- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 grudnia 2019, 10:12
Zakładam temat, bo chciałabym pomóc mojej mamie... Wiem, że są tu kobiety w różnym wieku, może coś pomożecie.
Moja mama nie może podjąć zastępczej terapii hormonalnej ze względu na zakrzepicę, ogólnie ginekolog, endokrynolog zalecają jedynie jakieś suplementy... Uderzenia gorąca ją wykończą :( Wczoraj spędziłam z nią cały dzień i takich uderzeń miała 40... W nocy nie może zasnąć, jak zaśnie to znowu ją tłucze i wybudza i tak w kółko. Strasznie mi jej szkoda, zaciska zęby, uśmiech nr 5 ale widzę, że jest tym bardzo zmęczona. Może któraś z Was czy Wasza mama miała podobnie i jednak coś znalazła skutecznego?
10 grudnia 2019, 15:46
Podsumuję jednym słowem: przesraneJa mam już 5 lat ,na szczęście przy okazji uderzeń nie robię się czerwona na twarzy .Najmilej wspominam 2 lub 3 rok menopauzy bo nie miałam uderzeń gorąca tylko było mi caly czas ciepło(zawsze bylam zmarźlakiem) a wtedy całą zimę chodziłam po domu w topie .Nic nie biorę bo się boję,niby to zioła ale w leczeniu nowotworow chemię też robi się z roślin.Ale ta czerwona koniczyna ma właściwości jak jakiś cudowny specyfikTo indywidualne, czasem rok, czasem kilka lat, czasem kilkanaście, u niektórych do końca życia.Niech spróbuje DHEA- pobudza nadnercza do produkcji estrogenu. To jest bez recepty, ale to jest lek- niech najpierw przeczyta ulotkę, bo jest sporo przeciwskazań. Dla mnie to powinno być na receptę. Ja jeszcze nic nie mam, ale odkąd to biorę, dużo lepiej się czuje- nie mam wahań nastroju. A tak z ciekawości- ile taki okres trwa, kiedy są te uderzenia?
Eee , nie jest tak źle
10 grudnia 2019, 15:59
od hormonalnej terapii zastepczej juz sie od dawna odchodzi. Jestem 50+ wiec przerabiam na sobie...trzeba przetrwac i tyle. Koniczyna, niepokalanek i jakos to bedzie. Ruch, zdrowa dieta i swiadomosc, ze to przejsciowe pomaga:)
10 grudnia 2019, 16:18
nitka, czasami na prawdę ciężko przetrwać... Moje ciocie, teściowa, znajome w okresie menopauzy dziwią się mojej mamie, jak im opowiada co się z nią dzieje. To jak zwykle z ciałem ludzkim loteria co na kogo trafi i jak to znosi, szkoda, że jej się trafiło w wersji 'hardcore' strasznie mi jej szkoda :( Właśnie przeczytałam o tym niepokalanku i chyba jej kupię, bo preparaty z koniczyną w ogóle na nią nie działają.
10 grudnia 2019, 17:26
warto tez sprawdzic hormony tarczycowe-jak cos sie z nimi dzieje, to sytuacja dramatycznie sie pogarsza....ja mam menopauze okraszona niedoczynnoscia tarczycy i haszimoto i czasami bywa malo smiesznie.....ja niepokalanka kupuje w aptekagemini-najtaniej jest i szybkie dostawy-ostatnio zdaje sie z firmy swanson-dobra dawka i cena:)
Edytowany przez nitka67 10 grudnia 2019, 17:28
10 grudnia 2019, 17:51
Kiedy się u Was menopauza zaczęła? Bo już chyba niedługo mnie to czeka...
10 grudnia 2019, 18:51
Kiedy się u Was menopauza zaczęła? Bo już chyba niedługo mnie to czeka...
Miałam chyba 46 ale ponieważ nie należę do wnikliwych obserwatorek tonie pamiętam.W kartotece u gina mam zapisane
10 grudnia 2019, 19:13
Miałam chyba 46 ale ponieważ nie należę do wnikliwych obserwatorek tonie pamiętam.W kartotece u gina mam zapisaneKiedy się u Was menopauza zaczęła? Bo już chyba niedługo mnie to czeka...
10 grudnia 2019, 20:19
Oooo... To u mnie jeszcze nic. A mam 48, prawie 49. A wcześniej trzeba spodziewać się takiego okresu przejściowego? Premenopauza, czy coś w tym stylu? Zdarzało mi się parę razy mieć plamienia po miesiączce, to może być to?Miałam chyba 46 ale ponieważ nie należę do wnikliwych obserwatorek tonie pamiętam.W kartotece u gina mam zapisaneKiedy się u Was menopauza zaczęła? Bo już chyba niedługo mnie to czeka...
Ja nic takiego nie miałam a i sama menopauza nie jest dla mnie bardzo uciążliwa.Wiadomo że jakoś trzeba to przeżyć 🙂
10 grudnia 2019, 20:26
Ja nic takiego nie miałam a i sama menopauza nie jest dla mnie bardzo uciążliwa.Wiadomo że jakoś trzeba to przeżyć ?Oooo... To u mnie jeszcze nic. A mam 48, prawie 49. A wcześniej trzeba spodziewać się takiego okresu przejściowego? Premenopauza, czy coś w tym stylu? Zdarzało mi się parę razy mieć plamienia po miesiączce, to może być to?Miałam chyba 46 ale ponieważ nie należę do wnikliwych obserwatorek tonie pamiętam.W kartotece u gina mam zapisaneKiedy się u Was menopauza zaczęła? Bo już chyba niedługo mnie to czeka...