- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 września 2020, 08:00
Hej, czy macie podobne odczucia z samego rana? Dzisiaj musiałam wstać o 5.30 , mam wolne w pracy, moja praca mnie nie stresuje, ostatnio robię co lubię wiec to na pewno nie powód, zawsze gdy muszę wstać wcześniej niż 6 ogarnia mnie niepokój, nieważne czy jadę na urlop w fajne miejsce czy mam coś do zrobienia.. czuję potężny uścisk w brzuchu, mam przyspieszony oddech, wszystko wydaje mi się bez sensu i odczuwam dość specyficzny niepokój... po 6 wszystko wraca do normy i znów jestem pewna siebie i swojego życia ale z samego rana mam natrętne myśli ze to wszystko jest bez sensu a ja czuje ze najchętniej bym się schowała pod kołdrą przed całym światem...czuję tez lęk przed innymi ludźmi, dodam ze jak wstanę normalnie o 7 nic takiego mi się nie robi🧐
Ma ktoś podobne doświadczenia w różnych porach dnia?
3 września 2020, 08:07
O 5.30 to ja ostatni raz wstałam z 10 lat temu. Ja też nie lubię poranków, ale to się wiąże raczej z samym przymusem wstania. Dzień też dużo gorzej znoszę z rana. Może też nie lubisz po prostu wstawać rano, a teraz jeszcze ta pogoda taka mroczna, to organizm tak reaguje.
3 września 2020, 08:41
Ja mam, niestety. Współczuję Ci. Ale teraz też nie mam wybitnych stresów, za to kiedyś tak, byłam ciągle zdenerwoana, martwiłam się niemal o wszystko, więc mi tak zostało już. Ale nie wiem jak u Ciebie - napisałas jedynie, że teraz nie prowadzisz stresującego trybu życia, nie wiem jak kiedyś
3 września 2020, 08:45
Często wstaję o 5:00 (taka praca), ale nigdy nie odczuwałam czegoś takiego jak Ty. U mnie raczej działa to tak, że przez pierwsze 10 minut jestem cholernie zaspana, a potem ni stąd, ni zowąd, zalewa mnie fala energii i zaczynam dzień w dobrym nastroju.
3 września 2020, 09:00
Mam podobnie. Ten nieuzasadniony lęk wynika z tego, że mniej więcej o tej porze poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu jest najwyższy i są ludzie u których może się to objawiać w taki sposób. Ja staram się to uczucie ignorować i przesunęłam swoją pierwszą kawę na późniejsze godziny bo kofeina może ten kortyzol dodatkowo stymulować do wydzielania. Trochę pomogło.
3 września 2020, 09:42
odnośnie spania czy godzin wstawania to nie mam tak. Tylko i wyłacznie przed jakimś stresujacym dniem lub jak swego czasu odczuwałam mobbing w pracy, to sam fakt, ze musiałam tam isć wywoływał we mnie takie akcje. Potrafiłam się budzić po kilka razy w nocy i miałam własnie takie uczucie jak opisujesz. Skończyło się jak wręczyłam szefowi wypowiedzenie ;) Ale faktycznie stresujące wydarzenia wywołują u mnie podobną reakcję do Twojej. Natomiast godzina wstawania nigdy
3 września 2020, 11:35
Pora dnia nigdy nie wpływała u mnie na "niepokój bez powodu". Draństwo potrafi pojawić się nagle, bez względu na okoliczności.
3 września 2020, 11:46
na takie akcje psychiatra dał mi psychotropy. To sie nazywa stany lęku i niepokoju.Skoro masz wrazenie ze wszystko jest bez sensu, to moze wizyta u psychiatry/psychologa? to moga byc stany depresyjne, czy poczatek depresji
3 września 2020, 12:12
na takie akcje psychiatra dał mi psychotropy. To sie nazywa stany lęku i niepokoju.Skoro masz wrazenie ze wszystko jest bez sensu, to moze wizyta u psychiatry/psychologa? to moga byc stany depresyjne, czy poczatek depresji
nie jestem autorką tematu, ale mam podobne objawy i chyba faktycznie zastanowię się nad specjalistą. cięzka sprawa.