- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 września 2018, 17:41
Witam,
od dłuższego czasu dla relaksu wieczorami szydełkuję i robię na drutach. Do tej pory w moje "wyroby" ubierałam siebie rodzinę i przyjaciół :-) Ostatnio coraz więcej z nich mówi mi że powinnam zacząć je sprzedawać. Dlatego chciałabym zapytać Was osób zupełnie mi obcych i przede wszystkim obiektywnych i bezstronnych w swoich ocenach, czy dokonalibyście zakupu np takiej sukieneczki dla ok 2-letniej córeczki, jak poniżej? Jeśli tak to za jaką cenę?
Koszt materiałów potrzebnych do wytworzenia sukieneczki to ok 30 zł (2 motki włóczki po 13 zł, guziczki, nici - może troszkę mniej bo część materiałów została na kolejny wyrób). Robociznę bardzo trudno mi jest wycenić, bo jak tu wycenić czas poświęcony na swoje hobby? Robiłam ją przez ok tydzień po 2 - 3 godziny wieczorami.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że, żeby sprzedaż była opłacalna cena musi pokryć koszt materiałów i robocizny + jakaś marża. Zdaje sobie również sprawę z tego, że w takiej sukieneczce Młoda Dama wyjdzie zaledwie kilka razy bo pomimo tego, że materiał jest dość rozciągliwy to i tak Dziewczynka szybko z niej wyrośnie. Koszt podobnej sukieneczki w siecówce to kwestia kilkunastu zł - więc nie mam jak konkurować. Poza tym tak jak zaznaczyłam jest to praca w pełni hobbistyczna a więc na pewno zawiera jakieś niedociągnięcia (supełek, nierówne oczka i dziurki), które nie każdemu mogą odpowiadać.
Stąd moje pytanie o ewentualne zainteresowanie takimi "dziełami"?
9 września 2018, 22:25
O zadnej dzialalnisci nie moze byc mowy w przypadku szydelka, drutow.....nikt ci nie da umowy o prace, zlecenia, nic. Sprzedawac mozesz na allegro, olx-ale co zrobisz jak sie do ciebiw skarbowy dowali? W Pl tak juz jest, ze maluczkiego rozlicza z kazdego grosza, a aferzystom wszystko uchodzi...bezpieczniej sprzedawac swoje wyroby na malych jarmarkach, pchlich targach. A najlepiej nadal traktowac to jak hobby i relax, nie jako zrodlo dochodu:)
Tu nie do końca się zgodzę, bo jest teraz coś takiego jak "nierejestrowana działalność gospodarcza" (łatwo wygooglować), więc można legalnie sprzedawać takie rzeczy nie zakładając działalności (do pewnej kwoty przychodów oczywiście).
Natomiast po części się zgadzam, bo nie oszukujmy się - większość rękodzielników nie odprowadza podatku od sprzedaży swoich dzieł, więc gdyby Skarbówka się tym zainteresowała, to byłoby ciężko. Prowadząc moją firmę poznałam kilkanaście rękodzielniczek i niestety większości z nich nie udało się wybić na tyle, żeby jakoś poważnie zarabiać na rękodziele.Samo szydełkowanie nie jest tak trudne jak sprzedaż i dotarcie do klienta... niestety...
9 września 2018, 22:31
mogla bym i kupic i dziecku zalozyc ale bardziej w takim stylu szydelkowe ubranka.
9 września 2018, 22:44
O jeny, tylko nie zabawki...widze mase.ogloszen na FB na roznych stronach i to praktycznie nie ma odzewu.
Ja mam taki jeden sweterek dla corki, pastelowy fioletowy. Te polaczenie kolorow, ktore wrzucilas jest kiepskie. Ja pamietam jak mi jedna starsza ciocia robila bialy sweterek na Komunie. I mysle, ze takie narzutki biale na np. Chrzest tez mialyby wziecie. Te przyklady powyzej sa bardzo fajne! Twoja sukienka tez jest ladna, ale musialaby byc np. szara, jednolita.
Edytowany przez cancri 9 września 2018, 22:45
10 września 2018, 07:56
Dlaczego taki zestaw kolorów? Przez nie sukienka wydaje sie okropna. Biała albo różowa prezentowałaby sie lepiej. Widac dobra robote, gdybym miala komu, kupiłabym, ale nie w tych kolorach.
10 września 2018, 08:27
Sama szydełkuję, chociaż, póki co, nie sprzedaję swoich wyrobów. Robię głownie zabawki (jak ktoś ciekawy, to na FB można wyszukać: Włóczkostwory), chociaż parę ubrań też mi się zdarzyło.
Można sprzedawać takie wyroby, niektórzy się nawet z tego utrzymują, ale trzeba wziąć pod uwagę kilka ważnych rzeczy. Po pierwsze - dobrze wycenić - żeby nie było za tanio! Trzeba się cenić, sprzedawanie za bezcen psuje rynek, a rękodzieło to jest towar luksusowy ;) Lepiej poczekać ze sprzedażą, aż znajdzie się ktoś, kto zapłaci godną cenę, niż nie szanować swojej własnej pracy i sprzedawać za bezcen. Druga sprawa to dobór materiałów - nie mogą być najtańsze! Muszą być dobrej jakości, bo jak robisz z byle czego, to jest to marnowanie tych godzin pracy, które wkładasz w zrobienie takiej sukieneczki. Po trzecie - dobór kolorów... Dobrze dobrane kolory potrafią każdy, nawet najprostszy wyrób wywindować, a źle dobrane - najlepszy zepsuć. Także jeżeli sama nie masz wyczucia, to doedukuj się i albo wybieraj bezpieczne połączenia, albo szperaj po necie szukając gotowych zestawień.
A poza tym jeszcze dochodzi zwykły marketing, sprawy rozliczenia ze skarbówką (już teraz można w działalności nierejestrowanej), itd.
10 września 2018, 08:38
Bardzo ładna ale zgodzę się z dziewczynami że kolory powinny być bardziej stonowane, pastelowe. Jak zielony to pastelowa mięta/ pistacja i albo ciut ciemniejszy odcień tam gdzie jest żółty albo biel/ krem. Jeżeli włóczka to 100% merino ( nie wiem ile kosztuje) to od razu jest to już ubranie w bardzo dobrej jakości której nie znajdziesz w sieciówce i na zimę do przedszkola bym mojej trzylatce mogła kupić. Cena? Myślę, ze Ok 100- 120zł za śliczną wełniana sukienkę bym zapłaciła. Zwłaszcza z regulowanym paseczkiem np. by mogła nosić dwa sezony.
10 września 2018, 10:04
gdybys ta sama sukienke zrobila w bieli pub ecru to mialabys szanse ja sprzedac. W tych kolorach sorry ale nie widze swojego dziecka
10 września 2018, 10:25
mogla bym i kupic i dziecku zalozyc ale bardziej w takim stylu szydelkowe ubranka.
Zdjecia, ktore wstawila Powabna Wrozka sa swietne, kolorystycznie i estetycznie - po prostu super, jak nie masz wyczucia, to trzeba albo robic to co juz inni sprzedaja i bawic sie w twarda konkurencje, albo zmien tematyke. Gdybym miala do wyboru twoja sukienke i np takie, to nigdy nie wybralabym twojej. Wybacz.
Na drutach latwiej zrobic cos akceptowalnego niz na szydelku, co nie znaczy, ze nie jest mozliwe zrobic cos ladnego na szydelku.
Tutaj naprawde nie chodzi o to, czy dzialanosc wlasna jest ciezka, czy podatki cie zezra itd. Jak nie masz dobrego produktu dla klienta, to nie przyjda za tym pieniadze.
Edytowany przez nobliwa 10 września 2018, 10:28
10 września 2018, 10:44
Sukienka sliczna, ale mysle ze kolory musza byc inne, bardziej stonowane, pastelowe moze? W UK bys sprzedala, ludzie fizia maja na punkcie vintage, zwlaszcza w niektorych czesciach Londynu. Sama mam stare ubranka robione na drutach, dostalam od tesciowej, kocham taki styl :)
Mozliwe ze na jakichs jarmarkach w wiekszym miescie sprzedalabys pare sztuk?
10 września 2018, 10:58
Znajdź fotografów specjalizujących się w sesjach dziecięcych i noworodkowych i zaproponuj swoje usługi - potrzebują mnóstwa gadżetów i strojów do sesji.
Sukienki ze zdjęcia bym nie kupiła, bo niepraktyczny fason, jak na sukienkę z wełny i kolory dla dzieci nietwarzowe. Plus przyznaję, że wolę kupić dziecku zwykłe, wygodne, bawełniane ciuchy, a inwestować w zabawki i rozwój. Na szmaty się jeszcze nawydaję ;)