinien w celu zbicia glukozy. Typowa insulinooporność.
Ta znajoma lekarka pewnie spojrzała tylko na glukozę i stwierdziła, że lekko przekroczyłaś na czczo, ale może coś zjadłaś wieczorem a po godzinie i dwóch jest git, więc wszystko w porządku. Nie porównała wyników jednych do drugich i nie spojrzała na wyniki jako całość. To tak samo jak pójdziesz do lekarza pierwszego kontaktu i dobre 95% Ci powie, że jak masz TSH mniejsze niż 4,2 (bo taka norma) to jest miód malina i jesteś zdrów. Choć dla kobiet w wieku rozrodczym nie powinno być większe niż 2 i wiele kobiet przy wartosci zbliżonej do 4 już dostaje świra i ma mnóstwo objawów niedoczynności tarczycy.
Edytowany przez Karolka_83 28 kwietnia 2022, 09:06
28 kwietnia 2022, 10:25
Masz insulinooporność. Homa IR powyżej 4. Bardzo duże insuliny po godzinie i dwóch. Po godzinie powinno być mniej niż 50 a po 2h mniej niż 30. Insulina na czczo w ogóle powinna być jednocyfrowa. Do tego cukier na czczo powyżej normy co już kwalifikuje się na stan przedcukrzycowy. Po godzinie i dwóch masz cukier w normie, ale nie dlatego, ze wszystko jest w porządku, tylko dlatego, że Twój organizm naproduczył 3-4 razy więcej insuliny niż powinien w celu zbicia glukozy. Typowa insulinooporność.
Ta znajoma lekarka pewnie spojrzała tylko na glukozę i stwierdziła, że lekko przekroczyłaś na czczo, ale może coś zjadłaś wieczorem a po godzinie i dwóch jest git, więc wszystko w porządku. Nie porównała wyników jednych do drugich i nie spojrzała na wyniki jako całość. To tak samo jak pójdziesz do lekarza pierwszego kontaktu i dobre 95% Ci powie, że jak masz TSH mniejsze niż 4,2 (bo taka norma) to jest miód malina i jesteś zdrów. Choć dla kobiet w wieku rozrodczym nie powinno być większe niż 2 i wiele kobiet przy wartosci zbliżonej do 4 już dostaje świra i ma mnóstwo objawów niedoczynności tarczycy.
to nawet endokrynolog jest w stanie powiedzieć