Temat: Wydatki na siebie

Ile mniej więcej w miesiącu wydajecie na ciuchy dla siebie (w tym bieliznę), fryzjera i kosmetyczkę?

Pasek wagi

no bo dziwi mnie że w jednym wątku pisze się że 4000 zł to duży zarobek i nie jedna by tyle chciała, a w drugim okazuje się że nawet ponad 1000 niektórzy wydają ...

Pasek wagi

Różnie. Na kosmetyczkę aktualnie 200zł. Na ciuchy w jednym miesiącu 1000zł, a w innym 200zł. Na kosmetyki około 200zł.

gordita2021 napisał(a):

no bo dziwi mnie że w jednym wątku pisze się że 4000 zł to duży zarobek i nie jedna by tyle chciała, a w drugim okazuje się że nawet ponad 1000 niektórzy wydają ...

Tyle wydają raczej osoby bez kredytu, dzieci i innych zobowiązań. Ja tez się czasami dziwie, że ludzie tyle zarabiają i maja rodzine i kredyt na głowie. 

Dużo. Bywa, że kilka tysięcy. Manicure, pedicure, zabiegi na twarz, na ciało, masaże, czasem fizjo. Fryzjer co 5-6 tygodni. Kosmetyki, głownie do pielęgnacji, mam kilka ulubionych sprawdzonych marek i one nie są najtańsze. Bieliznę na ogol kupuję hurtem- typu 5 par nowych majtek, więc czasem sporo, a czasem zupełnie nic. Ubrań kupuje niewiele, ale jak już, to one są nietanie. To samo z torebkami. Są jeszcze ksiazki, kultura, podróże moje własne. Za to właściwie nie kupuję biżuterii i dużo jeżdzę rowerami.

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

no bo dziwi mnie że w jednym wątku pisze się że 4000 zł to duży zarobek i nie jedna by tyle chciała, a w drugim okazuje się że nawet ponad 1000 niektórzy wydają ...

ale to nie są te same osoby! Te, które uważają, że 4 k to spora pensja, nie wydają 1 k na urodę co miesiąc (zwykle, choć pewnie są wyjątki)

Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

no bo dziwi mnie że w jednym wątku pisze się że 4000 zł to duży zarobek i nie jedna by tyle chciała, a w drugim okazuje się że nawet ponad 1000 niektórzy wydają ...

ale to nie są te same osoby! Te, które uważają, że 4 k to spora pensja, nie wydają 1 k na urodę co miesiąc (zwykle, choć pewnie są wyjątki)

Dokladnie. Jakbym ja nie miala dziecka na glowie i kredytu, miala dom na wlasnosc jak zdaje sie Agata, to 4,5 k to bylaby wystarczajaca dla mnie kasa w zupelnosci. Ja napisalam spore kwoty, ale to sa wydatki przez 5 msc, z czego okulary to wydatek raz na dwa / trzy lata, kurs raz na zawsze. Raczej szkoda by mi bylo wydawac tyle co miesiac na ubrania. Kiedys nie bylo, ale dzis juz tak. Wole za to spedzic jakos fajnie weekend.

krolowamargot1 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

no bo dziwi mnie że w jednym wątku pisze się że 4000 zł to duży zarobek i nie jedna by tyle chciała, a w drugim okazuje się że nawet ponad 1000 niektórzy wydają ...

ale to nie są te same osoby! Te, które uważają, że 4 k to spora pensja, nie wydają 1 k na urodę co miesiąc (zwykle, choć pewnie są wyjątki)

Pracuje w hr i bywało, że ludzie zarabiający naprawdę duże pieniądze, muszą brać kredyt gdy im się coś zepsuje, żeby kupić np. pralkę. Zawsze się zastanawiałam na co wydają. Teraz wiem na co wydają pieniadze. Na bieżącą konsumpcję i kupno ubrań, które pewnie leżą potem na dnie szafy. Czasami pewnie z metkami. Patrząc na ten watek, to żyję naprawdę oszczędnie :)

cancri napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

no bo dziwi mnie że w jednym wątku pisze się że 4000 zł to duży zarobek i nie jedna by tyle chciała, a w drugim okazuje się że nawet ponad 1000 niektórzy wydają ...

ale to nie są te same osoby! Te, które uważają, że 4 k to spora pensja, nie wydają 1 k na urodę co miesiąc (zwykle, choć pewnie są wyjątki)

Dokladnie. Jakbym ja nie miala dziecka na glowie i kredytu, miala dom na wlasnosc jak zdaje sie Agata, to 4,5 k to bylaby wystarczajaca dla mnie kasa w zupelnosci. Ja napisalam spore kwoty, ale to sa wydatki przez 5 msc, z czego okulary to wydatek raz na dwa / trzy lata, kurs raz na zawsze. Raczej szkoda by mi bylo wydawac tyle co miesiac na ubrania. Kiedys nie bylo, ale dzis juz tak. Wole za to spedzic jakos fajnie weekend.

ja za to nawet bez dziecka i kredytu mam znacznie większe potrzeby. Choć nigdy nie mierzyłam wysokości zarobków do potrzeb, raczej potrzeby przycinalam do zarobków. 

Pasek wagi

Różnie to bywa. Na kosmetyczkę nie wydaję nic, do fryzjera też od pięciu lat nie chodziłam wcale. Dwa tygodnie temu się wybrałam, zmieniłam kolor włosów i teraz planuję chodzić co 3 miesiące. To wyjdzie tak z 50 zł miesięcznie.

Ubrań czasem nie kupuję przez kilka miesięcy, innym razem potrafię wydać w jednym tygodniu 1000 zł. Ostatnio wydałam sporo, bo byłam chrzestną, a nie miałam w szafie nic odpowiedniego i musiałam kupić sukienkę, żakiet, torebkę i buty. Kupiłam też sandały, espadryle i jakieś ubrania już z myślą o wakacjach. Bielizny i skarpetek nie kupowałam przynajmniej rok, bo mam solidne zapasy. 

Roznie bywa. Na kosmetyczke miesiecznie ok. 500-600 zl. Do fryzjera praktycznie nie chodze.

Na ciuchy i bielizne zalezy od miesiaca, wiec raz 500 zl/mc, innym razem 1000 zl/mc, wiec ogolnie wychodziloby 1000-1500 zl/mc.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.